Radny z Wodzisławia: "Wystąpmy do Radlina o zwrot naszych ziem"
Dążenia mieszkańców Grodziska, którzy chcą odłączenia ich posesji od Wodzisławia to początek zmian terytorialnych tego miasta?
Mieszkańcy wodzisławskiego Grodziska chcą przyłączenia ich posesji do Marklowic. Sprawa od miesięcy wywołuje ożywioną dyskusję. Budzą się stare spory. – Marklowice nie zważając na nic chcą odebrać część naszego terytorium i wyciągają rękę po obce tereny. Pszów i Radlin się z nami nie liczą, a my siedzimy cicho. Czas z tym skończyć i przypomnieć trochę historii, a być może wystąpić do Radlina o nasze ziemie, zabrane nam kilkanaście lat temu – mówi wodzisławski radny Adam Króliczek. Wtóruje mu część mieszkańców dzielnicy Radlin II, którzy przymierzają się do zbierania podpisów w tej sprawie.
Powrót do przeszłości
O zmianach terytorialnych Wodzisławia zaczęto mówić ponownie w połowie ubiegłego roku, gdy część mieszkańców Grodziska (ok.70 gospodarstw) rozpoczęło procedurę odłączenia ich posesji od miasta i przyłączenia do Marklowic. Uważają, że władze sąsiedniej gminy lepiej o nich zadbają.
Przeprowadzono w tej sprawie konsultacje społeczne. W Marklowicach prawie 100% mieszkańców biorących udział w ankiecie chce, by Grodzisko stanowiło część ich gminy. Prawie 90% wodzisławian jest przeciwnego zdania. Za tym poszły uchwały podjęte przez radnych obu gmin, którzy głosowali zgodnie ze stanowiskiem uczestników konsultacji. Ostateczną decyzję co do przyszłości Grodziska podejmie minister. – Nie rozumiem tej sytuacji. Marklowice współpracują z nami na wielu polach, wspólnie budujemy m.in. kanalizację, a radni robią takie numery. Wyciągają rękę po nie swoje tereny. Nie możemy się temu bezczynnie przyglądać – mówił podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Wodzisławiu Adam Króliczek. Wtórowało mu kilku innych radnych.
- Nie wyciągamy po nic ręki. To mieszkańcy Grodziska zwrócili się do nas z prośbą o rozpatrzenie wniosku. Uznali, że Wodzisław o nich nie dba. My uruchomiliśmy jedynie procedurę. Podobnie było przed laty z Marklowicami. Wodzisław nie dbał o nas, więc postanowiliśmy się od niego dołączyć. Dzisiaj jest podobna sytuacja, tyle tylko, że w mniejszej skali – mówi Andrzej Brychcy, przewodniczący rady gminy w Marklowicach.
Za dużo wody
Wiele skazuje na to, że dyskusja o granicach Wodzisławia szybko nie ucichnie. Mieszkańcy dzielnicy Radlin II mają dość, niegodziwego ich zdaniem, działania sąsiadów. Władzom Pszowa zarzucają spuszczanie do rzeki Leśnicy zbyt dużej ilości wody z oczyszczalni ścieków. – Przekraczają znacznie dozwolone normy co powoduje, że Leśnica wylewa i podtapia nasze posesje. Tak się postępuje z sąsiadami? – pyta Adam Króliczek.
Zdaniem Leszka Piątkowskiego z pszowskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej argumenty są absurdalne. – Stara kanalizacja deszczowa w wielu miejscach jest podłączona do sanitarnej co powoduje, że na oczyszczalnię trafia także deszczówka. Tak czy siak spływa ona do Leśnicy, więc ilość wody się nie zmienia. Nieważne w tym przypadku czy przepływa ona przez naszą oczyszczalnię czy nie. Tłumaczyliśmy to wielokrotnie wodzisławskim radnym. Jak widać nie dociera – wyjaśnia Piątkowski.
Odpady na granicy
Czarę goryczy zdaniem mieszkańców wodzisławskiego Radlina II przelało postępowanie władz Radlina. – Na granice obu miast zwożony jest gruz i ziemia. Odpady pochodzą z prac ziemnych wykonywanych m.in. na terenie Radlina. Wykonawcy zasypują nimi pobliskie jary co powoduje zakłócenie gospodarki wodnościekowej. Poprzez zmianę ukształtowania terenu woda zalewa nasze tereny – mówi Irena Szostek z Wodzisławia, przewodnicząca rady dzielnicy Radlin II.
Zdenerwowania nie kryje także radny Króliczek. – Co się tutaj wyrabia to się w głowie nie mieści. Mówimy, prosimy o reakcję, a wiceburmistrz Podleśny pisze nam durne odpowiedzi. Wyjaśnia, że woda pod górkę nie popłynie i się ośmiesza. Jestem w niezręcznej sytuacji bo zalewa m.in. moją posesję. Trzeba jednak pamiętać, że wielu innych mieszkańców ma znacznie większe szkody niż ja. To nie moja prywatna sprawa – irytuje się Króliczek.
- Zrobiliśmy co w naszej mocy. Nie mamy jednak kontroli nad tym gdzie firmy wykonujące roboty wywożą ziemię czy gruz. Dogadują się z prywatnymi właścicielami terenu i u nich to składują. Poza tym okazuje się, że odpad budowlany pochodzi także z prac wykonywanych nie w naszym mieście, a na terenie Wodzisławia i dzielnicy Radlin II – wyjaśnia burmistrz Podleśny. Dodaje, że nie ma sporu pomiędzy oboma miastami. Podobnego zdania są władze Wodzisławia. – W drodze standardowych uzgodnień i negocjacji sprawa jest stopniowo rozwiązywana. Nie możemy mówić w tym przypadku o konflikcie na linii Radlin – Wodzisław – twierdzi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu.
Z każdej strony się nam dowala
Trudno określić na ile sprawa jest poważna. Wiadomo, że zmiany terytorialne samego Wodzisławia wzbudzają sporo kontrowersji, szczególnie w przypadku Radlina (więcej w tekście poniżej). – Podzielili tereny zupełnie bez głowy i rozeznania. Z dania na dzień dowiedziałem się, że część mojego pola leży w Radlinie a druga część w Wodzisławiu. W Radlinie kazali mi płacić podatek kiedy ja już go zapłaciłem w Wodzisławiu. Totalny bałagan – twierdzi Ireneusz Górecki z wodzisławskiej dzielnicy Radlin II. Bez ogródek mówi o tym radny Króliczek. – Przecież oni najnormalniej w świecie wzięli nasze tereny i nazwę. Radlin jest u nas, a nie w Biertułtowach. Dzisiaj nie tylko się o tym nie pamięta, ale z każdej strony się nam dowala. Nie możemy stać bezczynnie. W radzie dzielnicy prowadzimy na ten temat ożywioną dyskusję. Jesteśmy zdeterminowani. Chcemy wystąpić do Radlina o zwrot naszych terenów – kończy Adam Króliczek.
Rafał Jabłoński
Pierwsza wzmianka o Radlinie pochodzi z roku 1365. W jego skład wchodziły wsie: Radlin Górny i Radlin Dolny połączone w jeden Radlin w 1865 r. Obszary dołączono w 1913 r., a w 1926 r. tereny dworskie Kępa i Kisielowiec. Obok rozwijały się Biertułtowy. Powstanie kopalni Emma w Radlinie sprawiło, iż biertułtowskie kopalnie Raden i Mariahilf nie wytrzymały konkurencji i uległy likwidacji. To doprowadziło do zubożenia kasy gminnej i włączenia Biertułtów do Radlina w 1932 r. W 1954 r. Radlin otrzymał status miasta.
Ponad 100-tysięczny Wodzisław
W 1972 r. ma miejsce pierwszy etap reformy administracyjnej. Do Wodzisławia zostają przyłączone Wilchwy (z kopalnią 1 Maja), Marusze oraz Turzyczka. Dzięki tym zmianom obszar Wodzisławia zwiększył się z 17 do 27 km kw., a liczba ludności wzrosła z 7,2 tys. do ponad 37 tys. osób.
Trzy lata później, w 1975 roku do Wodzisławia przyłączono Radlin oraz Pszów, Marklowice i Rydułtowy. Liczba mieszkańców Wodzisław osiągnęła już 104 tysiące osób, a jego obszar powiększył się czterokrotnie do 110 km kw. Na jego terenie znalazły się 4 kopalnie, Zakłady Koksochemiczne, Śląskie Zakłady Koncentratów Spożywczych i spora liczba znaczących zakładów.
Referendum nieważne
W 1992 r. Rydułtowy odzyskały prawa miejskie i od tej pory są samodzielną jednostką samorządu terytorialnego. Kroki w kierunku usamodzielnienia podjął także Pszów i Marklowice. Gminy te odzyskały samodzielność z końcem 1994 r. Swoje aspiracje do samodzielności zgłosił także Radlin, a raczej Biertułtowy bo taka jest nazwa wnioskowanego terytorium. W 1992 r. zawiązała się grupa inicjatywna na czele z Henrykiem Rduchem, która pod nazwą „Czas na Radlin” wystartowała w wyborach samorządowych. Uzyskała 4 mandaty. Prezydentem Wodzisławia był wówczas Henryk Lewandowski wywodzący się z Radlina.
W 1993 r. do przewodniczącego rady miejskiej Józefa Żywiny (późniejszego wicestarostę powiatu wodzisławskiego) wpłynął wniosek wspomnianej grupy inicjatywnej o podjęcie działań zmierzających do odłączenia Radlina od Wodzisławia. W tym momencie powstał spór wokół nazwy gminy, którą miała nosić samodzielna gmina. Okazało się iż granica z 1975 r. przebiegała przez największe wodzisławskie osiedla XXX-lecia i Piastów. Aby uniknąć komplikacji grupa inicjatywna zgodziła się na pozostawienie tych terenów w obszarze administracyjnym Wodzisławia. Zadowolono się jednocześnie obszarem, który historycznie tworzyły Biertułtowy, Obszary i Głożyny zachowując nazwę Radlin. Powstała więc paradoksalna sytuacja, w której nowa – odłączona gmina nosi nazwę Radlin, a sam Radlin pozostaje w granicach Wodzisławia. Powstał Radlin bez Radlina. Właściwy Radlin, który posługiwał się tą nazwą już od XIII wieku został jej pozbawiony. Stał się nieco później wodzisławską dzielnicą Radlin II. Decyzja ta zbulwersowała rdzennych radlinian, a także radlińskich księży. Mimo to radni zdecydowali o rozpisaniu referendum na czerwiec 1994 r. Do urn poszło zaledwie 27,4%. Za odłączeniem Radlina głosowało blisko 4 tysiące mieszkańców głównie z Biertułtów, głosów przeciwnych odnotowano 664. Frekwencja nie przekroczyła 30-procentowego progu i plebiscyt był nieważny. Mimo to rada miejska w Wodzisławiu pozytywnie opiniuje wniosek o odłączeniu. Mieszkańcy i duchowni interweniowali jeszcze u wojewody nie zgadzając się na „zagrabienie” nazwy Radlin przez grupę inicjatywną związaną z Biertułtowami. Ostatecznie w 1997 r. od Wodzisławia odłączyły się Biertułtowy, Głożyny i Obszary i utworzyły miasto Radlin.
Rafał Jabłoński
Korzystałem z pracy Krzysztofa Dudy pt. „Podziały administracyjne Wodzisławia Śląskiego w latach dziewięćdziesiątych”, Katowice 1996 (praca magisterska).
Ludzie:
Adam Króliczek
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Wodzisławia Śląskiego.
Komentarze
122 komentarze
panie Króliczek to kiedy ogłaszasz tę AUTONOMIĘ RADLIŃKĄ ?
a może w dzierżawę
Panie Króliczek! I jeszcze jeden .. i jeszcze raz
to jest śmieszne
A gdzie byś chcial być kolego poniżej w Marklowicach ?? nic prostrzego to się przeprowadz .
panie Kroliczek radlinioki z Dolnego cie nie popierają my nie chcemy być w Wodzisławiu
Widać kolego lub koleżanka jak ktoś mówi prawdę to zaraz jest pijany.
A ja myślę, że pan Króliczek mówił to po pijaku na trzeżwo tego nie wymyślił
Panie Króliczek Radlinioki z Bagienka Cię popierają . Zabieraj te nasze pola z fałszywego Radlina .
Adasiu ładnie wyglądasz na tym zdjęciu
żywina za zgodę za podział miasta Wodzisławia Śl dostał ciepłą posadką w powiecie.
Rządzili już kiedyś Serwotka z radlina, Mitko z Radlina , Mandrysz z Radlina , Materzok z Radlina i nic konkretnego do Radlina nie załatwili .
Serwotka zajechał swój SEMET potem zajechał Radlin ( 2) następnie Wodzisław Śl , następnie ODRĘ WODZISŁAW ,teraz kręci się w POWIECIE ??
Nie słyszałem aby się ktokolwiek śmiał ale tak się dziwnie składa że Rybnik to jedyna nazwa która nawet sepleniący potrafi wymienić. Należy też do nazw z którymi świetnie sobie radzą obcokrajowcy w przeciwieństwie do szelszczących czy niezrozumiałych: Żor, Wodzisławia (dzi!), Jastrzębia czy Raciborza. I widzisz ćwioku - znowu Rybnik najlepszy - nawet pod względem nazwy :DD
Mieszkancy sa najbardziej poszkodowani, przez grupe urzednikow, ktora WYZERA zyski z powiatu swoimi posadkami. Policzcie tylko kase , ktora idzie corocznie na utrzymanie Urzedow Wodzislawia, Pszowa, Rydułtow, Radlina, Marklowic.... Starostwa Powiatowego to WSZYSTKO BYLO ZARZADZANE PRZEZ JEDEN URZAD jescze 20 lat temu. Za te piniadze to byscie mieli kaskady nad miastami pobudowane.
Rybnik już samą nazwę miasta ma taką że cała Polska się śmieje.
Rybnik sobie niczego nie rości. To największe i najlepiej rozwinięte miasto w naszym regionie z urzędami ponadlokalnymi i najlepiej skomunikowane z innymi. To silny ośrodek gospodarczy. Alternatywy nie ma.
JaWoRy Śląskie! Dobre, chyba pęknę ze śmiechu, już dawno się tak nie uśmiałem hah :):):)
Żywina,Krzyżak,Zemło,Magiera,Chrószcz i inne bakcyle to dno powiatu
Radlin, a co to k...., jest!
A może jeszcze wystąpimy do Ukrainy po Lwów i do Czechów o Zaolzie, jeden mowi brednie a duża grupa mu wtóruje
Wodzisław nie ma zadnej przyszłości Miasto bez zakładow pracy jest tylko sypialnią dla pracujących w Rybniku Jastrzębiu czy Radlinie Dla mieszkańców Radlina dolnego i gornego jadyną szansą jest powrót do Macierzy bo tylko te miasta przetrwają ktore mają z czego żyć a Radlin ma kopalnię i koksownię To sa miejsca pracy i podatki dla gminy
"Odłączenie" Radlina od miasta Wodzisław Śl. w 1997 roku to bardzo wielkie zło dla obydwu miast, a przy okazji dla społeczności obydwu Radlinów. Tracą na tym wszystkie strony. Może kiedyś samo życie wymusi kolejne przyłączenia lub połączenia. Radni z Radlina II byli wtedy ( przy odłanczaniu ) przeciwni. Sami radni z terenów Głożyn, Biertułtów, Reden, Wypandowa i Obszar nie byli w stanie uzyskać większości w radzie ówczesnego miasta Wodzisław Śl. Dlatego znaleźli wśród radnych z innych wodzisławskich dzielnic sprzymierzeńców - sprzedawczyków, którzy dopuścili do podjęcia uchwały o podziale miast.Według mojej wiedzy zdecydował głos ówczesnego przewodniczącego Rady Miasta Wodzisław Śl. Pana Żywiny,ponieważ połowa radnych głosowała za, połowa przeciw. Mówi się, że to grupa radnych związanych z Prezydentem Krzyżakiem - Wodzisławianie dla miasta, w ramach rewanżu za wcześniejszy wybór na stanowisko prezydenta w 1995 roku, zagłosowali skutecznie za odłączeniem " Radlina od Wodzisławia"
Nie było takich planów ale według planów związanych z rozwojem miast w 2000 roku Rybnik miał mieć 180 tys. mieszkańców, Wodzisław 150 tys., a Jastrzębie 130 tys. Miasta miały być połączone systemem szybkiej kolei miejskiej. Stworzenie jednego miasta nie było planowane. Za to w najbliższym 10-20 leciu albo dojdzie do takich połączeń albo wiele miast będzie przeżywać regres. Jaka przyszłość np. Pszowa czy Rydułtów po zamknięciu kopalni??? Wodzisław przynajmniej ma szkoły i starostwo powiatowe ale tam nie ma absolutnie nic.
No ale mieszkać w Jaworach Śląskich to już brzmi inaczej :) Energetyk ROW Rybnik połączyć fuzją z Odrą Wodzisław i GKS Jastrzębie na KS Jaworzanka Jawory Śląskie :D :D
Coś takiego obiło mi się o uszy w tych latach ale nie znam szczegółów. A może szkoda że to nie wypaliło, sądząc po nazwie to miało być połączenie na równych prawach, a w takim razie jestem zwolennikiem łączenia miast. A nie że w nazwie jest tylko Rybnik, jak to teraz próbują robić. Nie może być tak, że Rybnik rosci sobie prawo do bycia najważniejszym miastem regionu i próbuje cały subregion nazywać aglomeracją rybnicką. Sama nazwa jest najbrzydsza ze wszystkich miast, brzmi głupio i kojarzy się z rybą, a naszym południowym sąsiadom ze stawem rybnym. W życiu by mi przez gardło nie przeszło stwiedzenie "mieszkam w aglomeracji (tfu) rybnickiej"
Czy to prawda że w latach 80 był projekt stworzenia metropolii na bazie Wodzisławia Rybnika i Jastrzębia, która to metropolia , z połączenia nazw, miała się nazywać JaWoRy Śląskie?
nie wierzę - tyle sukcesów ma nasza partia, i jej pierwszy sekretarz komitetu miejskiego, niejaki Tow. Kieca, tyle pięknych dróg pobudował, tyle jarów odnowił, tyle galerii wymyślił, tyle kanalizacji za 13 mln zrobił, a tu buractwo się chce odłączyć od pięknego wodzisławia i przenieść na wiochę jaką są marklowice. Ja bym im nasłał zomo żeby im pałami nalali oleju do głowy!
Byle u władzy, byle u żłobu. Byle na siłę. Byle pozmyślać.
Pono to ten radny rządzi urzędem w Wodzisławiu. Wszyscy robią to co on każe. Nawet prezydent.
Serwotka jako prezydent Wodzisławia robil wszystko żeby bagienko nie odzyskało własnej tożsamości tylko na zawsze pozostalo zadupiem Wodzisławia
Podzielcie się wy nacjonalistyczne gamonie z powiatu wodzisławskiego jeszcze na 10 innych miejscowości - skorzysta na tym Rybnik i Jastrzębie!
P.Serwotka, p. Mitko, p.mandrysz, p.Magiera
Jestem za młody żeby znać casy rozbioru Wodzisławia ale proszę o informacje kto był wtedy radnym z prawdziwego Radlina ( bagienka )
Tak tak niech żyje WOLNE BAGIENKO
Może byśmy tak ogłosil AUTONOMIĘ RADLIŃSKĄ
tym tzw dobrze zorientowanym przypominam że kpalnia Marcel i Koksownia leżą na terenach dawnego starego Radlina
jak nie wiecie co ze sobą zrobić RADLINIOKI WODZISŁAWIOKI I PSZOWIKI to zapraszam do Marklowic patriota POZDRAWIAM
Powstanie Radlina jako osobnego "miasta" bez centrum to był jeden z większych absurdów lat 90. Młode pokolenie zarówno z Wodzisławia jak i Radlina nie jest z tego zadowolone. Większe miasto zawsze może więcej. Szansa dla Radlina i Wodzisławia została zaprzepaszczona.
Może żona Króliczka pracuje w urzędzie miejskim , ale to jeszcze nic w porównaniu z tym co niektóre urzędniczki i urzędnicy robią za interesy z miastem.