Okradli strażaków podczas akcji
Wodzisławscy kryminalni szukają złodzieja, który okradł wodzisławskich strażaków. Sprzęt skradziono z wozu bojowego podczas akcji ratunkowej.
18 lutego w Komendzie Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim złożono zawiadomienie o kradzieży. W sprawie nie byłoby nic szczególnego, gdyby zgłaszającym nie był upoważniony przez wodzisławską komendę straży pożarnej strażak. – Strażakom zginęła prądownica wodno-pianowa. Złodziej skradł ją z samochodu, kiedy strażacy gasili pożar – mówi aspirant sztabowy Wojciech Klima, zastępca naczelnika Wydziału Kryminalnego KPP w Wodzisławiu Śląskim. – Skradzione urządzenie wykonane było z aluminium. Jego wartość oszacowano na dwa tysiące złotych – dodaje policjant.
Strażacy z PSP w Wodzisławiu Śląskim ustalili, że do kradzieży musiało dojść 15 lutego. Wtedy zostali wezwani do pożaru altany przy ulicy Daszyńskiego w Wodzisławiu. Sygnał o pożarze odebrano o godzinie 19.02. Podczas akcji strażacy koncentrowali się na akcji gaśniczej. W wozach pootwierane były boczne skrytki gdzie trzymany jest używany podczas akcji ekwipunek. - Prądownica to urządzenie, które jest zakładane na koniec węża strażackiego. Za jego pomocą strażak reguluje strumień wody lub piany. Takie kradzieże zdarzają się na szczęście bardzo rzadko - mówi aspirant Czesław Honisz, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wodzisławiu Śląskim. Strażacy przypominają, że ten sprzęt ratuje ludzkie życie.
(acz)
Komentarze
31 komentarzy
Neee to jakiś borok z raciborza musiał być, na złom wywiózł...
zagubili prądownicę a mówią, że ukradli. Strażaki to tylko ludzie (a może sprzedali)
Żenada, która może wydarzyć się tylko w naszym chorym kraju, gdzie połowo społeczeństwa nie posiada umiejętności logicznego myślenia.
w wozach sa autopompy, a pozatym w JRG Wodzislaw na 1szym wyjezdzie jest 4 strazakow wiec pewnie byl potrzebny przy gaszeniu.
to jak oni wodę puszczali,kierowca obsługuje motopompę,to jest przy wozie,cos mi tu nie pasuje
kupiom se TURBO-YET za 860 sl i tesz bendom gaść pianom cienszkom
czyste chamstwo palce po obcinać
ale po co to jeszcze pisza ze na 2 tys to wycenili zachecaja zlodziej lepiej jak by napisali ze to i tak do niczeko nie bd sluzyc a tak to zas kolejny pomysli 2 tys no no czabylo by sie zaineteresowac
policje - rozumiem , straz miejska - rozumiem , ALE OKRAŚĆ NAJBARDZIEJ UCZCIWYCH PRACOWNIKÓW - TRZEBA BYĆ DEBILEM
RATUJESZ KOMUS ZYCIE ZA TO CIĘ OKRADNĄ , RENKA UCIĄC.
dla niego to jakieś 20 zetów w skupie złomu
w Wodzisławiu to nawet gołębie latają do góry nogami bo boją się o obrączki
wielki znawco żebyś ty kiedyś nie potrzebował strażaków czy na drodze czy w domu bo takie głupoty wypisujesz walisz to chyba ty ....a przed strażakami chylić czoła za ich poświęcenie do naszego życia a zawsze jakieś głupki się znajdą jak w kradzieży i pisaniu..brak słów
do jo to je!!! jestem też strażakiemi wiem lie jest wludzi w sekcji.to co innych srżi nie było yno ta jedna.jak Brooklin gasieki to ich było trocham wiecej niż jedna!kierowca jest od auta i operowania autopompom itp itd.....
w wodzislawskiej straży pożarnej jest max 4 osoby w aucie to kto ma pilnować? Szkoda słów jak już dochodzi do takich kradzieży.. straż miejska to szkoda słów jak są potrzebni to ich nie ma bo z pilnowania np wozów straży pożarnej nie mają talarów więc polują z blokadami na koła.
oni pewnie tacy jak ci ratownicy górniczy co to wkraczają na hipermarkety jak na swoje, babcia przejść nie może bo stoją i kawały sobie opowiadają, a jak podejdziesz i zmierzysz wzrokiem jednego, drugiego i trzeciego grubasa, to uciekają i nic nie mlaskają... a to wszysto za kilka tysięcy złotych, potem węgiel po 700zł za tonę...
pewnie opchnęli, a potem zgłosili, że ktoś zaiwanił ;p
Strażacy po akcji dmuchali w balonik ?
Prądownica znajdzie sie pewnie na wyposażeniu , którejś z wodzisławskich OSP. Do McDONALD'S straż miejska zawsze jest tam gdzie być nie powinna. A gdy jest potrzebna to śpią po ciemnych kątach wodzisławskich. Pinki**** w zastępie jest 6 osób załóżmy że dowódca jest przy miejscu działań , 2 roty działają i potrzeba jakiegoś sprzętu to wołany jest kierowca , który biegnie z tym sprzętem zostawia auto a to jest wtedy tylko okazja dla złodzieji. Gapie też nie patrzą cały czas na auto tylko zawsze na miejsce działań co się dzieje.
to ciekawe gdzie był kierowca-mechanik co obsugiwał auto???może niestał żaden mieszkaniec co patrzyl-ciekawe!to są skr....ny te złodzieje!!!cudzi to niebyli tylko swoi::::::::::::::::::
o tej porze już piwko walili w domciu przed TV
a gdzie w tym czaise była wodzisławska straż miejska ????
JO TAM NIE BYŁA
Ciekawe co zrobi ta osoba kiedy będzie w potrzebie, a strażacy powiedzą sorry ale ktoś nas okradł ze sprzętu, nie możemy ci pomóc tak jakbyśmy chcieli.
To szczyt chamstwa i bezczelności !!
Może zaczniemy z karetek paliwo kraść ???
Pewnie będzie ciut zabawniej....
to był Rychu ze Zdzichem ;)
szukam pracy w strazy moge byc strozem :-)
chytra baba z Radomia tam była
Z deczka to siara,,,,
no tak, bo idąc Twoim pustym tokiem rozumowania,to ratując czyjeś życie powinni jednocześnie pilnować sprzętu żeby jakiś młot nie okradł ich,a później nie przeżarł kasy w McDonald.
Strażacy, trochę będą s was lachac że się daliscie okraść.
jakim trzeba być bezmózgiem żeby coś takiego zrobić?!