AGD oszczędzające wodę i prąd
Ręczne pranie w balii, jedzenie trzymane w spiżarni, ciasto ucierane w makutrze – najstarsze pokolenie Polaków pamięta jeszcze takie czasy. Technologia zrobiła ogromny krok naprzód.
Obecnie artykuły gospodarstwa domowego (AGD) wyręczają nas w wielu domowych obowiązkach i pozwalają na dłuższe przechowywanie żywności. Producenci dbają o to, by sprzęty były funkcjonalne i estetyczne, ale coraz częściej kładą nacisk też na energo- i wodooszczędność. Konsumenci chętnie kupują takie urządzenia – jest to wyraz dbania nie tylko o środowisko, lecz także domowy budżet. Dobrze dobrane AGD mogą przyczynić się do znacznego zmniejszenia wydatków na prąd czy wodę.
„Obecnie każda grupa produktowa AGD mierzy się z zagadnieniem oszczędzenia energii i wody. Przykładem innowacyjności może być suszarka do ubrań z wbudowaną pompą ciepła, oszczędzająca 66% energii w stosunku do suszarki bez pompy” – mówi Luiza Albinowska, senior brand manager marki Bosch. Również jeśli chodzi o zmywarki, widać ekologiczne tendencje – obecnie do umycia 14 kompletów naczyń niektórym modelom wystarczy 6 l wody. Przy zmywaniu ręcznym potrzeba ok. 96 l. Producenci stawiają na coraz nowsze technologie, które umożliwiają efektywne, przyjazne środowisku i przyjemne korzystanie z AGD.
Świadomość ekologiczna Polaków wzrasta. Przed zakupem AGD szukają oni informacji o tym, ile energii i wody zużywa rocznie dane urządzenie. „Z pomocą przyjść może etykieta energetyczna, dostosowana do różnych grup produktowych – osobno dla chłodnictwa, pralek, zmywarek czy piekarników. Daje ona możliwość porównania różnych sprzętów i wybrania tych odpowiadających nam najbardziej. Etykieta zawiera informację o klasie efektywności energetycznej oraz parametrach urządzenia, takich jak: roczne zużycie prądu i wody, poziom emitowanego hałasu czy pojemność ” – tłumaczy ekspertka. Klasy efektywności energetycznej wyrażone są w formie skali literowej, od A do G. Warto decydować się na AGD mające klasę A, najlepiej z plusami – im ich więcej, tym mniejszy poziom zużycia energii.
Sam energo- i wodooszczędny sprzęt niewiele jednak da, jeśli będziemy niewłaściwie z niego korzystać. AGD należy używać mądrze – trzeba pamiętać o ładowaniu zmywarki do pełna czy praniu naraz większej ilości ubrań. W dbaniu o środowisko i domowe finanse pomoże także gaszenie światła po wyjściu z pomieszczenia czy wyłączanie zasilania sprzętów, z których akurat nie korzystamy. Dotyczy to też czajnika elektrycznego. Niewskazane jest uruchamianie go bez potrzeby. Przygotowujesz herbatę? Zapytaj domowników, czy również mają ochotę się napić – dzięki temu unikniesz kilkukrotnego włączania urządzenia.
Jeśli chodzi o oszczędzenie wody, przodują zmywarki oraz pralki. Warto stosować ponadto perlatory na kranach, a przede wszystkim – pamiętać o zakręcaniu kurków, kiedy myjemy zęby. Rozsądne gospodarowanie wodą powinno dotyczyć wszystkich domowników: także dzieci muszą wiedzieć, ile jej używać, i uczyć się ekologicznych zachowań.
Komentarze
2 komentarze
Nawet jeśli oszczędzimy 100l wody na jedno mycie to jest to 50 groszy czyli zakup zmywarki za 1000 zł zwróci się za 5 i pół roku (przy jednym myciu dziennie).
Jak czytam niektóre informacje takich znawców dot zmywarek i prania to śmiać mi się chce.
Po 1)Ze zmywarką oszczędzisz dopiero wtedy, gdy masz co najmniej 4-osobową rodzinę. Przy mniejszym gospodarstwie domowym nie opłaca się zmywarka, nawet mała. Powód? Do kosztów wody doliczyć trzeba koszt jej podgrzania + tabletki, nabłyszczacze, sól itp... A tłuste naczynia przed włożeniem do zmywarki i tak trzeba spłukać...
Po 2)Pranie większej ilości prania? Kto to kurde wymyślił? Logiczne, że nie pierze się dwóch koszul czy jednej pary spodni, ale jak za dużo naładujesz do pralki to ubranie nie będzie 100% czyste (miarka proszku na 3kg prania wypierze lepiej niż miarka proszku na 6 kg prania, przecież to logiczne. Jak masz pełną pralkę to ubrania szybciej robią się "szare", blakną kolory itp. bez względu na markę proszku.