3/3
Zaopiekuj się psem
Zobacz galerię
Stefcio. Urodziłem się z bratem pod jednym z bloków i tak się wychowywaliśmy.Kiedy dorośliśmy, przestano się nami interesować, a nawet zaczęto nas przeganiać. Wykopałem sobie dołek pod jakimś balkonem i tam zamieszkałem.Uratowały mnie Wolontariuszki i zabrały do domu. Nie mogę tu jednak zostać długo, dlatego proszę, ty też nie przechodź obok mnie obojętnie i nie pozwól, bym musiał znowu żyć bez człowieczego ciepła. Kontakt w sprawie adopcji 509-165-352.
Nie kupuj - adoptuj
powrót do artykułu zobacz miniaturki