Nie chcemy rozdawać prezentów
Ponad dwie godziny trwała dyskusja dotycząca efektywności energetycznej, którą zorganizowano w ramach IV Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw na terenie katowickiego Euro-Centrum.
Współorganizatorem konferencji "Efektywność energetyczna małych i średnich przedsiębiorstw - cele, wyzwania, korzyści" był Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Jednym z gości była prezes katowickiego Funduszu, która tłumaczyła, również obecnym na sali gościom zza granicy, w jaki sposób WFOŚiGW w Katowicach wspiera inwestycje, których celem jest poprawa efektywności energetycznej.
Audyt, który pozwala zdiagnozować problemy i potrzeby gminy to wydatek, na który można otrzymać dotację z centralnych funduszy ochrony środowiska. Mimo to WFOŚiGW również stara się pomagać. - Nasz Fundusz finansuje w formie dotacji coś w stylu audytu dla gmin. My to roboczo nazwaliśmy planem zwiększania efektywności energetycznych gminy z zastosowaniem odnawialnych źródeł energii. To coś, co gmina może przygotować dla swoich mieszkańców. Taki plan można nazwać tez planem gospodarki niskoemisyjnej, bo obejmuje wszystkie aspekty życia komunalnego - tłumaczyła szefowa katowickiego funduszu.
Można pomnożyć pieniądze
Wśród gości była również Anne Hautman, Główny Doradca Dyrekcji Generalnej ds. Energii w Komisji Europejskiej. -- Polska zrobiła ogromny postęp, jeśli chodzi o efektywność energetyczną. Głównie za sprawą przemysłu. Równocześnie spóźnia się z wdrożeniem prawa dotyczącego efektywności energetycznej -- wyliczała, przypominając także, że Polska chce w najbliższych latach wydać 3,5 mld euro na poprawienie efektywności energetycznej.
Zdaniem Gabrieli Lenartowicz te pieniądze można bardzo efektywnie wykorzystać, przy pomocy odpowiednich instrumentów. - Pieniądz publiczny ma zachęcić lub inspirować do określonych działań a jego obsługa ma być przyjazna. Znalezienie takich modeli to klucz, aby stymulować rozwój a nie rozdawać prezenty. To problem z którym mierzymy się w Funduszu codziennie. W tej chwili dyskutujemy o sposobach do wydatkowania tych 3 miliardów. Jeszcze nie zdecydowano jakich instrumentów będziemy używać w jaki sposób i na jakim poziomie. To będzie mialo ogromne znaczenie dla tego na ile ta pomoc będzie skuteczna. Muszą być na tyle atrakcyjne aby wywołać pożądany efekt gospodarczy w środowisku, a z drugiej strony chcemy zwiększyć ilość pieniądza. W naszym Funduszu obracamy nimi używając mechanizmów zwrotnych. Z każdej złotówki wydatkujemy nawet trzy - cztery złote. Z tych trzech miliardów możemy osiągnąć dzięki dźwigni nawet 12 miliardów. Staram się ten pogląd lansować. To program trudny do przyjęcia przez nasze ministerstwo infrastruktury i rozwoju jak i w komisji europejskiej. Bardzo trudno się negocjuje elastyczne formy finansowania, ale może to jedyna droga od rozdawania do stymulowania rozwoju. Efektywność energetyczna ma się po prostu opłacać. Jeśli się nie opłaca, jako Fundusz dodajemy tyle, żeby się zaczęła opłacać - tłumaczyła Lenartowicz.
Szewc bez butów chodzi
Profesor Andrzej Szlęk, Dyrektor Instytutu Techniki Cieplnej podzielił się doświadczeniami z wizyt u przedsiębiorców. - Wizytowałem wiele zakładów i na kilkadziesiąt tylko w jednym mogłem wyjść i powiedzieć "tu nie ma nic do zrobienia". Oszczędności można znaleźć w każdym zakładzie pracy. Często firma nie zdaje sobie z tego sprawy gdyż wszyscy skupiają się na produkcji a energia jest traktowana po macoszemu. Szewc bez butów chodzi, bo nawet producenci kotłów gospodarkę energetyczną maja średnio rozwiązaną. Teraz jest bardzo dobry klimat w Polsce i w UE na takie inwestycje i są na to środki pomocowe. To że koszt energii będzie z czasem rósł to więcej niż pewnik. Źródeł nieodnawialnych jest ograniczona ilość i coraz więcej osób chce z nich korzystać. Im środowisko ma być czystsze tym droższa będzie energia. Jaka jest najczystsza forma energii? Ta która nie została zużyta a wcześniej nie została wyprodukowana – tłumaczył profesor.
Dyskusji przysłuchiwało się kilkadziesiąt osób z kraju i zagranicy. Wśród gości byli m.in. przedstawiciele delegacji z Angoli, Rumunii, Słowacji, Serbii, Kazachstanu, Białorusi a także rosyjskiego Ministerstwa Gospodarki.
(acz)
Ludzie:
Gabriela Lenartowicz
Poseł na Sejm RP