Powiatowe święto plonów. Krzanowice podjęły starostę i delegacje ziemi raciborskiej
Plony są dobre bo traktorzysta się śmieje - mówił Jan Długosz szef rady miejskiej i mistrz ceremonii dożynek powiatowo - gminnych w Krzanowicach. Przez rynek przejechał długi i barwny korowód, a w farskich ogrodach odbyła się biesiada żniwna.
Mszę dożynkową odprawił biskup Jan Kopiec. Po niej goście oficjalni zjedli obiad w restauracji Perła. Korowód wyruszył spod SKR-u po godz. 13.30. Przejechał m.in. tzw. straną, ulicą Opawską, a prezentacja (autorstwa J. Długosza, w większości po polsku, ale także po morawsku) odbyła się na rynku.
Tuż za najnowszym nabytkiem OSP - wozem bojowym pozyskanym wiosną - poszły w korowodzie przedszkolaki. Ich uśmiechnięte twarze według Jana Długosza przegoniły znad Krzanowic deszczowe chmury. VIP-y szły z długimi, ciemnymi parasolkami, ale zastrzegano, że nie jest to żadna akcja polityczna. Pojawiła się tutejsza mieszkanka i posłanka Gabriela Lenartowicz oraz starosta raciborski Ryszard Winiarski z zastępcą. Śląskim, tradycyjnym strojem wyróżniał się dyrektor biura Subregionu Zachodniego Adam Wawoczny. Partnerska dla Krzanowic miejscowość Salzbergen wysłała z Niemiec delegację, podobnie uczyniły Chuchelna i Strahovice.
Gdy jechały maszyny rolnicze, J. Długosz mówił o tych najnowocześniejszych: nówka lakier jeszcze się świeci.
O ile z przodu korowodu dominowały konie mechaniczne to na końcu jechały żywe, niosąc amazonki i ciągnąc bryczki, w tym tę najważniejszą ze starostami. Byli nimi Regina i Heinz Kretek.
Richtig widać dożynki bo słoma zalega na ulicach to kolejny bon mot z mowy prezentacyjnej Długosza.
Burmistrz Andrzej Strzedulla zauważył, że po tylu upalnych dniach deszcz nadszedł w święto plonów. - Podziwiamy rolników, wysoki poziom jaki reprezetują i ile trudu wkładają w prace na roli by zebrać plony. Jestescie nam potrzebni. Jako samorządowcy chcemy pielęgnować tradycje dożynkowe - mówił ze sceny. Zapowiedział powstanie Izby Regionalnej gdzie gmina pokaże przedmioty wykorzystywane przez rolników w przeszłości.
Starosta Winiarski oznajmił, że to już 20 dożynki powiatowo-gminne i kolejne tej rangi w Krzanowicach. Cieszył się, że miejscowy proboszcz przewidział ładną pogodę. - Mówił, że po godzinie drugiej będzie i jest - śmiał się włodarz.
Poseł Czesław Sobierajski nazwał ziemię raciborską zapleczem żywnościowym całego Śląska.
Kolejne powiatowe dożynki odbędą się w Pietrowicach Wielkich. Wójt Andrzej Wawrzynek cieszył się, że jego gmina podejmie "wspólnotę ziemi raciborskiej".