Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Szef skupu złomu odpowie za ułatwianie sobie pracy

14.03.2012 13:22 | 11 komentarzy | acz

Nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi Andrzejowi M., który ułatwiał sobie pracę w punkcie skupu złomu podrabiając podpisy klientów. 

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

29 lutego  wydział do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu zakończył trwające od października 2011 roku postępowanie w sprawie poświadczenia nieprawdy w dokumentacji skupu złomu w jednym z raciborskich punktów skupu metali kolorowych. Chodziło o poświadczanie nieprawdy w formularzach  dokumentujących kupno złomu.  – 51-latek będąc osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu formularza przyjęcia odpadów od stycznia 2011 roku do  września 2011 poświadczał nieprawdę. Wystawiał dokumenty na daną osobę a następnie podrabiał jej podpis – tłumaczy prokurator Franciszek Makulik, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Raciborzu. Tylko w ciągu tych kilku miesięcy dopuścił się 426 takich czynów. Mechanizm działania wynikał w zasadzie z lenistwa. Andrzejowi M. nie chciało się wystawiać formularza za każdym razem gdy skupował złom. – Zdarzało się, że ktoś przynosił zaledwie kilka puszek i dla tak małej liczby nie wystawiał odpowiednich dokumentów. Wolał wystawić jeden zbiorczy dokument na większą ilość złomu pozorując, że sprzedała to jedna osoba – tłumaczy prokurator.  Śledczy zaznaczają, że nie wchodzi tu w grę fałszowanie dokumentacji dla zalegalizowania przyjęcia złomu pochodzącego np. z kradzieży.  Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Raciborzu rozpoczęli mozolne sprawdzanie dokumentacji i przesłuchiwanie kolejnych osób, które oddawały złom. Przesłuchano ponad pół tysiąca osób. 

Około 130 klientów kategorycznie zaprzeczyło prawdziwości okazanych im dokumentów. W wyniku postępowania ustalono, iż 426 formularzy przyjęcia odpadów poświadczało nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne. Pracownik  punktu skupu złomu przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. 51-latkowi grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Nie zastosowano wobec niego żadnego środka zapobiegawczego.

(acz)