Opozycja krytykuje autorski budżet Polowego
Radni Lenka złożyli na sesji budżetowej stanowisko wobec projektu budżetu Raciborza na 2020 r. Wytłumaczyli w nim dlaczego są przeciwni planowi miejskich wydatków.
8 radnych klubu „Razem dla Raciborza”, którzy weszli do rady wraz z byłym prezydentem miasta Mirosławem Lenkiem, zauważa „pasywną politykę budżetową, w której skutki wolnego wzrostu dochodów rekompensuje się ograniczaniem wydatków”.
Mniej na drogi i walkę ze smogiem
– Nieuchronnie prowadzi to do pogorszenia jakości świadczonych przez samorząd zadań publicznych – twierdzą opozycjoniści. Jako ilustrację tego poglądu wskazują malejące wydatki majątkowe, spadające z niemal 40 mln zł w 2019 roku (ostatni budżet Lenka) do niecałych 31 mln zł w 2020 roku (pierwszy, autorski budżet Polowego). Radni opozycji krytykują też malejące wydatki na modernizację dróg gminnych. Obecny prezydent zaplanował na ten cel 6,3 mln zł, a jego poprzednik rok wcześniej – 9 mln zł.
– Niepokojącym trendem jest zmniejszanie wydatków na poprawę czystości powietrza przy jednoczesnym deklarowaniu przygotowania miasta i mieszkańców do wprowadzenia w Raciborzu zakazu spalania paliw stałych – wygłosił na sesji Henryk Mainusz, prezentujący stanowisko „Razem”. W 2017 roku Miasto wydało na ten cel 4,9 mln zł, a w tegorocznym budżecie zaplanowało 3,8 mln zł.
Spadek po Lenku
Z ław opozycji płynie wniosek, że planowane w projekcie budżetu wydatki na inwestycje, modernizacje i remonty to przede wszystkim – jeśli nie tylko – kontynuacja realizacji zadań przygotowanych w poprzedniej kadencji rady, dla których już wtedy pozyskano środki spoza budżetu gminy. Wymieniono tu: osiedle przy ul. Łąkowej, modernizację Ogródka Jordanowskiego, stworzenie Centrum Usług Społecznych w starej komendzie czy termomodernizację sali gimnastycznej szkoły w Markowicach itp. – Poza kontynuacją budżet nie wyznacza nowych kierunków rozwoju miasta, nie kreśli scenariusza według hasła „Racibórz znów będzie wielki” – zaznaczył H. Mainusz.
Miasta na to nie stać
Krytyce poddano wysoki wydatek (2,2 mln zł) na budowę obiektu sportowego dla LKS Brzezie. – Nie stać miasta, przy takim ograniczeniu wydatków na inne ważne potrzeby mieszkańców na spełnianie tak kosztownych obietnic wyborczych – uważają radni Mirosława Lenka. – Szkoda, że podobnej odwagi i determinacji zabrakło organowi wykonawczemu przy proponowaniu wydatków na inwestycje i remonty dróg, na gospodarkę komunalną, inwestycje w szkołach, przedszkolach, kulturze, sporcie czy rekreacji – oznajmili radni opozycji.
(ma.w)
Powody niepokoju
Według największego klubu w raciborskiej radzie niepokojące są jeszcze:
1. nieuwzględnienie w projekcie budżetu potrzeb mieszkańców sygnalizowanych podczas spotkań organizowanych przez prezydenta miasta,
2. nierównomierne rozłożenie realizacji zadań w poszczególnych „dzielnicach” miasta, zatrzymanie procesu oferowania działek pod budownictwo jednorodzinne, przygotowanych w poprzedniej kadencji przy ul. Koszalińskiej i pomiędzy ulicami Dolną i Górną na Ocicach,
3. niejasny i nietransparentny system podziału środków budżetowych na dotacje dla stowarzyszeń kultury powiązanych rodzinnie i towarzysko z radnymi koalicji rządzącej, bez konkursu, według zasady TKM.
Ludzie:
Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.