Wicedyrektor naruszyła zasady życia społecznego w pracy
Mobbingu nie było - tak ustaliła specjalna komisja, którą dyrektor szpitala w Wodzisławiu Dorota Kowalska powołała do życia 28 lutego po skargach pracowników szpitala na zachowanie zastępcy dyrektora ds. pielęgniarstwa Małgorzaty. Informowaliśmy o tym pod koniec czerwca. Teraz dotarliśmy do protokołu końcowego komisji, z którego wynika jednak, że dochodziło do nieprawidłowości w kontaktach dyrektorki z podwładnymi.
Okazuje się, że wysłuchani przez komisję pracownicy szpitala wielokrotnie wskazywali, że zastępcy dyrektora ds. pielęgniarstwa brakuje umiejętności współpracy w „stosunkach interpersonalnych przełożony-podwładny”. Z protokołu wynika też, że według pracowników dochodziło do takich sytuacji jak „podważanie kompetencji (...) bez merytorycznego uzasadnienia”, niekulturalna forma krytyki ich pracy, nieprzyjmowanie jakichkolwiek wyjaśnień, aroganckie odnoszenie się do podwładnych oraz wprowadzanie nerwowej atmosfery w miejscu pracy. - Wszystko to - w ich ocenie - stwarzało w relacjach interpersonalnych pomiędzy zastępcą dyrektora ds. pielęgniarstwa a podwładnymi jej pracownikami - niepotrzebne napięcia oraz konflikty, które negatywnie wpływały na atmosferę pracy oraz obniżały motywację do jej wykonywania - brzmi fragment protokołu.
Po wysłuchaniu stron i analizie materiału dowodowego członkowie komisji antymobbingowej głosowali. Głosowanie było tajne. Większością głosów uznali, że „w przedmiotowej sprawie nie doszło do mobbingu, lecz naruszania zasad współżycia społecznego ze strony zastępcy dyrektora ds. pielęgniarstwa”. - Komisja antymobbingowa uważa za zasadne przeprowadzenie z zastępcą dyrektora ds. pielęgniarstwa rozmowy dyscyplinującej oraz rozważenie możliwości ukarania za naruszenie zasad współżycia społecznego w miejscu pracy - czytamy w protokole.
Przypomnijmy, że pierwsza komisja antymobbingowa, powołana do życia jeszcze w sierpniu ubiegłego roku po piśmie 25 pielęgniarek, które czuły się zastraszane i gnębione, również uznała, że mobbingu ze strony zastępcy dyrektora nie było.
Wicedyrektorka Małgorzata Ż. Została niedawno, bo 24 maja uznana przed Sąd Rejonowy w Wodzisławiu winną naruszenie nietykalności cielesnej pielęgniarki wodzisławskiego szpitala. Sąd skazał ją na 2 tys. zł grzywny i tyle samo nawiązki na rzecz pielęgniarki. Wicedyrektor przebywa obecnie na zwolnieniu chorobowym.
(mak)
Komentarze
10 komentarzy
Słyszałam o takich którzy już w marcu, wiedzą że w sezonie urlopowym na przełomie lipca i sierpnia będą chorzy.
Ta Pani.też choruje??? A to dobre, bo inni pracownicy wg opinii tej Pani nie mają prawa chorować....???
W dobrym szpitalu,taka osoba nawet jako salowa lub babcia klozetowa,nie mogła by pracować.
emolek po ile dzisiaj rozumy? o ile wiem pajacyku to NIKT z dyrekcji nie jest z ŻADNEJ partii.
Dla przypomnienia i do młodych jak kiedyś bwało w naszym kochanym zniewolonym kraju:
Nomenklatura (łac. nomenclatura - mianowanie) – system obsadzania stanowisk kierowniczych w ZSRR i tzw. krajach demokracji ludowej oparty na rekomendacji partii komunistycznej[1].
Ta pani nie powinna pełnić funkcji kierowniczych, a komisja to są jaja, zamiatanie pod tkz. dywan
Odwołać całą Dyrekcję
Dyrekcja już wiele razy powinna wylecieć na zbity pysk ale widać że komuś jest na rękę ich tam trzymać
a ja proponuję powołac komisje z pracowników i niech głosują niejawnie czy odwołac obecną dyrekcję szpitala czy nie
to jest ciekawostka przyrodnicza..ustalono w głosowaniu czy był czy też nie było mobbingu.
może teraz jakaś komisja będzie ustalać niezależnie od faktycznej pogody za oknem..czy deszcz pada czy nie.
jak widać granice absurdu nie istnieją