Co zabija mieszkańców Pszowa?
Nikt tutaj nie umiera ze starości, tylko na raka – mówią mieszkańcy 8 blisko sąsiadujących ze sobą domków jednorodzinnych przy ulicy Kusocińskiego. Podejrzewają, że znajdują się w środku krzyżujących się pól elektromagnetycznych wytwarzanych przez 4 pobliskie stacje bazowe telefonii komórkowej.
Pszowianie sądzą, że nakładające się pola wywierają szkodliwy wpływ na zdrowie. - Tu nikt nie umiera ze starości, albo np. na zawał. Tylko na raka. Od 1997 roku pochowałam już 3 osoby na nowotwór. Ostatnim był mąż w 2010 roku. Tydzień przed mężem na raka zmarła żona sąsiada – mówi Helena Durok. Po ostatnich świętach Bożego Narodzenia straciła Korę, ulubioną suczkę bernardyna, którą również trawił nowotwór.
W trójkącie między antenami
Dwie stacje znajdują się przy ul. Ks. Skwary, a ich anteny umiejscowione są na kominie kotłowni. Jedna stacja jest przy ul. Jagiełły. Jej antena znajduje się na wieży ciśnień. Ostatnia stacja ulokowana jest przy ul. Chrószcza z antenami zamontowanymi na metalowym maszcie. Jeśli popatrzy się na mapę i połączy te 3 punkty liniami, okaże się, że fragment ul. Kusocińskiego, przy którym znajdują się opisywane domki leży w polu powstałego trójkąta. Mieszkańcy dowiadywali się m.in. w starostwie czy obiekty nie leżą zbyt blisko siebie oraz w inspekcji ochrony środowiska czy stacje nie emitują zbyt silnych fal. Okazało się, że instalacje zostały zamontowane zgodnie z wytycznymi dla tego typu obiektów. Z danych dostarczonych przez operatorów Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska w Katowicach wynikało, że pola emitowane przez poszczególne stacje mieszczą się w normach. Dodatkowo WIOŚ w 2010 roku skontrolował stację przy Jagiełły. Badanie wykazało obecność pola o natężeniu 0,48 V/m przy dopuszczalnej wartości 7 V/m.
Pomiary w domach
Pszowianom to nie wystarczało. Chcieli się przekonać, czy pola elektromagnetyczne kumulują się w rejonie ich domostw. Do tego potrzebne im były pomiary w mieszkaniach. Jeszcze w zeszłym roku zwrócili się do naszej redakcji z prośbą o pomoc. Udało nam się ustalić, że pomiary takie wykonuje Oddział Badań Higieny Radiacyjnej Działu Laboratoryjnego Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Katowicach. Mieszkańcy skontaktowali się z instytucją, w efekcie czego w czwartek 12 kwietnia do Pszowa przyjechali inspektorzy. Wyposażeni byli w sondy przypominające hetmańskie buławy czy czarodziejskie różdżki. Sondy podłączone były z aparatami odczytowymi. Badanie przypominało machanie różdżką w zwolnionym tempie. Inspektorzy na bieżąco sprawdzali natężenia na wskaźnikach. Pomiary robili starannie. Pytali mieszkańców o miejsca, które miałyby zostać sprawdzone. Sami bazując na własnym doświadczeniu i wiedzy sugerowali kontrolę pomieszczeń na najwyższych kondygnacjach, gdzie potencjalne natężenia mogły być największe. Inspektorzy mierzyli również natężenia pól w obejściach domów oraz na ulicy. Wyniki nie zostawiły złudzeń. Występujące pola elektromagnetyczne mają natężenie od 5 do 24 jednostek, przy dopuszczalnej normie 100. Były to więc wartości niewielkie, tym samym nieszkodliwe. Teoretycznie dla mieszkańców powinna to być dobra wiadomość. - A tak dalej nie wiemy, dlaczego chorujemy. Pozostaje nam dalej szukać – mówią ze smutkiem.
Szukać przyczyny
Czy w okolicy może znajdować się jakaś substancja, czynnik rakotwórczy o dużym stężeniu? Okolica jest ustronna, zielona. Tutaj znajduje się urokliwa Kalwaria Pszowska. Mieszkańcy nie przypominają sobie, by gdzieś np. było składowisko odpadów. Okazuje się, że jeden z zainteresowanych pomiarami pszowian ma dach kryty eternitem, który zawiera azbest. Właściciel tłumaczy, że eternit nie ruszony nikomu nie szkodzi. Rzeczywiście rakotwórczy jest azbestowy pył. Z kalwarią sąsiaduje odgrodzona wysokim murem kopalnia. Tuż za murem gromadzony jest flot węglowy. Jego obecność bywa uciążliwa, zwłaszcza kiedy zawieje od kopalni. Gospodynie muszą przecierać okna. Pszowianie nie podejrzewają jednak, żeby od tego chorowało się na raka. - Poczekamy na pismo z wynikami pomiarów i będziemy działać dalej. Może skontaktujemy się z onkologiem – mówi Helena Durok.
Komentarze
21 komentarzy
a ja myślę, że głupota
4tyś emerytury emerytury,ciągle im mało... skąd ty frajerze bierzesz te kwoty i insynuacje?Po 1 nie widziałem emeryta górnika z 4tyś emerytury,chyba że jakiś z władzy,po 2 tu nie chodzi o dobra materialne,a po 3 najgorsze co może być to taki prostak jak ty który nie potrafi racjonalnie myśleć tylko pisze co mu ślina przyniesie na język i obraża innych w koło.Jak zazdrościsz czegoś górnikom to zmień zawód i zjedź na dół,zobaczysz czy mają tak dużo za darmo.A najlepiej nic nie rób,siedź w domu...bo tacy jak ty to tylko sieją zamęt i zgorszenie!!!
pytanie do tych mieszkańców i redaktora: który budynek jest najbardziej rozpoznawalny w Rybniku ?
Ludzie czy wy w ogóle myślicie co piszecie?Piszecie o tel komórkowych,samochodach,jedzeniu z marketu itp itd wy na pewno jeździcie rowerkiem,jak chcecie z kimś pogadać np z Bytomia to nie dzwonicie z tel tylko jedziecie na tym swoim rowerku do Bytomia tak? A co do jedzenia to też na pewno wszystko macie ze swojego pola,śmiać sie chce jak czytam te bzdury.A gość który pisze o możliwości wyleczenia raka to też sie z h.. na łby pozamieniał.Poczytaj sobie o "szpiczaku mnogim" i później sie wypowiedz.Widać że nie miałeś nikogo chorego na raka w rodzinie,a o samej chorobie to wiesz tylko tyle co w TV zobaczyłeś.
odp. do "tako prowda" Ty sie weź człowieku na nogi lecz bo w głowie pewnie od dawna nic nie masz!!!Skąd ty możesz wiedzieć kto czym pali,która jest rodzina górnicza i ile kasy kto ma??? Widać lubisz dużo krytykować ,bo pewnie wszyscy cie mają w du... i odgryzasz sie na wszystkim w koło.Dla mnie jesteś skończony burak i prostak.
do ~bbbb czasami warto się zastanowić i pomyśleć a dopiero potem pisać.
jak zamontujesz antenę TV Trwam ,to ana odpędzi wszelkie złe fale
Ludzie nie szukajcie przyczyny w antenach , tylko popatrzcie kto spala śmieci w piecach , to jest prawdopodobnie przyczyna tych zachorowań , wpiszcie sobie w wyszukiwarce "google" słowo "dioksyny" , wtedy bedziecie wiedzieli jak bardzo sa rakotwórcze i ile ich jest np. w jednej plastikowej butelce. Wzajemnie sie za chwile powytruwamy jezeli nie zaczniemy przestrzegać pewnych zasad które w zachodniej Europie sa przestrzegane jak amen w pacierzu.
Są to rodziny górnicze, mają wegiel ale ciągle im mało, sąsiedzi walą plastikiem ile wlezie, mają po 4 tys emerytury, 3 tony węgla i ciagle mało, Najgorsze co może być, to górnik z Pszowa, największa zakała jaką świat nosił, powinnji to utelizować a nie dawać im domy, bo to nawet do baraków sie nie nadaje a co dopiero do domów...
zbadajcie raczej co wydobywa się z kominów - ciągle w Pszowie wiele rodzin spala smieci w tym plastik :(
liczą się tylko wielkie pieniądze operatorów,tak prawo jest robione pod wielkich tego świata,stawiają maszty aby miec niskie koszty,bo blisko mediów,a w oddali od siedzib ludzkich to dla nich wieksze wydatki,robia swiństwo mieszkańcom szarym obywatelom,bo prominenci nie pozwola postawic masztu koło swojego miejsca zamieszkania,taka nasza pazerna
Co zabija w Pszowie? Jeden przykład, jakich setki. Przy głównej ulicy Pszowa buduje się średni sklep. Przez trzy lata z placu budowy nie wyjechał ani jeden transport odpadów. W żadnej formie. Wszystko "zutylizowano" na miejscu. Państwo, nazywane Polską, byłoby całkiem fajnym miejscem na Ziemi, gdyby nie było bezczelną fikcją.
Rak jest uleczalny w prosty sposób! Zachęcam do zapoznania się z materiałem pod poniższym odnośnikiem. http://tinyurl.com/cok8h9x Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób szczególnie tych cieszących się zdrowiem i wigorem informacja taka może wydawać się śmieszna. Bo przecież oficjalnie nauka nie radzi sobie z rakiem i jeszcze żadni super specjaliści nie wynaleźli leku na raka. Problem w tym, że rak to genialny biznes, szczególnie dla karteli farmaceutycznych http://www.uzetka.pl/Ile-kosztuje-walka-z-rakiem-art7605. Wypowiedzi zawarte w materiale, być może nie spodobają się również legionom wykształconych doktorów i innych zarabiających obecnie na ludzkim zdrowiu. Nie dawajmy się jednak ogłupić, natura zna leki na wszystkie dolegliwości, przecież Bóg dał nam dosłownie wszystko. Problemem początku XXI wieku jest praktycznie całkowite odejście człowieka od wszelkich boskich darów jakie matka natura oferuje nam ZA DARMO, na rzecz kosztownych, wyzyskujących zaleceń i leków powstałych w laboratoriach omylnego człowieka. http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie.html#leczenie_raka Pozdrawiam
data a nawet godzina takich pomiarów jest znana z miesięcznym wyprzedzeniem, także można śmiało obniżyć moc nadajnika żeby wszystko było ok...
Istnieją specjalne statki z pompami ssącymi muł. Chińczycy już dawno pokonali absolutnie wszystko znane w Polsce, jeden z przykładów - http://www.youtube.com/watch?v=-qLLSl3hDA0&feature=relmfu
Węgiel jest zdrowy :DDDD hahaha. A piece służące do jego spalania o krystalicznej technologii hihihi. Za kilkanaście lat wszystko kupią Holendrzy i wprowadzą bardziej ekologiczne technologie spalania węgla do domów. Wtedy okaże się jakie bogactwo jest pod nogami głupich ludzi.
Nadajniki to tylko jeden z artykółów cywilizacji, założę się że z tych narzekających na tego raka, to każdy z nich ma komórkę, samochód i centralne, gdzie spala 10 ton opału na rok, pewnie emeryci górniczy, bo takich na takie coś stać, a potem biadolą że zdychają na raka. Sami sobie piwa nawarzyli i niech go sami wypiją, nie żal mi ich że zdychają na raka, sam pewnie zdechnę też na raka, bo nie mam na to wpływu, ale przynajmniej nie żyję przeciwko naturze i nie mam nic sobie do zarzucenia. Ten co używa komórki, auta, pali w całym domu, żre markietowe żarcie to rak należy się mu jak psu kość, bo sam go wytwarza i takich mi nie żal, szkoda mi dzieci, którzy przez takich skukinsysnów muszą cieprieć.
zgodzę się z "prowda" dzisiejszych ludzi wykańcza chemia dodawana do wszystkiego! Niby ludzie chorują na raka że jest nadajnik blisko nich, a to że dziennie "przechodzi" przez nich tysiące fal to się tym nie przejmują!? Kiedyś ludzie nie chorowali na raka, czemu? ponieważ jedli zdrową żywność a dzis to możemy zobaczyć sami w hipermarketach! Ciekawi mnie jedno jak by nie było tych nadajników to czy sytuacja by się powtorzyła? Jestem pewien że tak. Ps. Co ma ten pies do tego artykułu?
żrą paszę z prochami, nienawidzą innych i wdychają siarę a potem pierdzą, że to wina drutów...żal.com
Wszędzie dziś umierają na raka. Powód jest prosty, ludzie jeźdżą autami, palą w centralnym masowe ilości opału bo im wiecznie zimno, walą śmieciami, żrą jak świnie różne żarcie doprawiane chemią, nie szanują przyrody itp. Więc normalne że zdychają na raka, cudów nie ma, tak musi być. Gdybyście zaczeli zamiast aut, to jeźdżić rowerami, grzać tylko w pomieszczeniach w których siedzicie i gdybyście sami robili żywność a nie ją kupowali z chemią, to wtedy dłużej byście sobie pożyli i w zdrowiu.
w Turzy to samo,ale te pomiary to w Polsce ściema,stacje bazowe zmniejszyly moc i tyle,bo w Polsce tylko ryby nie biora.