Co się rzeczywiście wydarzyło w Ekonomiku?
Sprawa incydentu w raciborskiej szkole jest bardzo poważnie traktowana przez kuratorium.
– To zdarzenie z zeszłego tygodnia. Wiem, że ją rozwiązuje dyrektor szkoły. W tym tygodniu dotrą do nas dokumenty. Wówczas podejmiemy dalsze kroki – wyjaśnia Anna Wietrzyk z Kuratorium Oświaty w Katowicach. Dyrektor ZSE Zenon Sochacki potwierdził, że zgłosiła się doń uczennica pierwszej klasy, zgłaszając rzekome pobicie przez "panią profesor". Dyrektor przeprowadził wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. - Wersje stron zajścia nie były zbieżne, rozmawiałem też z rodzicami uczennicy. Byłem zobowiązany do zgłoszenia sprawy organom nadzoru - powiedział nam Sochacki.
O obszernych kulisach sprawy z raciborskiego ekonomika czytaj w jutrzejszym wydaniu Nowin Raciborskich.
(acz), (mw)
Komentarze
11 komentarzy
wylac gówniare ze szkoły bo szarpie opinie nauczycielowi dzis jest ten potem będzie inny nauczyciel ale wychowanie świadczy okimś
Ja uważam, że to dyrektor się nie popisał - zamiast samemu wyjaśnić sprawę to ją rozdmuchał. A może wyczyn uczennicy jest sposobem na wykorzystanie wyłączonego monitoringu? Mam nadzieję, że organ nadzorujący dokładnie wyjaśni kto ponosi winę za wyłączony monitoring w szkole.
Ta młodzież dzisiaj jest poebana... lać to mało. Brawo Pani Okej. A reżim powinien być!!!
powinna dostać porządny łomot ta,,dobra" uczennica
To są efekty "bezstresowego wychowania"... Młodzi myślą że wszystko im wolno, a za każdy "prztyczek w ucho" straszą kuratorem...
naruszenie nietykalnosci cielesnej podlega grzywnie lub karze ograniczenia wolności art. 217 § 1.
moze byscie sie przekonali na wlasnej skorze jak to jest? przyjdzcie do ekonoma i popracujcie z Tereska jako uczniowie albo nauczyciele to sie przekonamy kto wytrzyma tak dlugo co?
Moim zdaniem, dyrektor powinien mieć na uwadze ową nauczycielkę z J.Polskiego, gdyż zaistniały incydent powinien zostać nagrany na kamerze szkolnej przy której doszło do tego właśnie zdarzenia, ale jak twierdzą uczniowie szkoły w Raciborzu wszystkie kamery w szkole są wyłączone...
A ja uważam, że czasem powinno być dopuszczone sytuacje w których nauczyciel ma pawo przylać dziecku. Np. w sytuacji napaści na niego. W tej chwili z dużo pozwala się smaraczom.
Uważam że jeśli ma Pan honor to powinien pan zrezygnować z sprawowanej funkcji,bo to nie chodzi nawet oto że nauczycielka podobno pobiła uczennice ale o ogólną opinię w mieście o "szkole rodzenia"...
Panie dyrektorze Sochacki podaj się pon do dymisji