Zapisy na ekstremalną drogę krzyżową ruszyły
Święta Wielkanocne to tradycyjne nabożeństwa drogi krzyżowej. Jednak dla osób, które chciałyby przeżyć ten czas nieco inaczej, przygotowano ekstremalną wersję tego wydarzenia.
Czas drogi krzyżowej ma sprzyjać skupieniu, rozważaniu, ale też postawieniu wysokich wymagań kondycyjnych uczestnikom trasy. Jest przygotowana dla osób potrzebujących tego rodzaju wyzwania modlitewnego.
- Ekstremalna, bo trzeba pokonać trasę minimum 40 km w nocy. Samotnie lub w skupieniu. Bez rozmów i pikników. Musi boleć, byś opuścił swoją strefę komfortu i powiedział Bogu: jestem tutaj nie dlatego, że masz coś dla mnie zrobić, jestem, bo chcę się z Tobą spotkać - piszą organizatorzy.
Jastrzębianie mają możliwość wzięcia udziału w drodze krzyżowej, której trasa prowadzi z Jastrzębia-Zdroju do Wisły Jawornika. Długość to 57,83 km, suma podejść wynosi 1350 m. Początek drogi krzyżowej znajduje się przy parafii pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego (osiedle „6”). Start zostanie poprzedzony mszą świętą.
Wszyscy zainteresowani mogą zasięgnąć szczegółowych informacji za pośrednictwem strony internetowej.
Komentarze
40 komentarzy
Dziś, 08.04. piatek, DROGA KRZYZOWA ulicami Jastrzębia-Zdroju przejdzie od parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na "6" do Moszczenicy, początek o godz. 19.00
Ciemnota i zabobon mają się dobrze.
Moze poscić ich przez zwały pniówka i wysybisko na dubielcu - to bylby extrim
Niezłe wariaty :D
A mnie się nie podoba to, że Jehowi nie pukają do mych drzwi, żeby mnie irytować tym, co już wiem. Drażni mnie to... Pandemia minęła podobno i ja się pytam, gdzie oni są?
I tak najlepszymi popierającymi jest Ordo Juris. Brawo!
Zamiast wykazywać się w sztucznym ekstremum, działając przeciw naukom Jezusa, powinno się pomagać bliźnim. Tak jest ekstremum prawdziwe. Tam można się wykazać okazując swą ludzkość.
Boga nie ma. Umarł w Auswitz Srebrnicy Kongo i na drutach kolczastych granicy białoruskiej.
@Do przemyslenia
Chrzescijanski duchowny popiera wojne przeciw Ukrainie.
https://forsal.pl/swiat/rosja/artykuly/8387212,cyryl-blogoslawi-wojne-epifaniusz-zwrocil-sie-do-wiernych.html
Nadal podtrzymuje opinie, ze w budynki kipiace zlotem jak i ubranych w zlocone szaty dostojnikow Bog raczej unika.
Bog jest w drzewie, robaczku i strumyku a nie w kosztownych budynkach i ustach fanatykow.
"Boga w moim sercu, w Piśmie Św i w Kościele"
Tylko tam? Znasz tylko te jedna ksiazke?
W kosciele to Bog byl ze zlota i pachnial kadzidlem sprowadzinym z Polwyspu Arabskiego (Kana An w Biblii)?
Do Gość. Masz rację, Bóg jest wszędzie I wszystko widzi i zna każdego serce i każdego myśli. TWOJE też. Ciebie też kocha i chce Ci towarzyszyć w życiu. On jest dobry i widzi każdego cierpienie. Moje , Twoje, Ukraincow też, każdego człowieka. I nie jest obojętny na to , co się dzieje w Ukrainie. Bardzo cierpi, gdy widzi, jak Jego dzieci wyrządzają sobie zło nawzajem. Nie taki stworzył świat i nie takiego człowieka. Niestety szatan wmieszał się w ten świat i on kusi ludzi do takiego zła. To dlatego jest wojna i i tyle krzywd, bo człowiek woli słuchać złych podszeptów szatan. Zgubiła go pycha niestety. Bóg jest cierpliwy i dlatego nie interweniuje w sposób nadprzyrodzony,. Czeka, aż człowiek odwróci się od zła. Ale zobacz, że też dużo dobra równocześnie się wylało. Bo tam , gdzie wzmógł się grzech, tam obficiej wylała się łaska, czyli dobro. My Polacy mamy teraz okazję czynić wiele dobra dla bliźniego swego, dla Ukraincow. To szansa dla nas okazać miłość, a dla nich, być może, zobaczyć, że mogą liczyć na pomoc sąsiadów, że jest jeszcze wiele dobra i miłości na tym świecie. To próba dla każdego z nas. Jak się zachowamy, czy w tym uchodźcy zobaczymy cierpiącego Jezusa. Bóg nie czyni wojen. Ale z każdego zła, które czyni człowiek, potrafi wyprowadzić dobro. I chwała Jemu za to. A Kościół jest potrzebny, bo to jest miejsce szczególnej Bożej obecności, bo tylko tam jest On obecny w sakramentach, w Komunii Św. Szukaj Boga w swoim sercu, w innych ludziach, w Jego słowie w Biblii, ale też w kościele, w sakramentach. Pozdrawiam.
Do przemyślenia, dlaczego muszę przyjść do kościoła , żeby Bog mnie znalazł? Myślałem, że Bóg jest wszędzie i wszystko widzia, a okazuję się, że potrafi odnaleźć tylko tych w kościele. Może dlatego nie widzi wojny np. w Ukrainie ?
Do hmmm. Nie trzeba być księdzem, żeby mówić o Bogu. Każdy chrześcijanin jest do tego powołany. Ty też. Miłego dnia.
Dziękuję Ci, kimkolwiek jesteś, za Twoje wpisy. Chwała!
Do Gość. Spotkałam Boga w moim sercu, w Piśmie Św i w Kościele. Spotykam Boga w innych ludziach. Jeśli chcesz też Go poznać, wiedzieć jak wygląda , kim jest i co mówi, to sięgnij do Pisma Świętego. Tam Go poznasz . Ja z Nim żyję na codzień, i uwierz, że nie ma lepszego życia jak tylko z Nim. A co mówi do mnie? Że mnie KOCHA, nawet jesli Go zawodzę i jest przy mnie, gdy mam dobry czy zły dzień. Pomaga mi przebaczać, pomaga przezwyciężyć problemy, daje siłę, miłość, wszystko, nawet środki materialne. Bo On posługuje się ludźmi, którzy pomagają w namacalny sposób. Jeśli chcesz poznać takiego Boga, przyjdź do Kościoła i pozwól Bogu się odnaleźć.
Do przemyślenia...
Powinieneś iść na księdza,gadane masz na szóstkę z plusem.
Kto wystąpi w roli kata?
Do przemyślenia, z tego co piszesz to spotkałeś Boga. Możesz napisać coś więcej? Jak wyglądał ? Co mówił ?
Czytając poprzednie komentarze, odnoszę wrażenie, że niektórzy jeszcze tak naprawdę nie spotkali Boga w swoim życiu. Może ta droga krzyżowa jest właśnie dla nich. Bo tu nie chodzi o jakieś ekstremalne wyzwanie i udowodnienie sobie i innym, że jestem kozak i potrafię przejść w nocy 40 km. To nie jest wyzwanie i sprawdzenie swoich możliwości dla supermenow. Tu jest ważny cel i intencja. Po co to robię i dla kogo. Otóż robię to z miłości do Boga i może dla bliźniego, bo tym moim wysiłkiem chcę wyprosić coś ważnego dla innych. Ale głównie chodzi o to, żeby w takich ekstremalnych warunkach nie skupiać się na sobie i swoim ciele, tylko na Bogu. Dochodząc do granic swoich ludzkich możliwości szukam wtedy pomocy u Boga i do niego wołam o pomoc. W czasie tej drogi mogę zrozumieć, że ode mnie niewiele zależy, tracąc siły już dalej iść nie mogę, wtedy szukam pomocy i proszę Boga i Go odnajduję. Potem ma to się przełożyć na nasze życie. Tylko w życiu nie powinienem wołać o pomoc dopiero wtedy, gdy wszystko się wali, ale cały czas być w relacji z Bogiem. Gdy jest dobrze i gdy jest źle. Taką drogą krzyżowa dla wielu jest życie, kiedy są już u granic swoich możliwości i wyczerpali już swoje siły. Ważne jest wtedy, żeby potrafili prosić Boga i z nim przejść tę drogę, razem . Sami nie podołają, tak jak sami nie podołają uczestnicy tej ekstremalnej drogi krzyżowej.
@Pies Barona Munchhausena
"Bog to natura, wiedza, tolerancja i zrozumienie."
Całkowita racja. Dlatego w dzisiejszym kościele katolickim brak jest Boga.
Czy wpisowe będą pobierać ?
Obrzędy wielkanocne wraz z pisankami to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie celebrujące misterium paschalne Jezusa Chrystusa: jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie, obchodzone przez Kościoły chrześcijańskie .W poprzednim wpisie żle skopiowałem z Wikipedii.
A ile Ty przeznaczyłeś czasu na pomoc potrzebującym . pewnie nic bo poza siedzeniem przed monitorem nic nie robisz .
Jeszcz jedno.
Obrzedy wielkanocne wraz z pisankami to nic innego jak zapozyczone przez chrzescijanctwo perskie obrzedy noworoczne.
Perski nowy rok zaczal sie wraz z wiosna.
"nadzieja umiera ostatnia"
Na co nadzieja?
Zamiast maszerowac po nocy i narazac zdrowie, mozna zrobic cos pozytecznego dla rodziny i innych ludzi.
Religijny fanatyk tego nie zrozumie.
Stad walka fanytykow na calym swiecie z karabinami w reku, z zakazami dezorganizujacymi zycie ludziom lub powodujacymi smierc.
To jest sredniowiecze. Zaden Bog nie kaze nikomu wedrowac noca po mrozie czy biczowac sie po plecach.
Bog to natura, wiedza, tolerancja i zrozumienie.
Wiesz dlaczego nadzieja umiera ostatnia ... bo głupota jest nieśmiertelna
Czy Bóg pogniewałby się, gdyby ten czas przeznaczyli na pomoc potrzebującycm ?
Zbierać na ofiare też będą ?
"żyjesz w wiecznej duchowej ciemności"
Ale ja nie bede uczestniczyl w tym marszu w ciemnosci.
Poza tym wszelkie przejawy fanatyzmu religijnego nalezy zwalczac.
Jaka jest kwota w/w drogi krzyżowej ?
@Pies Barona Munchhausena
Dziś o 13:14 ... Nikt do niczego Ciebie nie zmusza , nie neguj czegoś czego nie rozumiesz lub nie jesteś w stanie pojąć .Żyj i daj żyć innym
Ty żyjesz w wiecznej duchowej ciemności tylko tego nie zauważasz , spójrz w lustro i zapytaj się samego siebie po co żyjesz na tym świecie .
"wiary i obyczajów"
Do czyjej wiary i obyczajow nalezy droga krzyzowa po ciemku?
To jest calkiem swiezy wymysl jakiegos religijnego fanatyka.
ludzie wierzą w zabobony Pisowskie i nadal na nich głosują... różnica taka, że wiara szkód nie wyrządzi a ta Partia (tfu!) już tak!
Zgadzam się z psem(wyjątkowo)z8:58
@Do Pies Barona Munchhausena Dziś o 8:58
Ciemnota, zabobon, negowanie wiary i obyczajów innych... cóż za górnolotne a zarazem puste frazesy.
Za to poziom twojej wypowiedzi, ogromna ilość błędów gramatycznych i ortograficznych w tak krótkim wpisie woła o pomstę do nieba. Jeżeli miałaś/miałeś do szkoły pod górkę albo rzucałaś/eś w nią kamieniami - zamilcz.
Brzmi nieźle
Właśnie ciemnotą i zabobonem jest negowanie wiary i obyczajów innych ludzi .Zastanów się nad tym , swoją opinią udowadniasz że jesteś strasznie zacofany intelektualnie brak , ale pamiętaj zawsze możesz to zmienić .Popracuj nad sobą na zmiany nigdy nie jest za póżno .
Ciemnota i zabobon.
I bez pikniku jakiegoś nawet żadnego po drodze i alkoholu?
No to podejrzewam, że górnicze ZZ taką imprezą się nie zainteresują.