Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Oddał nawet swoje buty potrzebującemu, choć dopiero co je dostał od parafian

30.09.2021 12:30 | 1 komentarz | red

Z ks. Adrianem Pietrzykiem, wikarym w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych w Gliwicach – Sośnicy, której proboszczem w latach 1929 – 1941 był ks. Antoni Korczok, o pielęgnowanej w tej wspólnocie pamięci o owym wielkim raciborzaninie mejluje ks. Łukasz Libowski

Oddał nawet swoje buty potrzebującemu, choć dopiero co je dostał od parafian
Ks. Adrian Pietrzyk przy grobie ks. Antoniego Korczoka (fot. Sebastian Bondyra).
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pamięć parafian jest dość krucha

– Łukasz Libowski: Adi, czytelnicy „Nowin Raciborskich” znają tragiczne koleje życia ks. Antoniego Korczoka, pisał bowiem o nich na łamach „Nowin” w lutym 2018 r. ks. Jan Szywalski. Ponieważ tekst ten, pt. Ks. dr Antoni Korczok – męczennik Dachau, dostępny jest online TUTAJ) – nie musimy tu dawać żadnego szkicu biograficznego interesującej nas postaci. Proponuję więc, abyśmy spojrzeli na ks. Korczoka z perspektywy wspólnoty, w której pełnił on urząd proboszcza. A zatem: czy wierni parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych w Gliwicach – Sośnicy pamiętają o ks. Korczoku – a jeśli tak, to jak ta ich pamięć o nim się wyraża?

– Adrian Pietrzyk: Wiesz, muszę przyznać, że pamięć parafian jest dość krucha. Raz w roku była dotąd msza święta w rocznicę jego śmierci. Można też było raz na jakiś czas zobaczyć osobę, która modli się przy jego grobie w kościele – bo jego szczątki spoczywają u nas, w lewej nawie bocznej świątyni. Był też kiedyś oficjalny Krąg Przyjaciół Księdza Doktora Antoniego Korczoka, który nawet wydał pierwszą książkę o ks. Antonim, ale ta grupa zanikła. Jak zapytałem starszych parafian, to wielu znało różne piękne historie związane z ks. Korczokiem, ale jednocześnie sporo wiernych ledwie co go kojarzyło albo coś tam tylko o nim wiedziało. Gdy więc ogłosiliśmy w parafii Rok Księdza Korczoka, to wielu nawet się ucieszyło, że w końcu poznają trochę lepiej jego postać. I, rzeczywiście, widać już większe zainteresowanie dawnym proboszczem.

Wiary i miłosierdzia ks. Antoniemu nie brakowało

– Ł.L.: Co to była za książka – możesz podać jej tytuł? A skoro była pierwsza, to znaczy, że jest przynajmniej i druga… Napisz, proszę, ze dwa słowa o tych publikacjach. Rzecz następna byłaby zaś taka: przybliż nam ideę owego Roku Księdza Korczoka. Rozumiem, że Rok ten u was właśnie trwa i że częściej, jak wynika z Twojej wypowiedzi, odprawiacie za ks. Antoniego msze.

– A.P.: Zacznę od książek. Pierwsza była wydana w 2006 r. przez wspomniany krąg przyjaciół. Zatytułowana została tak: Antoni Korczok. Górnośląski Kapłan – Męczennik. Druga książka została napisana przez ks. infułata Pawła Pyrchałę w 2014 r. Nosi tytuł Ks. dr Antoni Nikodem Korczok: 1 VI 1891 – 5/6 II 1941. Bardzo często nazywam ks. Pawła swoistym ambasadorem postaci ks. Korczoka. To właśnie on od wielu lat bardzo się stara, aby nie zaginęła pamięć o dawnym proboszczu z Sośnicy. Jest też książka o tytule Sprawa księdza Korczoka autorstwa Jacka Okonia, która ma formę powieści. Bardzo ciekawa pozycja. No i Rok Księdza Korczoka. Wziął się stąd, że 5 lutego tego roku minęła 80. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Antoniego. Zginął w obozie w Dachau. Wśród nas, obecnych sośnickich duszpasterzy, powstał pomysł, aby właśnie z tej okazji w lutym podczas tradycyjnej mszy rocznicowej ogłosić wspomniany Rok i tym samym przybliżyć postać naszego dawnego proboszcza. Dlatego też każdego 5 dnia miesiąca odprawiamy eucharystię za zmarłego ks. Korczoka o dar beatyfikacji oraz w intencji parafian o pomnożenie wiary i siłę na drodze miłosierdzia. A wiary i miłosierdzia ks. Antoniemu nie brakowało, więc mamy kogo o to prosić.