Grzebanie w śmieciach: stawka 14 zł na już i podwyżki w dzielnicach domków
Właściciele domów jednorodzinnych mogą zapłacić za śmieci dwa razy więcej niż obecnie, a podatek dla samotnie mieszkających może być nawet o kilkaset procent wyższy. Tak będzie jeśli magistrat wdroży nowy pomysł dotyczący uszczelniania systemu poboru opłat śmieciowych. Urzędnicy mówią wprost o plusach i minusach nowych rozwiązań. Wciąż nie wiedzą jak załatać dziurę finansową spowodowaną brakiem opłat śmieciowych od ponad 6 tys. mieszkańców.
Od ubiegłego tygodnia trwa w urzędzie dyskusja jak rozwiązać problem z poborem opłaty śmieciowej. Po ostatniej podwyżce stawki (z 9 na 12 zł) z systemu wypisało się ponad 1 tys. osób. Włodarze przeprowadzili z podwładnymi prywatne śledztwa. Sprawdzano czy sąsiedzi urzędników zadeklarowali prawdziwą liczbę domowników. Niemal w każdym z przypadków doszło do rozbieżności.
Prezydent Mirosław Lenk, który nie jest zwolennikiem systemu mieszanego (od gospodarstwa, w oparciu o zużycie wody - wypracował go zespół radnych i urzędników) zapoznał dziś radnych komisji budżetu z systemem opartym na danych o powierzchni mieszkalnej. Stosują ją np. w Gliwicach i we Wrocławiu. Ten system niesie ze sobą niebezpieczeństwo, że podwyżki dotkną samotnych raciborzan, w podeszłym wieku. Więcej - jak przyznał prezydent nawet dwukrotnie - mogą zapłacić właściciele domów jednorodzinnych.
Lenk nie jest odosobniony w niechęci do systemu związanego ze zużyciem wody. Protest w tej sprawie złożył "duży zarządca budynków wielomieszkaniowych" o czym prezydent poinformował dziś radnych komisji. Model z wodą zmusi zarządców do dodatkowej pracy przy weryfikacji opłat śmieciowych. Już przy wyborze systemu tzw. pogłownego gdzie każdy raciborzanin jest opodatkowany 12 zł najgłośniejsze protesty płynęły od spółdzielni mieszkaniowych i zarządców wspólnot mieszkaniowych.
W dyskusji w komisji ujawniono, że aktualna stawka śmieciowa w Raciborzu jest za niska i powinna wynosić już w tym roku 14 zł (jest 12 zł).
Radny Franciszek Mandrysz zaproponował by podwyższyć znacząco stawkę za niesegregowane śmieci. Tak Miasto miałoby zaoszczędzić na kosztach składowania odpadów w instalacji do ich segregacji i przetwarzania (RIPOK na Dębiczu). Wiceprezydent Wojciech Krzyżek wyjaśnił jednak, że w RIPOK nie ma znaczenia czy odbiera się tam odpad segregowany czy nie.
Fakty na dziś są takie, że samorząd ponosi koszty obsługi systemu (wywóz śmieciarką; darmowe worki na plastiki, szkło i makulaturę; obsługa administracyjna) i wynoszą one ok. 9,5 mln zł. Mieszkańcy mają wpłacać do systemu 7 mln zł, a podmioty gospodarcze 2,5 mln zł. Obecnie w systemie jest dziura finansowa rzędu 800 tys. zł. Na razie w urzędzie miasta tym się nie martwią, bo dysponują nadwyżkami z poprzedniego poboru opłat. Do połowy 2017 roku problem musi być jednak rozwiązany, bo z aktualnego poboru żadnych nadwyżek już nie będzie.
Wiesław Szczygielski zgłosił wniosek by ulgą w nowym systemie objąć osoby niepełnosprawne wymagające opieki. W systemie z wodą zostaną obarczone bardzo wysokimi opłatami. Jest ich w mieście - według danych OPS - 150. Ulgi w nowym systemie będą miały także rodziny wielodzietne (posiadacze karty Rodzina 3+).
Długa, prawie trzygodzinna dyskusja w komisji budżetu nie przyniosła konkluzji. Radni liczą, że na sesji dowiedzą się więcej na temat promowanej przez prezydenta metody związanej z danymi o powierzchni mieszkalnej. Branżowa komisja gospodarki miejskiej pozytywnie zaopiniowała model opłat w oparciu o zużycie wody, ale uznała go za wymagający dopracowania.
Ludzie:
Franciszek Mandrysz
Radny Gminy Racibórz.
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Wiesław Szczygielski
Strażak PSP Racibórz, były radny Gminy Racibórz
Wojciech Krzyżek
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
Komentarze
3 komentarze
Cyt. "Prezydent Mirosław Lenk, który nie jest zwolennikiem systemu mieszanego..."
Przecież to jest jakaś totalna ściema: prezydent nie jest zwolennikiem, a jego urzędnicy i radni są?(prezydent ma większość w radzie, a urzędnicy mu podlegają). I my mamy w to wierzyć?
Reasumując to zamiast egzekwować poprawność deklaracji i ustalać fizyczną ilość osób(choćby tylko na podstawie zameldowania, a nie jak do tej pory wierząc w prawdomówność obywateli) to karzmy zapłacić za cały ten margines tym osobą co systematycznie płacą i to już nie mało! Gratuluję pomysłu zamiast zrobić porządek na swoim podwórku to ogolmy barany które płacą! Brawo Panie Prezydencie i Panowie Radni.
bardzo zły okres na taki temat,bardzo niedobrze PR Ratusza to przygotował.szkoda ,ze nie wytłumaczono tego zgrabniej,zupelnie niezrozumiałe są słowa krytyki Prezydenta ws tego sposobu naliczania opłat.Przeciez to de facto projekt prezydenta-albo nie trzeba było tego ruszać -albo lepiej temat przygotować ,albo wziąc lekcje z wystapień publicznych.No nie krytykuje się publicznie własnych pomysłow.,kiedy trza to w zycie wprowadzić.ahoj