Co dalej z odpadami po Zakładach Chemicznych „Tarnowskie Góry”?

Uczestniczyli w niej m.in. starosta Tarnogórski - Józef Burdziak, Dyrektor Wydziału Nadzoru Właścicielskiego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego - Daria Kolonko, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - Andrzej Pilot, burmistrz Tarnowskich Gór – Arkadiusz Czech, a także parlamentarzyści oraz samorządowcy z powiatu tarnogórskiego.

Pozostałości po Zakładach Chemicznych w Tarnowskich Górach to nadal jeden z największych problemów ekologicznych na Górnym Śląsku. Na likwidację tej „bomby ekologicznej” wydano już 230 mln złotych z czego 70 mln stanowiła dotacja z WFOŚiGW w Katowicach. Unieszkodliwiono ponad 1.046 tys. m3 odpadów niebezpiecznych. Do neutralizacji pozostało jeszcze ok. 400 tys. m3 odpadów, z czego ponad 65% znajduje się na terenach prywatnych.

Prezes Funduszu Andrzej Pilot zadeklarował na konferencji gotowość dalszego wsparcia przedsięwzięcia - potwierdzeniem tego jest promesa dofinansowania zadania planowanego do realizacji przez Starostę Tarnogórskiego, ważna do 30.06.2016 r. Andrzej Pilot przypomniał także, że z „Zasad udzielania dofinansowania zadań ze środków WFOŚiGW w Katowicach”, wynika jednoznacznie, że bezzwrotne środki WFOŚiGW w Katowicach mogą być przeznaczone wyłącznie na likwidację zagrożeń środowiskowych powodowanych zdeponowaniem niebezpiecznych odpadów przez zakłady postawione w stan likwidacji bądź zlikwidowane, na terenach będących we władaniu Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego. Prezes Funduszu zwrócił również uwagę na fakt, że ze względu na skalę przedsięwzięcia – szacowany koszt likwidacji zagrożeń środowiskowych to ponad 100 mln - musi ono uzyskać wsparcie finansowe także z innych źródeł. Starostwo Powiatowe w Tarnowskich Górach, oczekuje iż w finansowanie zadania włączy się również Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska w Warszawie.

Przedmiotem dyskusji był również skomplikowany stan prawny odpadów zalegających na terenach prywatnych. Zdaniem większości uczestników konferencji rozwiązaniem problemu mogłaby być zmiana - ustawy o gospodarce nieruchomościami, umożliwiająca wywłaszczenie gruntów na terenie których zalegają odpady niebezpieczne.