Niszczą lasy, hałasują, powodują wypadki. Masz quada? Masz problem
Co pewien czas słyszy się o problemach z quadowcami – że niszczą lasy, że hałasują, stwarzają zagrożenie, powodują wypadki. Rozpoczyna się maj, miesiąc komunii. Wszystko wskazuje na to, że quady pojawią się w kolejnych rodzinach jako prezent komunijny, więc grono użytkowników tych pojazdów się zwiększy. Postanowiliśmy więc sprawdzić, czy gdziekolwiek w powiecie wodzisławskim można pojeździć quadami.
Owszem, quadami można jeździć po drogach publicznych, o ile pojazdy te są zarejestrowane, a kierowcy mają odpowiednie uprawnienia. Właściciele czterokołowców mogą też szaleć do woli po swoim polu, podwórku. Mogą też jeździć po innych terenach, bezdrożach, o ile zgodzą się ich właściciele.
Z tym jest już problem, bo zwykle ci właściciele się nie godzą i dochodzi do konfliktu interesów. Czy w gminach są wyznaczone tereny, trasy do uprawiania offroadu? Z naszego rozeznania wynika, że nie. Gdzieniegdzie były przymiarki. Na przykład w Gorzycach przy Nautice. Rozmowy właścicieli czterokołowców z władzami gminy prowadzone były przed dwoma laty. Ale nie skończyły się pozytywnie. Temat wytyczenia trasy w gminie Gorzyce nie przepadł jednak całkowicie. Jak mówi Wioletta Langrzyk z urzędu gminy wójt zastanawia się nad udostępnieniem terenu przy strefie gospodarczej w Czyżowicach. Póki co są to jednak bardziej dywagacje, niż konkretne zamierzenia. W Marklowicach czy Mszanie sprawą wyznaczenia terenów nie zaprzątano sobie głowy. Podobnie w Wodzisławiu. Tam nikt nie zwracał się do miasta o wskazanie takiego obszaru. Władze Wodzisławia same też nie myślały o takiej ofercie dla quadowców.
Popularne hałdy
W Radlinie kierowcy quadów i motocrossowcy upodobali sobie hałdę. Szczególnie w weekendy. Ale jeżdżą nielegalnie. Trudno nad nimi zapanować, bo teren jest duży. - W tym przypadku mamy do czynienia z dwoma problemami. Pierwszy to niszczenie hałdy, bo kierujący przecinają nasadzenia. Drugim jest to, że przy tak znacznym nachyleniu terenu i niestabilnym podłożu może dojść do nieszczęśliwego wypadku - podkreśla burmistrz Barbara Magiera. Inwazja quadowców i motocrossowców dotyczy też terenów leśnych w Radlinie, szczególnie kompleksu leśnego przy Rybnickiej. Nielegalne eskapady generują wiele strat. Począwszy od rozjeżdżania podłoża i niszczenia roślinności oraz płoszenia zwierząt, a skończywszy na zakłócaniu spokoju pieszych czy rowerzystów. Miasto nie planuje jednak stworzenia miejsca, gdzie wielbiciele quadów mogliby się wyszaleć. - Radlin jest gęsto zabudowanym, mocno zurbanizowanym miastem. Mamy problem z hałasem pochodzenia przemysłowego i problem z hałasem generowanym przez ruch samochodowy, żeby jeszcze wprowadzać dodatkową uciążliwość. Ani hałda ani las nie są przeznaczone do jazdy na crossach. Nie jest argumentem, że „muszę tam jeździć, bo nie mam gdzie”. Tak nie można. W takim razie nie kupuj crossa - puentuje pani burmistrz. Quadowcy pojawiają się w Pszowie w lesie, na trasach rowerowych. Bywa, że na hałdzie. - Problem oficjalnie nie jest zgłaszany. Od czasu do czasu docierają do nas jednak głosy mieszkańców, że gdzieś widzieli osoby na quadach - mówi burmistrz Marek Hawel.
Pszów rozważa
W mieście nie ma wyznaczonego miejsca do jazdy. Miasto cały czas ma jednak zamiar stworzenia na obszarze obecnej tzw. zielonej hałdy kompleksu sportowo - rekreacyjnego z usypaną sztuczną górą i stokiem. Koncepcja zawiera też przygotowanie innych atrakcji, ale wszystko rozbija się o pieniądze. - Jeśli nie otrzymamy dofinansowania na całość, pomyślimy o realizacji części projektu, na przykład stoku. Za nim można by stworzyć teren dla motocrossowców. Taki, żeby mogli bezpiecznie jeździć, z dala od posesji. Ale to na razie luźny pomysł, jedno z rozwiązań - zaznacza burmistrz Hawel.
Chronić Szarlotę
Rydułtowy podjęły walkę z quadowcami. Miasto wystosowano właśnie do dyrektora KWK „Rydułtowy – Anna” pismo z prośbą o podjęcie działań zmierzających do zabezpieczenia hałdy Szarlota w związku z notorycznymi nielegalnymi wyjazdami na hałdę pojazdów mechanicznych, w tym właśnie quadów. Pismo jest pokłosiem skargi jednego z mieszkańców, który opisał proceder. Inni wskazują na uciążliwości związane z hałasem, jaki generują pojazdy. Nieprzyjemny dla ucha większości dźwięk niesie się nawet 2 kilometry. Część hałdy, stożek nasypowy, jest chroniony zapisami planu miejscowego, należy do strefy ochrony konserwatorskiej krajobrazu kulturowego. Hałda wpisana jest także do gminnej i wojewódzkiej ewidencji zabytków. A to oznacza, zgodnie treścią ustawy o ochronie zabytków, że kto ją niszczy lub uszkadza, polega karze pozbawienia wolność od 3 miesięcy do 5 lat. - Wystosowaliśmy to pismo, ponieważ mamy informacje, że stożek jest rozjeżdżany. Zależy nam, żeby Szarlota była chroniona - mówi sekretarz miasta, Krzysztof Jędrośka. Miasto zaproponowało dyrekcji kopalni spotkanie, by wspólnie omówić kroki mające na celu zabezpieczenie hałdy.
(tora), (mas)
Komentarze
11 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
A po drugie motor nie robi tak zle jak quad wiem bo jeżdżę na crosidle z quadami i widzę ile one burdelu robią a ile motor robi motor tylko dwa kola z czego robi tylko jeden ślad mało widoczny a quad jeszcze te bardziej potężne to koleiny i potężne wyrwy do tego jazda na bani i cala reszta;] a 90% jest ich zarejestrowanych tylko nikt nie jeździ z rejestracja bo ze ściągniętymi lampami i bez kierunkowskazów bo szkoda zniszczyć w ciężkim terenie i żeby nie było widać kto jedzie to tak samo jak złodziej by przyszedł bez kominiarki ludzie...Pomyślcie trochę. nie wolno jeździć po drodze publicznej są tylko zakładane na przeglądy i tyle.Po drugie żaden chiński quad z komunii nie da rady wyjechać na szarlote czy w inny bardziej poważny teren tylko same markowe pojazdy za gruba kasę...A po 3 którego licealisty stać na maszynę za min 10tys czy więcej kasy nawet się nie spodziewacie kto na tym jeździ a jakieś głupie komentarze walicie itp to tak jak na ścigaczach 80% to Policja którym i tak nikt nic nie zrobi;]
Tor Skrzyszów jest nikt nie goni obok autostrady A1...Zrzutka co jakiś czas na utrzymanie i poprawienie terenu i spoko dalej tor KŁokocin Rybnik niedziela otwierany i dzień w tygodniu jeden motocrosowcow puszczają bez problemu....
Porobic tory Crossowe na odludziu ,i bydzie trocha spokojniej wyznaczyc godziny i dni otwarcia toru ,sciepa po 5 zloty na utrzimanie toru i je super !!
Osoby jeżdżące na quadach i motorach krosowych są zmorą również w mojej dzielnicy. Nawet gdy uda się małolatów (wiek gimnazjum i liceum) zatrzymać i stara się im przemówić do rozumu to nic nie dociera. Wtedy zaczynają jeździć po zmroku. Zero lęku przed policją, a rodzice na to przystają...
Zagrożeniem dla lasów są sami leśnicy wystarczy się przejść i popatrzyć (ZGROZA) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
koło-ile Twoja stara musiała śniegu zeżrec, zeby takiego bałwana urodzić
Arteks-Biurokracja nigdy nie szła w parze z przepisami, mój foter 40 lot jeżdził traktorem bez prawka, nigdy go nie łapli. Nikogo do rejestracji nie zmusisz, a zatrzymać takigio krosowca czy quadowca to yno pistula może, a prawo lewackie, wiync polismajstry pistule używać się boją i tym samym są w rzici..
Obowiązkowa rejestracja quadów - odpowiednia ustawa w sejmie. Wszystkie opłaty takie same jak dla samochodów, uprawnienia do kierowania po zdaniu państwowego egzaminu. Zakaz wjazdu do lasu - w razie jego łamania na podstawie zdjęć spacerowiczów, rowerzystów i przechodniów (a nie tylko patroli leśników, straży miejskiej i policji) - wysokie kary finansowe! To pomysły na pozbycie się tego dziadostwa z terenów leśnych. A tak na koniec to są kompletnie obciachowe i głupawe pojazdy w których kierujący wyglądają jakby byli rolnikami w Arizonie, a nie Europejczykami. Każdy zielony akwen powinien być oazą spokoju.
KOŁO - popatrz w lustro patologio po SPZ (BEZ INTELIGENCJI)
Pytanie, czym różni się wandal w dresie, który niszczy przystanki w mieście, od gościa krosie czy quadzie?