- Racibórz
- Rybnik
- Wodzisław Śląski
- Powiat raciborski
- Powiat rybnicki
- Powiat wodzisławski
- Wiadomości
- EkoNowiny
- Informacje
Subregion chce walczyć ze smogiem
W ostatnim czasie powstało nowe gremium, które swoją pracę ma skupić na walce z niską emisją tak, aby powietrze w miastach regionu stało się czystsze. Specjalna grupa powołana została uchwałą zarządu Związku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego.
Celem zespołu jest prowadzenie działań zmierzających do eliminacji niskiej emisji na terenie subregionu zachodniego oraz przedstawianie wniosków w tym zakresie zarządowi związku. Warto dodać, że członkowie grupy (tak jak wszystkich innych powołanych przez związek) będą pracować nieodpłatnie. Pomysł stworzenia grupy związany jest z założeniem, że współpraca miedzy poszczególnymi jednostkami samorządu terytorialnego pozwoli na wypracowanie wspólnego stanowiska w zakresie walki z niską emisją i pozwoli na osiągnięcie długofalowego efektu ekologicznego. – W skład komisji weszli specjaliści, którzy w ramach pracy poszczególnych samorządów zajmują się problemem ograniczenia niskiej emisji oraz sprawami ekologii. Chcemy się zastanowić nad tym, co w myśl obowiązujących już przepisów można zrobić najszybciej, być może najtaniej i jakie procedury można wdrożyć tak, by standaryzować te sprawy. Chodzi o to, aby wprowadzić te procedury wszędzie, bo niska emisja nie ma granic administracyjnych i przenika wraz z atmosferą. Chcemy wypracować model, który później przedstawimy zarządowi Subregionu. Ponadto nasze stanowiska będziemy chcieli przekazać do odpowiednich władz np. do odpowiedzialnych resortów rządowych. Praca grupy będzie przebiegać równocześnie z działaniami ograniczającymi niską emisję w poszczególnych samorządach, np. w mieście Rybnik. Samorządy mogą również pozyskiwać środki unijne w ramach RIT, m.in. na walkę z niską emisją – mówi Adam Wawoczny, dyrektor ZGiPSZ i jednocześnie koordynator nowej grupy.
Krąg specjalistów
Skład grupy tworzą przedstawiciele gmin subregionu zachodniego. Jej pracami w zakresie merytorycznym kieruje Tadeusz Dragon – naczelnik wydziału ochrony środowiska i gospodarki komunalnej Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śląskim. Liderem grupy został on wybrany na pierwszym posiedzeniu zespołu, które odbyło się 24 marca. Na tym samym spotkaniu na sekretarza i zastępcę lidera merytorycznego wybrano Jarosława Kuźnika, naczelnika wydziału ekologii rybnickiego magistratu. Grupa pracować będzie na posiedzeniach, które zwoływane będą nie rzadziej niż raz na trzy miesiące. Decyzje w trakcie tych posiedzeń zapadać będą zwykłą większością głosów. Jak zapewnia koordynator grupy Adam Wawoczny, niska emisja wcale nie zanika wraz z ustaniem okresu grzewczego. – Zapylenie powietrza jest stałe, ma związek m.in. ze wzniecaniem już osiadłego pyłu, a także z emisją spalin samochodowych oraz tzw. „przepalaniem” w piecach w okresie letnim w nieco chłodniejsze dni lub do podgrzania wody użytkowej. W ramach naszych działań chcemy również współpracować z przedsiębiorstwami, którzy mogą być dostawcami alternatywnych form ciepła. Ważnym elementem ograniczenia niskiej emisji jest edukacja, dlatego na pewno pójdziemy również w tym kierunku. Drugim ważnym czynnikiem jest ekonomia postrzegana przez przeciętnego użytkownika– podkreśla Adam Wawoczny.
Pierwsze dyskusje
W trakcie pierwszego spotkania, poza uzgodnieniem kwestii organizacyjnych, dyskutowano m.in. na temat możliwości ujednolicenia w gminach subregionu zachodniego wysokości dotacji na wymianę źródeł ciepła na bardziej ekologiczne. Zastanawiano się także, czy powinno dofinansowywać się inwestycje w instalacje wykorzystujące węgiel. Na kolejnym spotkaniu, które odbędzie się pod koniec kwietnia, planowane jest omówienie celowości i założeń programów ograniczenia niskiej emisji. Na 20 kwietnia zaplanowano również szkolenie w zakresie budowy planów niskoemisyjnych w poszczególnych samorządach.
Szymon Kamczyk
fot. rybnik.eu
Komentarze
8 komentarzy
bystrzak-Przecież ekogroszek to normalny węgiel,można nim palić w dowolnym piecu, więc gdzie sens twojego pomysłu. Ekogroszek oznacza że jest to wegiel do ekonomicznych kotłów z podajnikiem a nie że jest to wegiel ekologiczny, jak by ekogroszek kosztowoł 250 zł a orzech był by po 500 zł to kupuja yno i wyłącznie ekogroszek i zamieniom swój kominek na zwykły kocioł.
krótko to normalni POzoranci !!! Dużo gadki żaden efekt to jest tak POprostu zwykła "Ch..a dupa i kamieni kupa " tak będą pie..lić do następnych wyborów a kasa leci !!1
Bystrzak masz racje groszek powinien byc tanszy to by wlascicieji piecow na mul i inne odpady przekonalo na zmiane pieca na ekologiczny oszczendny z podajnikiem iwygodny sterowany sterownikiem, cena eko groszku powinna byc + -350zl za tona to by byl ten problem z emisja czadu rozwiazany.
dodam jeszcze że tak 15-naście 20-ścia lat temu głównie ogrzewano Racibórz, Rybnik, Wodzisław Sląski tylko za pomocą domowych piecyków na węgiel muł miał itp i nie pamiętam o jakichkolwiek alarmach odnoście SMOGU!!!!!! NIKT nie wspomni i nie zaznaczy o drastycznie wrastającej liczbie samochodów!!!!!!!!!!!!!!!!!, a one tak samo przyczyniają się do zanieczyszczenia naszego środowiska naturalnego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bogate państwo polskie dopłaca do każdej tony węgla sprzedawanej bogatym elektrowniom, jak się nie mylę to około 100zł. Można np w formie ustawy uchwalić cenę eko groszku 250zł za tonę, a jednocześnie miał by to być jedyny z rodzajów węgla dopuszczony do użytkowania w domowych paleniskach. W tym momencie dopiero wszystkie dopłaty do eko kotłów miały by sens. Równolegle węgla do elektrowni sprzedaje się dużo, a do domowych palenisk nie aż tak dużo, także bogate państwo polskie aż tak dużo by nie straciło.
Bogate państwo polskie dopłaca do każdej tony węgla sprzedawanej bogatym elektrowniom, jak się nie mylę to około 100zł. Można np w formie ustawy uchwalić cenę eko groszku 250zł za tonę, a jednocześnie miał by to być jedyny z rodzajów węgla dopuszczony do użytkowania w domowych paleniskach. W tym momencie dopiero wszystkie dopłaty do eko kotłów miały by sens. Równolegle węgla do elektrowni sprzedaje się dużo, a do domowych palenisk nie aż tak dużo, także bogate państwo polskie aż tak dużo by nie straciło.
własnie chodzi o kasę może nie aż tak na inwestycję w energooszczędne ogrzewanie na gaz, olej opałowy czy prąd, ale o późniejsze koszty eksploatacji niestety wielu na to nie stać, mnie również
gdybym dobrze zarabiał to od dawna mój dom by nie dymił :) ja też lubię wygodę :)