Dzikie wysypiska rosną jak grzyby po deszczu. W Rudniku znów chcą z tym zawalczyć [3 PYTANIA]
Wójta Piotra Rybkę pytamy, czy uruchomiony w połowie stycznia Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Rudniku jest chętnie odwiedzany przez mieszkańców. Nawiązujemy również do zaśmiecania gminy: czy inwestycja przyczyniła się do zniwelowania tego procederu?
- Od kilku miesięcy działa Punkt Selektywnej Zbiórki Opadów Komunalnych w Rudniku. Czy ta inwestycja sprawdza się w gminie?
- Czy trafna inwestycja? Ciężko to obecnie ocenić. To pokaże czas. Należy podkreślić, że uruchomienie takiego punktu, wiąże się z wymogami, które nakładane są na samorządy. Potrzebujemy więcej czasu, co da nam szersze spojrzenie, jak ta inwestycja sprawdza się w naszej gminie.
- Mieszkańcy chętnie odwiedzają ten punkt?
- Widzimy, że mieszkańcy coraz bardziej rozkręcają się i korzystają z tego punktu. Najczęściej odwiedzany jest w sobotę.
- Czy PSZOK rozwiązał w jakimś stopniu problem podrzucania śmieci w różne zakątki gminy?
- Myślę, że PSZOK nie pomoże temu procederowi. Chodzi o ludzką kulturę. Wiemy, że zazwyczaj nie bałaganią mieszkańcy gminy, a osoby spoza niej, nawet spoza powiatu czy województwa – bo przecież sąsiadujemy z województwem opolskim. Ponownie postanowiliśmy przeprowadzić zbiórkę śmieci na terenie gminy, odbędzie się w najbliższą sobotę. Zaangażować chce się większość sołectw, co cieszy. To akcja, którą organizujemy od kilku lat. Chcemy w ten sposób razem uporządkować naszą gminę.
Czytaj również:
Ludzie:
Piotr Rybka
Wójt gminy Rudnik.