Po wędkarza przyleciał helikopter
Strażacy z Rybnika zostali wezwani nad zwbiornik wodny w Książenicach, aby przygotować lądowisko dla śmigłowca.
Wylądować miała załoga lotniczego pogotowia ratunkowego. Okazało się, że przy zbiorniku wodnym przy ul. Granicznej zasłabł wędkarz w wyniku zatrzymania akcji serca. Załoga pogotowia wraz ze strażakami reanimowała 52-latka, jednak próby nie przyniosły efektu i mężczyzna zmarł.
Komentarze
7 komentarzy
ale chciał nim być!!!! ćwiczył rzuty na ,,sucho"
właśnie to nie był wędkarz
piszecie bzdury! nie znacie faktów! jaki wędkarz?!
Do "podpisz się" - Twój rozum jak byś go umieścił w kurzej głowie latał by jak kropla wody w 100-litrowej beczce taki on jest wielki
Kaper mu urwoł hoczyk ciśniynie mu skoczyło. Jakie to wedkarstwo niebezpieczne.
Jak widzę takie rażące literówki to mam wątpliwości, czy w ogóle cała treść jest składna i prawidłowa. Jak już piszesz drogi redaktorze to pisz wolniej, albo chociaż raz po przeczytaj swoją "pracę"
zwbiornik