Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Han Pasado! - Święto Niepodległości w Warszawie okiem wodzisławian

15.11.2011 12:44 | 27 komentarzy | red

W odpowiedzi na zamieszczony na portalu artykuł pt. Zamieszki w Warszawie 11.11.11 okiem raciborzanina, publikujemy relację wodzisławian, którzy zorganizowani w Wodzisławskiej Inicjatywie Patriotycznej, także byli na marszu.

Han Pasado! - Święto Niepodległości w Warszawie okiem wodzisławian
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

 

Kolejny już raz, Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy. Nie mogło zabraknąć tam również wodzisławskich patriotów. W zorganizowanym przez nas wyjeździe bierze udział 45 osób. Mamy ze sobą baner, który niesiemy podczas przemarszu.

Wiedzieliśmy, że w tym roku Marsz będzie wyjątkowy z wielu względów. Niespodzianka czekała na nas już na miejscu zbiórki, w samym Wodzisławiu. Duże siły policji dokładnie sprawdzają i kontrolują cały autokar oraz spisują każdego uczestnika, zaglądając też do bagażu. Z lekkim opóźnieniem ruszamy w kierunku stolicy. W drodze dostajemy niepokojące informacje, z których wynika, że niemieckie bojówki atakują każdego z polską flagą (zaatakowana została m.in. grupa rekonstrukcji historycznej, przebrana za wojska napoleońskie). Wkrótce potem, dowiedzieliśmy, że ponad 90 Niemców zostało zatrzymanych przez policję.

Do Warszawy przyjeżdżamy na godzinę przed rozpoczęciem Marszu. Po dotarciu na Plac Konstytucji , naszym oczom ukazuje się morze biało-czerwonych flag. Równo o 15.00 Marsz ruszył w kierunku pomnika Romana Dmowskiego, ostrożnie szacując brało w nim udział około 20 tysięcy osób. Cieszył fakt, że wśród nas maszerowały całe rodziny i wiele starszych osób. Należy zwrócić uwagę, iż przez zdecydowaną większość czasu, Marsz szedł bez żadnej obstawy policji. Mimo to wszystko przebiegało bardzo sprawnie i spokojnie. Z hasłami i pieśniami patriotycznymi na ustach, dotarliśmy pod pomnik Dmowskiego. Tam też Marsz został zakończony. 

Należy jeszcze wspomnieć o lewakach i innego rodzaju odmieńcach, widzących wszędzie faszystów i nazistów. Na zakładanej trasie przemarszu i nieopodal miejsca rozpoczęcia Marszu, na ulicy Marszałkowskiej zorganizowali oni blokadę. Organizatorzy zdecydowali na wybranie alternatywnej trasy przemarszu. Lewaki pojawiali się też w innych częściach Warszawy, chcąc zakłócić przebieg Marszu, ale za każdym razem musieli salwować się szybką ucieczką. Tego dnia oprócz lewaków, kłopotów dostarczała też policja: w czasie podróży jak i już w samej Warszawie, miały miejsca liczne prowokacje, policja nie pozwoliła nam również na przejście wcześniej ustaloną trasą. Zamiast rozbić nielegalną blokadę, likwidując ją i umożliwiając nam przejście, ta skupia się na uczestnikach legalnego Marszu. Warto wspomnieć, że władze już zapowiedziały zmiany w Prawie o zgromadzeniach. Patrząc na zachowanie policji tego dnia, można zadać sobie pytanie, czy aby wszystko było niezaplanowane wcześniej? Obawiamy się, że już wkrótce wolność do zgromadzeń może zostać poważnie ograniczona.

Oprócz kilku incydentów i problemów organizacyjnych, co przy takiej ilości ludzi było do przewidzenia, Marsz należy uznać za niezwykle udany. Dzień Niepodległości pokazał, że duch patriotyzmu w naszym narodzie wciąż żyje. Pokazaliśmy naszą siłę i udowodniliśmy, że trzeba się z nami liczyć. Do zobaczenia za rok w jeszcze większej liczbie!

Cześć i Chwała Bohaterom!

Michał Jurek - przedstawiciel Wodzisławskiej Inicjatywy Patriotycznej