Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Dyrektor odpowiada na oskarżenia

06.05.2020 19:00 | 1 komentarz | juk

Nie milkną echa wokół sytuacji szpitala w Wodzisławiu Śl., który przez kilka tygodni borykał się z ogniskiem koronawirusa. Wobec placówki i jej kierownictwa nie brakuje negatywnych komentarzy, pojawiają się też liczne oskarżenia. - To pomówienia i krzywdzące komentarze - odpowiada dyrektor szpitala Krzysztof Kowalik.

Dyrektor odpowiada na oskarżenia
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

WODZISŁAW ŚL. „W tym szpitalu nie szanuje się nikogo”, „brakuje środków indywidualnej ochrony”, „nie dochowano procedur, w konsekwencji czego doszło do licznych zakażeń koronawirusem” – m.in. takie komentarze miały pojawiać się na temat wodzisławskiej lecznicy i jej kierownictwa. I zdenerwowały mocno dyrektora szpitala. – Takie wypowiedzi są bezpodstawne i krzywdzące. To personel szpitala zarówno medyczny, jak i pomocniczy w sposób profesjonalny, zgodny ze sztuką i wiedzą medyczną zapewnił należytą opiekę hospitalizowanych pacjentów, narażając własne zdrowie i życie, z wykorzystaniem dostępnych w tamtym czasie środków ochrony indywidualnej. Dyrekcja zaś podjęła wszelkie możliwe działania, aby przygotować się na stan epidemii i zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby oraz aby chronić w możliwie najszerszym zakresie życie i zdrowie personelu oraz pacjentów – zaznacza stanowczo dyrektor PPZOZ-u Krzysztof Kowalik.

Zabezpieczono dwa powiaty

28 kwietnia dyrektor Kowalik wydał specjalne oświadczenie. Przypomina w nim, że 28 lutego wojewoda śląski nałożył na PPZOZ obowiązek pozostawania w stanie podwyższonej gotowości w związku z rozwojem epidemii na terenie kraju. „Decyzja ta została natychmiast wdrożona” – czytamy w oświadczeniu szefa wodzisławskiej lecznicy. W dalszej części dodaje on, że na wiele dni wcześniej, zanim stwierdzono w szpitalu ognisko koronawirusa, przeprowadzono reorganizację jego pracy – m.in. zorganizowano mobilną izbę przyjęć pozwalającą na wstępną segregację pacjentów z podejrzeniem COVID-19, a także wytyczono dla nich osobne szlaki komunikacyjne w lecznicy. Dyrektor Kowalik podkreśla, że odkąd raciborski szpital został przekształcony w jednoimienny szpital zakaźny, wodzisławska placówka zabezpiecza świadczenia zdrowotne nie tylko pacjentom powiatu wodzisławskiego, ale również raciborskiego. Natomiast kiedy, w lecznicy stwierdzono ognisko wirusa i zawieszono jego działalność, mieszkańców zabezpieczały okoliczne placówki, m.in. w: Rybniku, Żorach oraz Jastrzębiu-Zdroju.