Oszuści wydzwaniają do starszych mieszkańców Rybnika
Policjanci przestrzegają mieszkańców Rybnika i powiatu rybnickiego przed oszustami wyłudzającymi od starszych osób pieniądze oraz domokrążcami.
W Rybniku znowu pojawiali się oszuści. Dziś rybniccy policjanci otrzymali informację o kilku nieudanych próbach oszustwa, podczas których osoby podszywające się pod krewnych, a potem za „funkcjonariusza policji” usiłowały wyłudzić pieniądze od starszych osób.
Przestępcy oszukujący starszych ludzi metodą na tzw. „wnuczka” czy „policjanta”, działają od wielu lat. Pomimo zatrzymania przez policję w kraju wielu z nich, nadal do mundurowych docierają sygnały o kolejnych pokrzywdzonych osobach.
- Przy tego typu przestępstwach bardzo ważną rolę odgrywa profilaktyka. Chcemy tym przekazem zainteresować także młodsze osoby, które dzięki bezpośrednim kontaktom z rodzicami, dziadkami i innymi starszymi osobami w rodzinie, mogą przekazać im niezbędną wiedzę. Apelujemy do opiekunów, dzieci i wnuków osób starszych, aby rozmawiali ze swoimi bliskimi o metodach działania oszustów. Prosimy przekazać seniorom informację, aby w żadnym przypadku nie wypłacali pieniędzy obcym osobom, a zawiadomieni o jakimkolwiek zdarzeniu z udziałem ich bliskich najpierw sami zadzwonili do osoby, która miałaby mieć np. wypadek drogowy, aby upewnić się, czy ktoś nie próbuje ich oszukać - apelują policjanci z rybnickiej komendy.
Sprawcy dzwonią na telefon domowy przedstawiając się jako wnuk, wnuczka, siostrzeniec lub siostrzenica (głos w telefonie jest zniekształcony i starsi ludzie często myślą, iż dzwonią faktycznie osoby z rodziny) i prosząc o pożyczkę na zakup jakiejś rzeczy w bardzo atrakcyjnej cenie. Najczęściej od razu informują „babcię” lub „dziadka”, że nie będą mogli przyjechać po pieniądze i w związku z tym pieniądze odbierze znajomy lub kolega. Po pewnym czasie znajomy „wnuczka” zjawia się w mieszkaniu ofiary po pożyczkę pieniężną.
Sprawcy oszustw mogą także podszywać się pod funkcjonariuszy Policji lub Straży Miejskiej, informując (np. że ktoś z rodziny nie ma pieniędzy, aby zapłacić mandat lub że ktoś z bliskich popełnił przestępstwo lub wykroczenie. Jednocześnie sugerują, iż sprawę można załatwić polubownie poza „granicami prawa”. Chęć udzielenia pomocy bliskim powoduje, że osoby starsze płacą za tę „wymyśloną usługę” znaczne sumy pieniędzy.
(acz)