Dachowanie samochodów - poszkodowana w szpitalu, a drugi kierowca uciekł
W weekend miały miejsce dwa niebezpieczne wypadki na drogach. Kierowcy stracili panowanie nad samochodami i dachowali. W jednym przypadku rannego odwieziono do szpitala, w drugim kierowca i pasażer uciekli z miejsca zdarzenia.
W sobotę w godzinach porannych na ulicy 3 Maja kierująca samochodu marki Chevrolet straciła panowanie nad pojazdem i dachowała. Na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego i odwiózł poszkodowaną do szpitala. Jednostka Ratownictwa Gaśniczego z OSP Szeroka również brała udział w akcji. Zabezpieczyła teren oraz pomogła w uprzątnięciu samochodu.
Kolejny wypadek miał miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek, około godziny 24:00. Według relacji świadków kierowca samochodu marki Renault przejechał po skarpie, dachował ścinając drzewo, po czym "wylądował" z powrotem na kołach. Kierowca i pasażer mieli uciec z miejsca zdarzenia. Podobnie jak w sobotę, OSP Szeroka uprzątnęła jezdnię i pobocze.
Komentarze
6 komentarzy
na szerokiej jest taki jeden co ma w czterech literach prawo i jeździ jak wariat bez prawa jazdy, Policja o tym wie i nic nierobi, mowa oczywiście o słynnym Alanie S
ustawa o policji jest z 6 kwietnia 1990 r. Milicja bez całej współczesnej techniki i uprawnień do totalnej inwigilacji społeczeństwa była służbą skuteczną i przede wszystkim zapewniającą przeciętnemu obywatelowi bezpieczeństwo. Zwykły obywatel chce być bezpieczny w swoim miejscu zamieszkania.
MILICJANCI mają teraz po 70 lat ????
W tym pierwszym wypadku, jak widziałem zdj na facebooku na jedej ze stron służb, tej pani az dziwnie ze jej nic nie jest za to co zrobila rodzinie i to pod okiem wszystkich wstyd
Głupich nie sieją, sami się rodzą
Chłopaki się bawią w nocy na drogach a policja ? Policja pozwalniała starych doświadczonych milicjantów i zostały dzieci w mundurkach którzy boją się pokazać w nocy na mieście.