Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Wszyscy pomagają Ukraińcom. Ale w Wodzisławiu już wróciło piekiełko

10.03.2022 09:01 | 53 komentarze | ska

Podczas, gdy mieszkańcy regionu dwoją się i troją, aby zorganizować pomoc dla uchodźców oraz pomoc materialną dla tych, którzy walczą w Ukrainie, w Wodzisławiu Śl. pojawiły się już pierwsze głosy krytyki. Do naszej redakcji wpłynęła wiadomość rodziców dzieci Akademii Top Team, którzy są oburzeni zagospodarowaniem sali gimnastycznej (w której odbywały się treningi) na miejsca dla uchodźców. 

Wszyscy pomagają Ukraińcom. Ale w Wodzisławiu już wróciło piekiełko
Tak obecnie wygląda sala gimnastyczna, zaadaptowana na miejsca noclegowe. fot. Facebook Mieczysław Kieca
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rodzice dzieci, uczęszczających do akademii nie kryją oburzenia decyzją o adaptacji sali na potrzeby uchodźców. 

- Czy możecie się zająć sprawą związaną z pozbawianiem polskich dzieci możliwości treningów? Akademia Top Team otworzyła się również na ukraińskie dzieci, które trenują za darmo, organizowała zbiórki rzeczy, ale oczekuje się jeszcze więcej - piszą rodzice. 

Czy nie jest to jednak oburzenie na wyrost? Należy zadać sobie pytanie, czy w sytuacji kryzysu humanitarnego zasadnie jest formułowanie wyrzutów i stawianie na szali zapewnienia dachu nad głową matkom z dziećmi z Ukrainy oraz ... treningów klubu. Tym bardziej, że jak podkreśla zarząd Akademii, stałe rozmowy prowadzone były w tym temacie z urzędnikami. 

Rozmowy klubu z urzędem

Konieczność zapewnienia dachu nad głową uchodźcom spowodowała, że musieliśmy oddać salę. Dziękuję tym, którzy wczoraj wieczorem pomagali zebrać i zabezpieczyć nasze maty oraz sprzęt. Nic więcej dzisiaj nie jesteśmy w stanie Wam powiedzieć. Jesteśmy w stałym kontakcie z urzędem miasta, z którym toczą się rozmowy na temat innej sali na ten czas, wierzymy że szybko uda sie wrócic do treningów - poinformowali działacze klubu Akademia Top Team. 

Do sprawy odniósł się także prezydent Mieczysław Kieca. - Pozostaję bardzo zażenowany i zniesmaczony tym, co się w ciągu ostatniej doby wydarzyło. Dowiedziałem się dziś, że jestem autorem wielkiego skandalu! Zachowałem się skandalicznie, bo podjąłem decyzję o zabezpieczeniu życia i zdrowia kilkudziesięciu matek i ich dzieci. Zachowałem się skandalicznie, bo w obliczu kolejnego nagłego telefonu z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, który poinformował mnie o konieczności zabezpieczenia ponad 40 uchodźców wojennych na raz, zdecydowałem o przeniesieniu treningów jednego z klubów do innej lokalizacji. Skandal, prawda? Zwłaszcza, że o takiej możliwości informowałem osobiście prezes klubu kilka dni wcześniej. (Poczekaliśmy też wbrew szerzonym kłamstwom do końca zajęć i pomogliśmy naszymi siłami zabezpieczyć i wynieść sprzęt) - wyjaśnia prezydent. - W naszym miejskim ośrodku dla uchodźców przebywa właśnie teraz około 100 osób. Przede wszystkim z Kijowa i Charkowa. Osób, które przyjeżdżają do nas najczęściej w środku nocy, wycieńczone pięciodniową podróżą - dodaje Mieczysław Kieca. 

Warto dodać, że decyzja o utworzeniu miejsc noclegowych w tej konkretnej sali gimnastycznej była podyktowana faktem, że w tym samym budynku już wcześniej wyznaczono miejsca dla uchodźców. Było to więc rozszerzenie bazy noclegowej, skupionej w jednej lokalizacji. 

Radni komentują

Sprawę skomentowali także miejscy radni. Radny Adrian Jędryka przy tej okazji poprosił prezydenta o przekazywanie radnym bieżących informacji o działaniach miasta w zakresie pomocy uchodźców. Zapytał także, kiedy dokładnie prezydent powiadomił klub o zmianie miejsca treningów. 

Wcześniej deklarujący wsparcie dla klubu radny Mariusz Blazy zaznaczył natomiast, że podjąłby inną decyzję, a ta była osobistą decyzją Kiecy. - Być może już za chwilę te dzieci będą chodziłby z naszymi dziećmi do przedszkola, do szkoły. Być może za chwilę będą trenowały w naszych klubach. Wczoraj na treningu Akademii doszło już do pierwszej integracji… na zajęciach było kilka dzieci z Ukrainy. Czy w takim razie nie byłoby lepszym rozwiązaniem ulokowanie uchodźców w SP28 ale zostawienie tej jednej sali dla Klubu, który w ten sposób zapewniałby również tym dzieciom zajęcie by choć przez chwile zapomniały o tym co zobaczyły i przeżyły? Podjął Pan sam decyzje, ale ja mam prawo napisać że na Pana miejscu podjąłbym inną… nie szukam w tym żadnego skandalu… - napisał Blazy, zapowiadając piątkowy przyjazd 15 ton artykułów w ramach pomocy humanitarnej z Irlandii, które trafić mają do punktu zbiórki w WCK. 

Oczywiście nie zabrakło dyskusji z prezydentem, który podkreślił potrzebę wsparcia wolontariuszy w przygotowaniu miejsc dla uchodźców, sugerując pracę po 20 godzin dziennie bez wynagrodzenia. Radny Blazy nie pozostał dłużny, odpowiadając, że może zacząć od jutra, jeśli tylko prezydent będzie poświęcać na to 20 godzin dziennie bez wynagrodzenia. 

Skandal?

Skandalem zaś całą sytuację z adaptacją sali na miejsca noclegowe i odwołanie treningów klubu nazwało Stowarzyszenie Wodzisław 2.0. - Klub przed mistrzostwami został bez głównej bazy treningowej. Powodem jest zapewnienie uchodźcom dachu nad głową. Nasuwa się pytanie, czy Prezydent Miasta, deklarując wojewodzie kwotę miejsc dla uchodźców w Wodzisławiu (podobno 250), wyznaczył i przygotował wcześniej te miejsca na przyjęcie Ukraińców? - napisali działacze Wodzisławia 2.0. 

Jak podkreśla rzecznik wodzisławskiego magistratu Klaudia Bartkowiak, we wszystkich dotychczasowych komunikatach, urzędnicy informowali o liczbie 90 miejsc, a jednocześniej 240 zabezpieczonych łóżkach. Ta informacja mogła jednak przez niektórych zostać zrozumiana jako 240 miejsc, co nawet przedstawiliśmy w ten sposób na naszych łamach. 

Ale czy można jednak porównywać w ogóle obie te sprawy? Opinia publiczna jest podzielona. A chyba w obecnej, trudnej sytuacji kryzysu związanego z wojną, nie trzeba nam już więcej podziałów, a tylko większej jedności. Chciałoby się powiedzieć, "panowie, wy tak na serio?".

Ludzie:

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.