Drastyczna podwyżka za śmieci
Jednym z punktów obrad ostatniej sesji rady miejskiej w Kuźni Raciborskiej była uchwała zmieniająca wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Z dotychczasowych 9,5 zł poszybowała ponad 60 proc. w górę do 15,50 zł. Na dodatek w całym miejskim systemie śmieciowym szykuje się rewolucja.
Burmistrz Paweł Macha wyjaśnił, że magistrat przeprowadził dwa przetargi na odbiór śmieci komunalnych. Za każdym razem zgłaszał się tylko jeden (i ten sam) oferent i zawsze cena jego usług mocno przekraczała założenia urzędu. Za pierwszym razem, zgodnie z ofertą w przetargu, opłata śmieciowa wyniosłaby ponad 17 zł, za drugim podejściem była o około dwa złote niższa. To skłoniło samorząd do nietypowego zagrania. Burmistrz wraz zarządem gminnej spółki wodociągowej zdecydowali, że korzystniej będzie własnymi siłami zająć się gospodarką odpadami. Taką możliwość daje prawo, które obowiązuje od 2017 r. i tzw. zamówienia in house (wewnętrzne). In house powala na rezygnację z przetargu i zlecenie zadania własnej, samorządowej spółce. W Kuźni obliczyli, że wodociągi, które dotychczas pełniły rolę podwykonawcy w odbiorze śmieci, mogą samodzielnie podołać całemu zadaniu. Koszty tej operacji nie będą przy tym wyższe niż, gdyby wybrać w przetargu firmę z zewnątrz.
Oszczędności
Pomimo długiej dyskusji i wielu niewiadomych, rada gminy większością głosów przystała na ten plan. Zgoda została jednak poprzedzona obietnicą działania na rzecz obniżenia kosztów gospodarki odpadami. In house pozwala na lepszą kontrolę tych wydatków, choć możliwości są ograniczone. Burmistrz Macha podkreślił, że 80 proc. kwoty, która stanowi opłatę za śmieci stanowią składniki, na które gmina nie ma wpływu. Są to głównie opłaty pobierane w Regionalnych Instalacjach Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK), gdzie trafiają nasze śmieci. Prezes gminnych wodociągów Marian Kostka oszacował koszty po stronie jednostki gminy na poziomie 30 tys. zł miesięcznie. W tym zawiera się wynagrodzenie sześciu pracowników, paliwo, amortyzacja sprzętu itp. Gdzie więc szukać oszczędności? Według analizy kuźniańskich urzędników przede wszystkim w lepszej segregacji. Obecnie w strumieniu śmieci z terenu całej gminy tylko 25 proc. stanowią odpady posegregowane. To wpływa na ich końcową wycenę na RIPOK-u.
Podczas dyskusji na temat oszczędności wskazano ponadto:
1. ograniczenie ilości odpadów zielonych poprzez pozyskanie środków zewnętrznych na zakup kompostowników,
2. poprawę segregacji poprzez zakup tzw. dzwonów (wolno stojących pojemników do segregacji), które mają gęściej stać na miejskich osiedlach,
3. zmiana RIPOKa, gdyż te przypisane naszemu rejonowi są w rękach prywatnych i oferują podobne stawki za przyjęcie odpadów. O wiele korzystniej byłoby wozić śmieci np. do kędzierzyńskiej instalacji przetwarzania,
4. własna logistyka pozwoli na lepszą kontrolę kosztów floty samochodowej etc,
5. weryfikacja osób, które zadeklarowały, że mieszkają poza miejscem zameldowania, przez co unikają opłat za śmieci. Obecnie takich osób jest około 2,5 tysiąca w całej gminie.
Od marca
Burmistrz Macha nie krył trudności, jakie stoją przed gminą. Wydaje się jednak, że tylko w ten sposób można w jakikolwiek sposób wpływać na dalsze zmiany/wzrosty opłaty śmieciowej. W innym przypadku pozostaje godzić się z wynikami przetargu. W tej sprawie burmistrz zapowiedział, że bierze pod uwagę zgłoszenie do prokuratury, gdyż przy przetargach pojawiło się zbyt wiele dziwnych zbiegów okoliczności. Odniósł się też do stawek, jakie obowiązują w okolicznych gminach. Tam gdzie jest taniej, dopiero są przed przetargiem. Tam, gdzie przetarg odbył się niedawno, widać podobny wzrost opłaty śmieciowej.
Nowa opłata ma zacząć obowiązywać od marca. Nie ustalono jak długo będzie funkcjonować system in house. Zmianie uległa również opłata za odpady niesegregowane, za które miesięcznie należy zapłacić 40 zł od osoby.
(woj)
Komentarz
Podwyżki opłat za śmieci faktycznie nastały wszędzie tam, gdzie ostatnio ogłoszono przetarg w tym zakresie. Podobnie dziwne sytuacje jak w Kuźni Raciborskiej, gdzie do dwóch przetargów stawał jeden i ten sam oferent, który mógł dyktować samorządowi (i mieszkańcom) swoje stawki, nie są już niczym nadzwyczajnym. Już na początku tzw. rewolucji śmieciowej w 2012 r. przewidywano, że z nowego prawa skorzystają silne firmy, które przez pierwsze lata było stać na zaoferowanie niskich stawek. W ten sposób zajęły większość rynku, odcinając konkurencję od zleceń, co skutkowało ich likwidacją lub marginalizacją. Obecnie, gdy rywalizacji w tym sektorze jest jak na lekarstwo, silne firmy mogą bez ceregieli dyktować własne warunki i ceny. Przypomina to nieco sytuację we Włoszech, gdzie od lat gospodarkę odpadami kontroluje mafia.
Szkoda więc, że nie uczymy się na błędach innych i wcześniej nie dano samorządom narzędzia do ochrony własnych przedsiębiorstw komunalnych. Dziś już mało która gmina posiada swój tabor śmieciarek i możliwości do samodzielnej gospodarki śmieciowej. Dlatego sytuacja Kuźni, choć wydaje się trudna, to daje światełko na poprawę nadziei. Na to jednak przyjdzie poczekać.
Marcin Wojnarowski
Ludzie:
Paweł Macha
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Komentarze
7 komentarzy
że zacytuję powyżej zamieszczony komentarz do artykułu :
"Podwyżki opłat za śmieci faktycznie nastały wszędzie tam, gdzie ostatnio ogłoszono przetarg w tym zakresie. Podobnie dziwne sytuacje jak w Kuźni Raciborskiej, gdzie do dwóch przetargów stawał jeden i ten sam oferent, który mógł dyktować samorządowi (i mieszkańcom) swoje stawki, nie są już niczym nadzwyczajnym." (...)
A co jest nadzwyczajnego w tym, że gmina Kuźnia zdecydowała się jakim nowatorskim sposobem zatrudnić własną firmę wodociągową ? Czym się tu chwalić, że z angielska zwanym systemem IN HAUSE zostanie wszystko posprzątane, kiedy te GPWiK wcale nie są tańsze od tego złego oferenta ? Jaka tu ulga dla mieszkańców ? Ba , może nawet są droższe, bo pisze się, że z przetargu jedynego oferenta wynikało około 15 zł - mamy zaś 15,50 . Czy ktoś tu logicznie rozumuje ? Czy nas wyborców macie wy "włodarze" za idiotów ???
teraz tylko czekać aż cena H2O z naszych wodociągów poszybuje w górę, kiedy ludzie spostrzegą, że płacą więcej za śmieci niż za wodę pitną i to bez usługi kanalizacji.
No właśnie Panie Jerzy , do takich samych wniosków dochodzi tu ktoś o nicku "XYZBEZSPACJI". Pan tylko krócej to ujął. Moim skromnym zdaniem należy naszym włodarzom gminnym popatrzeć na ręce przy tej reorganizacji ze śmieciami. Wygląda mi na to, że nasze GPWiK przymierzają się do poszerzenia swojego spektrum robót o te nasze śmieci już na stałe. Tak drastyczna podwyżka tłumaczona jest m.in.tzw. rewolucją śmieciową w naszej gminie. Na czym ma polegać ta rewolucja ? Czy aby nie na zakupie przez GPWiK nowego taboru do wywozu śmieci ? Poza tym dziwi mnie stwierdzenie w tym tu wyżej artykule : "W tej sprawie burmistrz zapowiedział, że bierze pod uwagę zgłoszenie do prokuratury, gdyż przy przetargach pojawiło się zbyt wiele dziwnych zbiegów okoliczności" - jakie to Panie Burmistrzu zbiegi okoliczności ? Czy w przetargu nie startowała jedna - JEDYNA firma ? Moim zdaniem na donos do prokuratury nadaje się fakt, że gmina wybrała droższego oferenta, mimo, że z przetargu wyłoniono tańszego. Nie zdziwię się, jeśli to firma startująca z przetargu o tym doniesie. A nasze opłaty wzrosną o kolejne 2 złote, by było na odszkodowanie dla niej. Tym sposobem zapłacimy za śmieci 17,50 zł/os - drożej niż wynika to z pierwszego przetargu. Śmiech na sali !!!
Dobrze napisany artykuł. Ale jeśli wszystkie dane są prawdziwe, to skąd taki komentarz panie Marcinie? Pierwszy przetarg 17 zł, drugi dwa złote mniej czyli 15 zł a gmina stosuje "nietypowe zagranie" i bez przetargu wybiera własne przedsiębiorstwo DROŻSZE od oferty przetargowej? Jaki byłby koszt przedstawiony przez wodociągi, gdyby nie było drugiego przetargu? Jeśli prywatna firma jest w stanie wykonać usługę i jeszcze zarobić za 15 zł, to jakim cudem gminne wodociągi robiąc to teoretycznie po kosztach są droższe? Nadal Pan uważa, że to jest "światełko na poprawę"?
a może napisanie tzw. SPECYFIKACJI PRZETARGOWEJ bardziej przystępnej dla szerszego grona oferentów przyniosłaby efekt taki, że nie tylko monopolista w nim wystartuje ? A może ktoś celowo tak tę specyfikację sprecyzował by zyskać tylko tego jednego oferenta, po to tylko, by nasze kuźniańskie wodociągi mogły do roboty bez przetargu przystąpić za dowolną już kasę, byle zbliżoną do oferty z przetargu. Naszego GPWiK już żadne wymagania przetargowe się nie imają . Dlaczego taka lub podobna firma nie mogła więc wystartować w przetargu ? Ano dlatego, że SPECYFIKACJA im na to nie pozwalała (nie maja np. 100 śmieciarek, zatrudniają mniej osób niż rzekomy monopolista przetargowy, który w przetargu wystartował). To wszystko hipotezy. Przyznacie Państwo , że bardzo prawdopodobne ? Tam, gdzie chodzi o pieniądze jednak, zawsze trzeba się doszukiwać drugiego dna. Kto go jednak za nas odkryje ? Przez "grube szkło samorządowe" mało kto jest zdolny to zrobić. Może jednak znajdzie się ktoś taki ?????
c.d. Czy to prawidłowe, że najtańszego (choć jedynego) z przetargu publicznym się odrzuca, a w zamian daje się robotę bez przetargu wybranemu Wykonawcy i to za większe dla mieszkańców pieniądze ? Przepraszam, że czepiam się groszy ale myślę, że nawet te w tej sytuacji są istotne. To wg mnie manipulacja mająca faworyzować lokalne przedsiębiorstwo . Kiedy to faworyzowanie odbywa się jednak kosztem kieszeni mieszkańców, to nie jest to w porządku. Czy trafnie Pan komentujący wyżej porównał tę całą sytuację do rządów mafii we Włoszech ? Oceńcie Państwo sami. Komuś jednak trzeba by było wysłać przesyłkę z odciętymi głowami ryb ... Pozdrawiam.
Autor artykułu stwierdza : (...) "W Kuźni obliczyli, że wodociągi, które dotychczas pełniły rolę podwykonawcy w odbiorze śmieci, mogą samodzielnie podołać całemu zadaniu. Koszty tej operacji nie będą przy tym wyższe niż, gdyby wybrać w przetargu firmę z zewnątrz." (...)
Pytanie : a dlaczego wyliczone koszty są dokładnie takie jakie dyktuje nam jedyny MONOPOLISTA ŚMIECIOWY, na jakiego wskazuje komentujący wyżej Pan Marcin Wojnarowski ? Gdzie tam dokładnie takie : są wyższe o około 50 gr ? To my mieszkańcy zamiast wodociągów wolimy Jego - będzie taniej !!! Napisano bowiem : (...) "Za pierwszym razem, zgodnie z ofertą w przetargu, opłata śmieciowa wyniosłaby ponad 17 zł, za drugim podejściem była o około dwa złote niższa" (...)
Skoro te nasze wodociągi mają być naszym "wybawieniem" od tak drastycznej podwyżki, to czemu podyktowali ceną lekko wyższą od "MONOPOLISTY" z przetargu ? Czy to prawidłowe, że najtańszego (choć jedynego) z przetargu publicznym się odrzuca, a w zamian daje się robotę bez przetargu wybranemu Wykonawcy i to za większe dla mieszkańców pieniądze ? Przepraszam, że czepiam się groszy ale myślę, że nawet te w tej sytuacji są istotne. To wg mnie manipulacja mająca faworyzować lokalne przedsiębiorstwo . Kiedy to faworyzowanie odbywa się jednak kosztem kieszeni mieszkańców, to nie jest to w porządku. Czy trafnie Pan komentujący wyżej porównał tę całą sytuację do rządów mafii we Włoszech ? Oceńcie Państwo sami. Komuś jednak trzeba by było wysłać przesyłkę z odciętymi głowami ryb ... Pozdrawiam.