Las śmieci, pełny pozostałości po miłości [FOTO]
Piękna pogoda sprzyja spacerom. Wielu z nas wybiera się do lasu. W lesie na pograniczu Krostoszowic i Wodzisławia, rosnącym na dawnej pokopalnianej hałdzie, zamiast przyjemnych doznań estetycznych, spacerowicze skazani są widok porzuconych śmieci - komunalnych, jak również takich, które są pozostałościami upojnych chwil spędzonych w lesie. - Jak jestem z wnukami w lesie, to idę pierwsza i staram się prowadzić je tak, żeby tego nie widziały. Już raz zadały mi pytanie, co to jest - mówi nam mieszkanka Wodzisławia, o walających się po lesie opakowaniach po prezerwatywach i zużytych gumkach.
W galerii przedstawiamy efekty raptem 15-minutowego spaceru po skraju lasu. Zupełnie niezrozumiałe jest - w dobie powszechnej opłaty za śmieci i idącej za tym możliwości praktycznie nieograniczonego oddawania śmieci - wyrzucanie odpadów komunalnych do lasu, w tym butelek, ubrań, opon, puszek po karmie dla kota itp.
Niezrozumiałe jest też zachowanie amatorów miłosnych doznań w lesie. Opakowanie po prezerwatywie czy zużyta gumka nie zajmują przecież wiele miejsca. Spokojnie można je schować w samochodzie i wyrzucić przy najbliższym koszu. Mimo to, jak widać na zdjęciach, notorycznie wyrzucane są na ziemię.
Ze względu na przyzwoitość nie robiliśmy zdjęć zużytych prezerwatyw, których również w lesie nie brakuje.