Czwartek, 5 września 2024

imieniny: Doroty, Wawrzyńca, Herkulesa

RSS

Stan śluzy w Bukowie budzi obawy mieszkańców

02.03.2012 22:23 | 5 komentarzy | art

Śluza na wale potoku Łęgoń w Bukowie w dalszym ciągu spędza sen z powiek mieszkańcom tej małej miejscowości. Wody rzek i potoków znów się podnoszą a śluza, która już w maju 2010 roku poważnie zagroziła miejscowości została jedynie pomalowana.

Stan śluzy w Bukowie budzi obawy mieszkańców
Wiesława Siodmok, sołtys Bukowa przekonuje, że cała naprawa śluzy polegała na jej pomalowaniu.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mieszkańcy Bukowa od półtora roku domagają się gruntownej naprawy a najlepiej likwidacji śluzy, która nie spełnia już swoich funkcji. Jak na razie bezskutecznie. Ponad rok trwało ustalenie tego, kto jest administratorem tego urządzenia. Podczas ostatniej powodzi będąca w fatalnym stanie śluza zaczęła przepuszczać wodę. Zaistniała groźba, że rozleci się całkowicie. Tylko dzięki wysiłkowi mieszkańców i strażaków, którzy przez całą noc walczyli o umocnienie śluzy udało się utrzymać wodę w obrębie wałów, dzięki czemu Buków nie został zalany.

Do śluzy nikt nie chciał się przyznać

Mieszkańcy liczyli, że po powodzi ze śluzą zostanie zrobiony porządek. Tymczasem Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach twierdził, że za śluzę odpowiada Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach, zaś ŚZMiUW do śluzy się nie przyznawał i odpowiadał, że to działka RZGW. W sprawie interweniował starosta wodzisławski, do którego monity wysyłali samorządowcy z Lubomi. Tadeusz Skatuła kilkakrotnie zapraszał do siebie strony sporu. Nie udało się jednak dojść do porozumienia. Z tego względu przekazał informację o nieodpowiednim stanie śluzy Wojewódzkiemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego, który jest właściwym organem do zajęcia się tematem. Ten w trakcie postępowania ustalił, że urządzeniem ma się zająć ŚZMiUW.

Czekają aż śluzę przejmie RZGW

Pod koniec roku na śluzie przeprowadzono pewne prace. Mieszkańcy Bukowa nader krytycznie oceniają ich efekty. - Cała naprawa polegała na pomalowaniu stalowych elementów i desek – pokazuje Wiesława Siodmok, sołtyska Bukowa. Nic nie zrobiono w celu wzmocnienia śluzy. W dalszym ciągu od strony ośrodka wypoczynkowego zasypana jest kruszywem, którego strażacy i mieszkańcy użyli w trybie alarmowym do jej umacniania w maju 2010. Widać także resztki worków z piaskiem. - Śluza została przekonserwowana, wymieniono część desek od strony potoku. Sprawa byłaby już dawno rozwiązana definitywnie gdyby nie opóźnienia w budowie zbiornika Racibórz. Bo ten fragment Łęgonia i śluza mają być jego elementem. Obecnie jesteśmy na etapie formalnego przekazywania różnych urządzeń w tym śluzy do RZGW. I kiedy zacznie się budowa zbiornika śluza zostanie całkowicie przebudowana na potrzeby funkcjonowania zbiornika – wyjaśnia Waldemar Niemiec, z biura terenowego ŚZMiUW w Raciborzu. - Na razie czekamy na uzyskanie operatu wodno-prawnego. Wówczas będziemy rozmawiać o przejęciu śluzy. Na razie nic konkretnego w tej sprawie powiedzieć nie mogę – mówi Stanisław Gałdyś, kierownik Biura Wdrażania Projektu zbiornika Racibórz przy RZGW.

Lekceważą zagrożenie

- Ktoś chyba doszedł do wniosku, że w razie zagrożenia mieszkańcy Bukowa ponownie się zmobilizują i jak przyjdzie wysoka woda to znów sami będą umacniać śluzę – kręci głową Wiesław Siodmok. - To czeski film. Potężne instytucje nie potrafią się uporać z tak drobnym finansowo problemem, który jednak może być brzemienny w skutki dla ludności Bukowa. Przecież to co zrobili to prowizorka. Nie spotkałem się jeszcze z takim lekceważeniem w tak drobnej sprawie. A przecież nie chodzi tu o miliony - mówi Czesław Burek, wójt Lubomi.

(art)

Ludzie:

Czesław Burek

Czesław Burek

Wójt Gminy Lubomia

Tadeusz  Skatuła

Tadeusz Skatuła

Były radny powiatu wodzisławskiego, wicestarosta i starosta wodzisławski.