Pijany "mistrz kierownicy" spowodował kolizję i... odjechał. Poszkodowany mu nie odpuścił
- Wczorajszego wieczora doszło do kolizji z udziałem dwóch samochodów. Jeden z uczestników odjechał z miejsca zdarzania. Drugi kierujący ruszył za nim. Po przejechaniu kilku kilometrów ujął uciekiniera i powiadomił policjantów - informuje rybnicka policja.
Sytuacja miała miejsce wczoraj (3 lutego), na skrzyżowaniu ulic Jana Kotucza i Rudzkiej w Rybniku. Chwilę przed godz. 19.00 doszło do kolizji z udziałem dwóch pojazdów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący oplem, skręcając w ulicę Rudzką, doprowadził do zderzenia ze skodą, której kierowca oczekiwał na zielone światło.
- Kiedy opel zaczął się oddalać, mężczyzna z drugiego auta pojechał za nim. Po przejechaniu kilku kilometrów ujął kierującego oplem. Pomógł mu przejeżdżający obok mężczyzna, który powiadomił policjantów o zajściu - relacjonują policjanci z Rybnika.
Patrol drogówki przebadał uciekiniera na alkomacie. Okazało się, że w jego organizmie są ponad 3 promile alkoholu. Mało tego, 58-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami silnikowymi. Opel został odholowany, a o dalszym losie kierującego zadecyduje sąd.
źródło: KMP Rybnik, oprac. żet