Wacławczyk: nasz rynek nie wygląda tak prestiżowo jak powinien wyglądać
Fotografie prezentujące raciborski rynek w przeszłości, jego obiekty i budynki to elementy wystawy przygotowanej przez miejscowe Muzeum. 15 września ustawiono ją w sercu miasta, a jej kurator Adam Knura opowiedział o dziejach głównego placu w Raciborzu.
Knura zaczął od tego, że niegdyś w miejscu, gdzie stanęła wystawa, było miejsce targowe. Z niego w średniowieczu ten gród się rozwinął.
Najstarsze widoki rynku pochodzą z XIX wieku, a kolejne fotografie od 1860 roku po lata 90 wieku XX.
Pytaliśmy Adama Knurę - kierownika działu historycznego Muzeum, do którego rynku tęskni?
-To trudne pytanie, ale na pewno interesuje mnie ten przedwojenny okres, a najlepiej ten, z którego nie ma fotografii. Secesyjne kamienice, to był najładniejszy czas, najbogatszy dla Raciborza, miasto się rozwinęło - mówił pracownik Muzeum.
- Jedna z fotografii prowokuje temat nasadzeń drzew na rynku. Były tu na początku XX wieku. Dookoła Kolumny Maryjnej były posadzone drzewka i urosły dość wysoko. Ścięto je w latach I Wojny Światowej - stwierdził A. Knura.
Urzędnicy z magistratu i Polskie Stowarzyszenie Architektów opracowuje konkurs, jak ma wyglądać raciborski rynek.
Wiceprezydent Dawid Wacławczyk uważa, że niewłaściwe są tu obecne bruki, zła komunikacja, konflikt na linii gastronomia - ruch pieszych. Doskwiera mu też brak zieleni. - Jesteśmy przed decyzjami, jak chcemy, by wyglądał rynek. Nie każdy tu zagląda na co dzień, bo to nie jest miejsce handlowe jak kiedyś. To dobry moment, by spojrzeć na niedoskonałości rynku - powiedział przy okazji otwarcia wystawy D. Wacławczyk.
Ile mogą kosztować te zmiany na rynku? - Nie określamy na razie, póki nie powstanie projekt tych zmian. Na pewno będą to kwoty z sześcioma zerami - podsumował włodarz.
Komentarze
5 komentarzy
Fatalny jest ten nowy budynek który powstał w ostatnich latach. Zepsuł Rynek totalnie.
ech z Knurowa mierny synku,
odwal się wreszcie od Rynku!!!!
Najpierw to te bloki na rynku musi chłop zburzyć to dopiero koszmarek
To wycieczka wyłącznie osobista nie mająca żadnego podłoża merytorycznego...napisana przez małego człowieczka...
Facet co ustawia na Wielkanoc tandetne figury czerwonych zajęcy na skwerach, który dopuścił do zniszczenia elewacji budynku urzędu miasta zewnętrzną windą zaburzającą widok na historyczne dzieło , odpowiedzialny za nonszalanckie muralowanie miasta, za bezsensowne tablice w chodnik wkopane ,ma teraz decydować zmianach na rynku?? Pan Bóg jest na wakacjach, że tego nie widzi i nie grzmi? radni dadzą kolejny raz kasę na kolejny nietrafiony pomysł faceta z nadwagą?nawiasem mówiąc facet bajdurzący o prestiżu mógłby sam wyglądać bardziej prestiżowo.