Czerwony radiowóz na ulicach Raciborza? Zagadka rozwikłana [AKTUALIZACJA]

Plotki o czerwonym radiowozie krążyły po Raciborzu od początku roku. Nie dawaliśmy im wiary do czasu, aż Artur Wierzbicki, radny powiatowy i pasjonat fotografii, "ustrzelił" wóz na ulicy Opawskiej.

Artur Wierzbicki opublikował zdjęcie czerwonego radiowozu w portalu społecznościowym Facebook. Myśleliśmy, że to zabawa fotoszopem, ale na wszelki wypadek skontaktowaliśmy się w tej sprawie z rzecznikiem prasowym KPP w Raciborzu. - To prawda, mamy taki radiowóz, ale w dniu dzisiejszym nie mogę powiedzieć niczego więcej o jego zastosowaniu - powiedział nam kom. Mirosław Szymański.

Nietypowy kolor radiowozu to wszystko, co ma go wyróżniać na tle pozostałych wozów policyjnych. Postanowiliśmy jednak sprawdzić, dlaczego taki wóz patroluje ulice akurat naszego miasta. Pomocy w rozwikłaniu zagadki udzielił nam Michał Woś, który jako były wiceminister, a obecnie główny doradca ministra Zbigniewa Ziobry, uruchomił swoje kontakty w rządzie. - Panie redaktorze, raciborska komenda otrzymała już czerwony wóz, a wkrótce tabor naszych mundurowych wzbogaci się jeszcze o biały radiowóz. Oba radiowozy razem to pomysł MSWiA na uczczenie jubileuszu 100-lecia odzyskania niepodległości - powiedział nam M. Woś. Białe i czerwone radiowozy mają trafić do wszystkich komend powiatowych policji w kraju.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że autorem pomysłu biało-czerwonych radiowozów nie jest obecny szef MSWiA Joachim Brudziński, ale jego poprzednik Mariusz Błaszczak, obecnie szef MON. Rankiem 11 listopada radiowozy mają wyruszyć do Warszawy, gdzie wezmą udział w paradzie z okazji Narodowego Święta Niepodległości. - Te białe i czerwone radiowozy to coś więcej niż tylko element obchodów naszego narodowego święta, to symbol, że Polska wstaje z kolan i może sama decydować o barwach wozów policyjnych. Unia Europejska niczego nam tu nie będzie narzucać - wyjaśnia nam poseł Czesław Sobierajski, dobrze zorientowany w temacie.

Wojtek Żołneczko