Stuk, puk z drogi huk. Studzienki na Kozielskiej nie dają żyć...
To już prawie rok jak raciborzanka z ulicy Kozielskiej narzeka na hałas, który wywołuje trzaskanie włazów studzienek kanalizacyjnych w tej drodze. Miejskie wodociągi tłumaczą, że nie potrafią zaradzić tej sprawie.
Uwagi z Kozielskiej regularnie płyną do magistratu. Droga krajowa jest tu przeciążona ruchem ciężarówek. Przez całą dobę jeździ ciężki transport. W internecie można oglądać filmiki z Kozielskiej w Raciborzu, gdzie jeden z mieszkańców dokumentuje nagminne przekraczanie przepisów, kolizje i wypadki (np. potrącenie na pasach). Raciborzanka ze Starej Wsi, która mieszka tu od urodzenia, ma porównanie jak zmieniła się ta niegdyś spokojna okolica. Obwinia urzędników – z Batorego i starostwa – o apatię wobec zgłaszanych przez nią problemów.
Nieustanne stuki
Od lutego 2017 roku nagłaśnia problem ze stukającymi studzienkami kanalizacyjnymi. Jej zdaniem są źle zamontowane. Opiera się na wiedzy uzyskanej u producenta włazów. Pamięta jak je zakładano i przez parę lat służyły bez usterek. Od zeszłorocznej zimy stukanie jest nieustanne, a interwencje w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji nie przynoszą efektu. Prezes Krzysztof Kubek zna problem z Kozielskiej, ale nie potrafi go rozwiązać. Ze zgłaszającą usterkę odbył wiele długich rozmów na ten temat. Włazy, które są tam zakładane nazywa najlepszymi na rynku. Ulica jest pod ciągłym natężeniem ruchu, z dominacją tranzytu. Z tego co się dowiadujemy, problem leży w aktualnym, nienajlepszym już stanie drogi, a nie w jakości zakładanych klap studzienek. - Tę drogę zepsuto w latach 90-tych, gdy kładziono w niej kanalizację. Jakość Kozielskiej była znacznie wyższa, gdy ta droga była jeszcze zbudowana z kostki – słyszymy wśród narzekań na hałas od strony ulicy.
Studzienka w chodniku
Sprawą zajmował się radny Michał Fita, który doszedł do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie studzienek w chodniku, ale to kwestia bardzo kosztownej inwestycji i angażowania pieniędzy z dyrekcji dróg krajowych. W jaki sposób GDDKiA traktuje przedsięwzięcia drogowe w Raciborzu widać po tym, jak długo odwleka budowę chodnika przy ul. Kwiatowej w Miedoni, choć magistrat przygotował jej dokumentację inwestycji.
Spotkanie z mieszkańcami Kozielskiej i wysłuchanie ich uwag na temat życia przy uciążliwej krajówce proponował na forum rady Piotr Klima. Zgłaszał ten temat na dwóch posiedzeniach w swoich interpelacjach. Przewodniczący rady Henryk Mainusz był przeciwny, tłumacząc, że jest w częstym, telefonicznym kontakcie z jedną z mieszkanek i nie potrafi zaradzić problemom przez nią zgłaszanym.
Zarówno radni, jak i pracownicy ZWiK uważają, że jedynym sposobem na rozwiązanie problemów z Kozielskiej jest budowa obwodnicy miejskiej. O rozpoczęciu robót na trasie, która odciąży ruch w odcinku Chałupki – Opole, mówi się w perspektywie drugiej połowy tego roku lub późniejszej.
(ma.w)
Wodociągi o włazach
Od kilku lat ZWIK sp. z.o.o. stosuje oprócz tradycyjnych włazów kanalizacyjnych również włazy samopoziomujące, które montowane są na ulicach o znacznym natężeniu ruchu (np. na ulicach Gliwickiej, Kozielskiej, Hulczyńskiej). Włazy te, w odróżnieniu od tradycyjnych włazów, nie mają bezpośredniego kontaktu ze studniami kanalizacyjnymi, przez co nie przenoszą drgań i obciążeń ruchu drogowego.
Ludzie:
Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Michał Fita
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Piotr Klima
Radny Gminy Racibórz
Komentarze
1 komentarz
Nie tylko na Kozielskiej , a gdzie Opawska , Starowiejska , Hulczyńska , Rybnicka , Brzeska etc. . Problem stukających studzienek pojawia się tam gdzie umiejscowione są one w śladzie kół pojazdów. Ameryki nie odkryliście. Taki los mieszkających przy ruchliwych drogach.