Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

05.01.2021 19:00 | 1 komentarz | juk, ska, art

Miniony rok bez wątpienia zdominowany został przez epidemię koronawirusa. Wiele wydarzeń o istotnym znaczeniu, związanych było z pojawieniem się w naszym kraju SARS CoV-2. Zamykane granice, ludzkie dramaty, ograniczenia w funkcjonowaniu – tego typu informacji niestety nie brakowało. Powiat wodzisławski jest jednak tak ciekawym miejscem na ziemi, że i bez epidemii my dziennikarze mielibyśmy i mamy o czym pisać. Na szczęście nie brak wśród opisywanych przez nas spraw, również tych pozytywnych, np. o bezinteresownej pomocy. Zapraszamy do przeglądu najważniejszych wiadomości ubiegłego roku.

Smaczki roku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pomoc roku

Na początku roku irański kierowca Fardin Kazemi utknął pod Częstochową. Jego 32-letnia ciężarówka odmówiła posłuszeństwa. W leciwym aucie padł nie tylko akumulator i rozrusznik, ale także silnik. Kierowca przez kilka dni koczował w samochodzie, próbując go naprawić. Gdy polscy kierowcy dowiedzieli się o kłopotach irańskiego kolegi, ruszyli mu z pomocą. Zorganizowali internetową zbiórkę. Pieniądze na ciężarówkę zebrano w ciągu 24 godzin – a cała zbiórka zakończyła się, gdy na koncie było ponad 250 tys. zł. Irański kierowca nowy ciągnik siodłowy z naczepą odebrał w połowie stycznia na terenie jednego z przedsiębiorstw w Radlinie.

Ekipa „Złomowiska.pl” w Rydułtowach

W piątek 17 lipca na rydułtowski rynek w swoim stylu wjechali Marek „Krzykacz” Pawłowski oraz Edward Kaliński, znani z popularnego programu Discovery Channel „Złomowisko PL”. Spotkanie na rydułtowskim rynku było okazją do zrobienia pamiątkowych zdjęć i zebrania autografów. Marek i Edek już drugi raz odwiedzili Rydułtowy na zaproszenie Ryszarda Czyża, twórcy niecodziennych gadżetów motoryzacyjnych. Niestety w sylwestrowy wieczór w Pruszkowie zmarł z uczestników programu Marek Pawłowski. Miał 46 lat.

Głosowanie na dwa tablety

Pod koniec stycznia zeszłego roku podczas sesji rady miasta w Wodzisławiu Śl., radny Jan Grabowiecki zagłosował za siebie i... za nieobecnego sąsiada radnego Romana Szamatowicza. Jak tłumaczył nam później ten drugi, w momencie głosowania na sali obrad był obecny, a Grabowiecki miał jego zgodę na wciśnięcie przycisku na jego urządzeniu do głosowania. Sam głosujący nabrał wody w usta. Sprawa mimo wszystko budziła wiele emocji wśród obserwatorów wodzisławskiej polityki.

Budowlańcy roku z OSP Łaziska

Kilku członków OSP Łaziska zamurowało drzwi łączące pomieszczenie remizy z pomieszczeniem kawiarni klubowej Polonii Łaziska. Powód? Na tyłach kawiarni miała powstać świetlica środowiskowa, do której wejście miało prowadzić przez remizę. Strażakom ten pomysł zupełnie się nie spodobał, wobec czego zamurowali przejście, którym dzieci miały wchodzić do świetlicy. Ponadto tłumaczyli, że przed laty powstało ono w nielegalny sposób.

Węgiel pod drzwiami biur poselskich

Śląscy parlamentarzyści PiS, w tym również ci z naszego regionu otrzymali niezwykły „prezent” od górniczych związkowców. W biurach, albo przed biurami poselskim zostały wysypane setki kilogramów węgla. Związkowcy tłumaczyli, że chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na problemy Polskiej Grupy Górniczej, której węgiel coraz częściej zalega na hałdach, podczas gdy do Polski trafia węgiel z zagranicy. Węgiel z biur został przekazany następnie przez niektórych parlamentarzystów potrzebującym.