"Moja 74-letnia mama nie daje znaku życia"
W środę około godziny 23:25 mieszkaniec Jastrzębia zadzwonił na Policję z informacją, że jego 74-letnia matka, mieszkanka bloku przy ul. Marusarzówny, od kilku dni nie daje oznak życia. Prosił o pomoc przy wejściu do lokalu.
- Komenda Miejska Policji otrzymała zgłoszenie o tym, że 74-letnia kobieta nie odbiera telefonu, nie otwiera drzwi od mieszkania. Zaniepokojony syn zwrócił się do policjantów o pomoc przy wejściu do mieszkania. Na miejsce udawał się również zastęp Państwowej Straży Pożarnej - poinformowała asp. Halina Semik.
Zanim policjanci zdecydowali się, aby wyważyć drzwi, zapukali do mieszkania. Starsza pani zdziwiona otworzyła mundurowym. Nie rozumiała całego zamieszkania. Powiedziała, że nie słyszała ani telefonu, ani wcześniejszego pukania.
Komentarze
13 komentarzy
No tak bywa. Sama kiedyś jechalam przez całe miasto, bo moja mama nie odbierała ani nie oddzwaniała. I już Ją widziałam leżąca gdzieś na podłodze. Tyle, że miałam klucze. Ale się nasłuchała ode mnie na temat odbierania telefonów :) A Ona po prostu zostawiła telefon w torebce i nie słyszała.
Całe szczęście, że Pani cała i zdrowa. Rodzinie polecam sie nie przejmować komentarzami debili. Oni tylko czekają zeby mogł jeden z drugim swe m?drosci w internecie napisać bo swoje życie mają nudne i zalosne. To tylko zwykłe buractwo kozaki w necie a pi### w świecie...
Brawo dla wnuczki za komentarz zamykający gęby tym wszystko wiedzącym mądralom, których pełno w komentarzach pod artykułami. Co jeden to mądrzejszy. Zasiądźcie lepiej przed telewizorami, które niszczą Wam mózgi, zamiast udzielać się publicznie :) Pozdrawiam rodzinę babci :)
Boże ludzie a nie pomysleliscie czasem że babcia jest chora coś sobie uraja nikomu nie chce dac kluczy ale wszyscy w rodzinie a jest nas sporo o nią dbamy to nie był tylko synuś jak tu ktoś pisze tylko cała nasza rodzina czyli jej dzieci i wnuki nie spalismy bo się martwilismy gdybysmy olali babcie bylo by źle a ze ktos zareagował to ze synus pijak i chce kasy naprawde smutne czasy nastaly brak empatii tylko zawiść i zazdrosc
Do barowego pijaka..
Musisz dużo wiedzieć o wszystkim i wszystkich skoro znasz takie szczegóły..
Uważaj, żebyś kociej mordy nie dostał????
Może starsza pani nie chciała wpuścić niby synusia. Bo ten niby na odwiedziny ale - stara dawaj 400zł na piwo.
Też znam takich co pamiętali o ojcu do momentu aż nie było co z domu zabrać . Teraz to ledwo raz na 2-3 miesiące wpadają na 15 minut.
A może szanowna mamusia,nie chciała zdać synowi kluczy.
No właśnie to ty chyba jesteś " ulubieńcem" który tak dba o rodziców a kluczy nie posiada nawet ja o rodziców dbam klucze z mieszkania posiadam ja i moja siostra a także codziennie do rodziców się dzwoni i pyta jak się czują i czy wszystko ok a oprócz tego bardzo często się rodziców odwiedza i pomaga się
Jeśli nasze dane były gdziekolwiek przekazane, dobrym rozwiązaniem jest włączenie alertów BIK (za darmo). Będziemy wtedy wiedzieć gdy ktoś będzie wypelniał wniosek na nasze dane:
Alerty BIK
w 9 mieszka Janusz Z. samotny rozwodnik ledwo łazi alkoholik ,do pewnego baru na oś ,6 .ale jego klucze w razie W. ma pewna blądynka z łosiedla.
Nie każdy syn, córka ma klucze do mieszkania swoich rodziców. My też nie mamy... Klucze dostali "ulubieńcy", którzy w rzeczywistości maja gdzieś rodziców. Takie czasy...
A gdzie syn ma klucze od matki mieszkania? Taki zatroskany a nawet kluczy z mieszkania matki nie posiada
Może mama zapomniała o synu który ,przypomniał, sobie o mamie?