Pożar na Marusarzówny. Ewakuowano mieszkańców. Jedna osoba nie żyje.
Dzisiaj w nocy strażacy zostali wezwani do pożaru w bloku przy ulicy Marusarzówny. Ewakuowano mieszkańców. Jedna osoba nie żyje. Jedna została ranna.
W nocy z soboty na niedzielę wybuchł pożar na 11.pietrze bloku przy ulicy Marusarzówny, numery 20-24.Jak relacjonują świadkowie zdarzenia strażacy podjęli decyzję o ewakuacji mieszkańców. Na miejsce przybył również policyjny patrol oraz ratownictwo medyczne.
W sumie ewakuowano 72 osoby. Ludzie w obawie przed zadymieniem szukali schronienia na balkonach. W jednym z mieszkań znaleziono ciało 65-letniego mężczyzny. Policja ustala wszelkie okoliczności zdarzenia.
Komentarze
19 komentarzy
A w tym lasku mają może narkotyki ? Jak tak to w jakiej cenie za gram ?
bo tam np sołtys ma rodzinę a sam wali piwsko i pierniczy go rodzina bo zona go utrzymuje a krzysiu utrzymuje felusia bo mu po piwo lata
Jak wymieniasz osoby po ksywach to dobrze ich znasz i wiesz że są w lesie dwie miejscówy, jedni robią syf a drudzy dbają o porządek. A po drugie zrobili oni komuś krzywdę siedzą w swoim gronie i się delektują napojami bogów
tam trzeba zrobić porządek , na tym osiedlu z menelami . co zaśmiecają pobliski lasek obok biedronki .mariusze, sołtysy ,łosie ,andrzeje i inne patole osiedlowych meneli i ćpunów z tego samego lasku cała kasta .
Samochody, pod klatkami, to koszmar, nie można przejść, a GSM wielokrotnie osobiście i przez ogłoszenia nakazuje usunąć z piwnic i przejść stare meble, ale grochem o ściane, bo nie i co mi zrobisz, tacy niektórzy durni.
Niestety ale zbyt wielu ludzi nie nadaje się do życia w społeczeństwie, a zamieszkuą oni niejednokrotnie bloki wielorodzinne, narażając tym samym siebie, sąsiadów oraz innych lokatorów na skutki swojej niefrasobliwości.
Na wrocławskiej klatka 23 bardzo modne jest rzucanie niedopałków z balkonów przez niektórych mieszkańców tylko patrzeć kiedy będzie pożar.Brak kultury się kłania.
Zgadzam się z tym co Pan napisał. Brak przejścia na 11 piętrze to szczyt głupoty. Jak następnym razem będzie pożar u mnie w bloku to będę się dobijac do sąsiada który całą górę przeznaczył na powiększenie swojego m-3 ale może nie zdążę bo wygoreje....
Kolejna sprawa to te samochody zaparkowane pod samymi klatkami i wówczas zero drogi dojazdowej dla służb.
GSM to najgorsza SM oni tylko po sądach potrafią chodzić jak małe dzieci.
Tak to GSM ja się proszę o wymianę żarówki przed klatką to powiedzieli że limit na ten rok został już wyczerpany.
Czy ten blok jest w administrowaniu Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowe?
A kto zamurował przejścia ewakuacyjne między klatkami na XI piętrze i zrobił tam mieszkania? To była jedyna droga ucieczki mieszkańców górnych pięter. Teraz mogą czekać na strażaków, albo "zobaczyć orła cień, który wzbił się niczym ptak"...
To jest Polska właśnie! Tu można robić co się chce, zakazy nie sa respektowane, brak nadzoru i kar. Jak dochodzi do tragedii to sa kontrole, ale za chwile wszystko wraca do stanu poprzedniego. Karać materialnie chca za brak segregacji śmieci (nie dając takiej możliwości) a bezpieczenstwo sie nie liczy. Rozwieszanie kartek z "prośbą" o uprzątniecie graciarstwa załatwia sprawe wg SM.
Dobrze że ludzie prania nie mieli rozwieszonego na balkonach.
spoldzielnie rozwieszaja pismaa,ze ma byc wszystko usuniete z korytarzy lcznie z kwiatami lokatorzy to majaw d,,,iie
do Wlkp.spółdzielnia rozwiesza że mają usunąć a lokatorzy dalej trzymają pralki lodówki stoły itp,wywiózł bym i tyle w temacie
Czy ta tragedia przyczyni się w końcu do sprawdzania dróg ewakuacyjnych w budynkach wielorodzinnych?
Graty na klatkach schodowych, uniemożliwiające ucieczkę. Nikomu to dziadostwo nie przeszkadza, do czasu...potem panika, krzyk i ucieczka na balkon. Tak było też na Beskidzkiej.
Tak jest na wielkopolskiej, gdzie w czasie wstrząsu w kopalni, ludzie uciekali w panice, przewracając się na swoich gratach wystawionych na klatce.
Radio Zet podalo tę wiadomość przed chwilą. Współczucie dla wszystkich poszkodowanych w jakikolwiek sposób.