Spór w PGG. Związkowcy: U konkurencji zarabiają 1200 złotych więcej
Trzynaście organizacji związkowych reprezentujących załogę Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) poinformowało o wejściu w spór zbiorowy z Zarządem Spółki. Górnicy domagają się podwyższenia górniczych wynagrodzeń o 10 procent. Do pierwszej rundy rokowań stanowiących element procedury sporu ma dojść 26 marca.
Przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" PGG SA Bogusław Hutek podkreśla, że związkową argumentację dotyczącą podwyżek podzielił Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii odpowiedzialny za górnictwo.
- Minister Tobiszowski przyznał nam rację. Jedyna uwaga, jaką zgłosił, dotyczyła tego, by w trakcie ustalania poziomu wzrostu wynagrodzeń uwzględnić potrzeby inwestycyjne PGG. My z kolei mamy tego świadomość, ale przypominamy, że największą wartością z punktu widzenia każdej firmy są jej pracownicy. W nich powinno się inwestować najwięcej, bo nawet gdybyśmy mieli pod ziemią najlepsze maszyny na świecie, bez doświadczonej załogi firma po prostu nie przetrwa. Ta oczywista prawda dotarła już do resortu energii. Mam nadzieję, że wkrótce dotrze też do Zarządu i do inwestorów - mówi.
Choć pracodawca nie przedstawił związkowcom, jak dotąd, żadnych propozycji płacowych, Bogusław Hutek liczy na konstruktywne rozmowy z kierownictwem PGG. Ostatnie podwyżki w zakładach należących do Grupy miały miejsce sześć lat temu.
- Od 2012 roku mamy nieustanne zaciskanie pasa. Przypomnę, że w tym czasie PGG przetrwała dzięki wyrzeczeniom finansowym ze strony załóg. Nie bez znaczenia była tutaj również skuteczna polityka obecnej ekipy rządzącej, co pracownicy kopalń Polskiej Grupy Górniczej niewątpliwie doceniają. Chcieliby też jednak skorzystać z coraz lepszych wyników osiąganych przez firmę, skoro w swoim czasie, dla jej ratowania, byli w stanie poświęcić olbrzymią część swoich uposażeń - wyjaśnia szef ZOK.
Według przewodniczącego Polska Grupa Górnicza ze względu na niskie zarobki przestała być atrakcyjnym miejscem pracy dla młodych ludzi, co w połączeniu z niską stopą bezrobocia staje się dla PGG coraz większym problemem.
- Zarobki w kopalniach i zakładach Grupy odbiegają od płac w innych spółkach węglowych. Osoby zatrudnione na tych samych stanowiskach gdzie indziej otrzymują miesięcznie nawet do 1200 złotych więcej. W tej chwili nie mamy żadnych argumentów, by przekonać do siebie młodych, a jest niemal pewne, że jeśli Spółka nie zareaguje natychmiast, wkrótce stracimy wielu fachowców, których PGG zatrudnia obecnie, a którzy bez problemu znajdą sobie pracę w innych firmach, niekoniecznie nawet górniczych - przestrzega Bogusław Hutek. - Spełnienie naszego postulatu w postaci 10-procentowego wzrostu wynagrodzeń byłoby krokiem w dobrym kierunku. Jeśli chcemy "gonić" pozostałe spółki, powinniśmy to zacząć robić już dzisiaj - podsumowuje.
Napięta sytuacja sprawiła, że związki zawodowe skierowały do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego pismo, żądając pilnego spotkania. Rozmowy miałyby się odbyć 19 marca w siedzibie PGG.
Komentarze
11 komentarzy
Dobrze że ty jesteś bogaty i nie żerują na ciebie! Ale twój status majętności ni jak nie idzie w parze z mądrością
Ja tam wolę ruski węgiel nie finansuje przynajmniej tej patologii i związków.
No właśnie żerujecie na tych najbiedniejszych bo bogatsi już się dawno od wad odwrócili.
Jak cie stac na gaz ,to se nim grzej.Jednak wiekszosc ludzi na to nie stac i ten czorny syf kupuja z koniecznosci,bo przecież zimą nie zamarzną.
Nie kupujcie tego czarnego syfu i po sprawie,sami się pozamykają.
Ja od kilku lat pale gazem bo nie mam zamiaru finansować tej patologii i wybujałych rządań,mają wcześniejsze emerytury do których dopłacamy miliardy,13,14,barbórki,wczasowe,flapsowe,kredkowe na dodatek w sklepach płaca bonami!!!
Niech im się oczy otworzą i zaczną pracować jak normalni ludzie do 65 lat na powierzchni też jest robota.
Jak mają jakieś środki wypracowane to niech przeznaczą na inwestycja albo gorsze czasy a nie przeżreć a potem skomleć o państwowe.
Jak nie pasuje to robote zmienić jak każdy normalny pracownik. U konkurencji lepiej płacą? To przenoszę się do konkurencji. Tylko myślą że im się należy i należy...
My o żadne procenty nie walczymy związki walczą o swoje stanowisko my chcemy realnej podwyżki nie w procentach. Proszę się wypisywać z związków bo one ci zaszkodzi niż pomogą
W kupie siła KWK MARCEL NIE DAJMY SIĘ WALCZYMY O SWOJE!!!!!!!
Pan Hutek niech pokaże kfitek z wypłaty i pozostali panowie związkowcy też zniszczycie tego Piasta do reszty wam nie chodzi o ludzi tylko o swoje stołki za bramę i utrzymywać się że składek w tedy pokażecie jacy jesteście mocni
uszczuplić związki....niech będzie jeden reprezentatywny silny związek utrzymywany ze składek,mojej osobie nie zależy na wycieczkach
zacznie się sezon urlopowy i wszystko się odciśnie.....
ciekawe co wywalcza mega zwiazkowcy..moja pole do popisu...oby sie nie okazalo ze to gra na czas...przyjda wakacje i zrobia to co im najlepiej wychodzi...WCZASY...