Gawliczek i Mainusz nieufni wobec OSiR na parkingach
Radni koalicji przypominali dziś prezydentowi, że OSiR pobierając opłaty w strefie parkowania był drogi i zdarzały się "przecieki". OSiR od stycznia przejmuje parkingowych w strefie.
Miasto wraca do rozwiązań już stosowanych w przeszłości. Choć przez ostatnie lata zlecało prowadzenie Strefy Płatnego Parkowania firmom prywatnym, to pierwszym obsługującym tą strefę był miejscowy Ośrodek Sportu i Rekreacji. - Sprawdziliśmy czy zakład budżetowy może to robić i nadzór prawny nie miał zastrzeżeń. Zależy mi na dochodach dla OSiR. Z postojem na placu Długosza idzie im dobrze, mają stabilne wpływy. Jestem optymistą - mówił radnym Mirosław Lenk.
Ci nie kryli wątpliwości - zwłaszcza nestorzy samorządu, zasiadający w nim kolejną kadencję. Przypomnieli, że wcześniej z powodu drogiej obsługi SPP przez OSiR powierzono ją prywatnym firmom. - Zdarzały się przecieki w systemie poboru opłat - zauważył Marian Gawliczek.
Lenk powiedział, że tym razem OSiR zastosuje inny system pracy - nie będzie pracowników etatowych ośrodka zaangażowanych w pobór opłat parkingowych. - Wszystko będzie tak jak obecnie. Ceny się nie zmienią, strefa nie będzie modyfikowana - podsumował.
Komentarze
3 komentarze
A wam zgorzkniałym internautom zazdrość ... ściska.Nic nie robicie tylko wiecznie jęczycie i narzekacie skoro operujecie nazwiskami to miejcie odwagę swoim sie podpisać cwaniaki
Czyli Kwaśny będzie stal na parkingu?
Ta taktyka jest po to, by ratować przyspawanego do stołka Kwaśnego