W Radlinie nieletni bez problemu kupi piwo
W Radlinie sprawdzali, czy przedsiębiorcy sprzedają alkohol osobom niepełnoletnim. Na 31 badanych punktów, tylko w 3 zapytano o dowód osobisty.
Jesienią w Radlinie odbyły się zlecone przez urząd miasta badania, które miały na celu sprawdzenie, czy przedsiębiorcy sprzedają alkohol osobom niepełnoletnim. Polegały na tym, że pełnoletni, jednak wyglądający na osoby niepełnoletnie „tajni klienci” próbowali kupić piwo. - Wyniki nie są zbyt chwalebne dla przedsiębiorców z Radlina. Na badanych 31 punktów, tylko w 3 zapytano o dowód osobisty - zaznacza Marek Gajda, rzecznik radlińskiego urzędu.
- A czy ci przedsiębiorcy poniosą jakieś konsekwencje? - pytał na sesji radny Andrzej Gaca. Kar jednak nie będzie. Przede wszystkim dlatego, że sprzedający alkohol nie zostali złapani na gorącym uczynku, a poza tym „tajni klienci” byli przecież osobami powyżej 18. roku życia. Badanie miało więc przede wszystkich charakter edukacyjno-informacyjny. Co ważne, punkty w których sprzedający nie postąpili zgodnie z przepisami i nie pytali o dowód, otrzymały karty ostrzegawcze. Miasto sprawdzi, czy to przyniesie efekty, bo przewiduje kolejną taką akcję.
Komentarze
3 komentarze
Mhl999 święta racja - jak zechcą to się napiją, bo kupi im ktoś pełnoletni. Poza tym nie chodzi o to żeby utrudniać nieletnim zakup alkoholu, bo to z założenia nie ma większego sensu (jak zakazane to kusi podwójnie) - ale o to, żeby młodzi mieli ciekawszą alternatywę. Trzeba im pokazać i nauczyć jak się bawić i spędzać czas bez % bo sami trudno by na to wpadli kiedy co krok bar albo monopolowy, a na kazdej imprezie (nawet na festynie szkolnym) alkoholu pod dostatkiem.
W radlinie wszystko można kupić, nawet katalizator z czyjegoś auta...
w ich opinii osoba ta mogła wyglądać na pełnoletnią i koniec tematu oraz dyrdymałów o sprzedaży nieletnim. takie akcje po prostu niczemu nie służą. wiadomo, że młodzież ma starszych kolegów więc będą chcieli się napić to się napiją.