Michał Woś ministrem bez teki? Nieoficjalne ustalenia
Prawdopodobnie raciborzanin w rządzie Mateusza Morawieckiego przestanie kierować ministerstwem środowiska.
26 września liderzy Zjednoczonej Prawicy wygłosili oświadczenia dotyczące zawarcia nowej umowy koalicyjnej. Lider Porozumienia Jarosław Gowin zapowiedział redukcję liczby ministerstw. Dziennikarze RMF FM ustalili, że w ramach planowanej rekonstrukcji rządu liczba ministerstw zmniejszy się z obecnych 22 do 14.
Połączone zostaną m.in. resorty klimatu i środowiska. Dotychczasowy minister środowiska Michał Woś (Solidarna Polska) prawdopodobnie zostanie ministrem bez teki. Oznacza to, że będzie członkiem rządu, ale nie będzie kierował żadnym z ministerstw. Zostaną mu przydzielone obowiązki, które nie są przypisane do żadnego z resortów.
Dodajmy, że Michał Woś był już ministrem bez teki w poprzednim rządzie Mateusza Morawieckiego. Odpowiadał wówczas za sprawy związane z pomocą humanitarną. Dziennik Gazeta Prawna podaje, że obecnie może zająć się kwestiami "praw obywatelskich oraz tożsamości europejskiej".
Komentarze
5 komentarzy
3 komentarze poniżej to jakieś lizusy albo opłacane trolle, ciekawe co z tego mają, bo fakty są inne, jeden tylko cytat z ogólnopolskich mediów "Wyniki kontroli NIK, która objęła m.in. Fundusz Sprawiedliwości są dla ministra Ziobry są one miażdżące. NIK skontrolowała 14 konkursów i naborów ofert o łącznej wartości 39 mln 754 tys. zł. Izba oceniła jako działanie „niecelowe i niegospodarne” udzielenie 33 mln 272 tys. zł dotacji. To 86 proc. kwoty skontrolowanych wydatków. Kontrolerzy krytykują także zasadność przyznawania milionów złotych na projekty, które nie mają żadnego związku z celami Funduszu. Tak było w przypadku projektu z rodzinnego miasta Michała Wosia, do którego ówczesny wiceminister „zachęcał”."
Wiele zrobił dla Raciborza, wiele zrobił dla środowiska i Polski - wiele dobrego. Dziękujemy!
Jako leśnik muszę powiedzieć, że był Pan Panie Ministrze jednym z najlepszych szefów tego resortu. Dziękuję!
Mam nadzieję, że dalej będzie ministrem, bo juz niejeden raz udowodnił, ze potrafi coś zdziałać dla Raciborza, a nie tlyko grzeje stołek jak co poniektórzy...
Ma się zajmować "prawami obywatelskimi"?! Niech Opatrzność ma nas w swej opiece!