Morderstwo w Kamieniu. Zmarli nie piszą testamentu
Prokuratura Rejonowa w Rybniku będzie badać testament, który został odnaleziony po śmierci Andrzeja B. – mieszkańca rybnickiej dzielnicy Kamień, którego zwłoki znaleziono pod warstwą betonu na podwórku.
Chodzi o sprawę morderstwa przy ul. Poremby, którą jako pierwsi opisaliśmy pod koniec lutego. Przypomnijmy, rybniccy kryminalni od lat pracowali nad sprawą zaginięcia mieszkańca Rybnika. Andrzej B. zaginął w 2010 r. Z zebranych wówczas materiałów wynikało, że 61-latek mógł wyjechać za granicę lub na północ Polski. Przez wiele lat nie udało się tej wersji wykluczyć. Kryminalni przypuszczali jednak, że los zaginionego mógł być zupełnie inny. Powtórnie bardzo wnikliwie przeanalizowali zgromadzone w tej sprawie informacje i zapisy. Śledczy podejrzewali, że w sprawę tajemniczego zaginięcia jest zamieszany Sebastian P. 41-letni mieszkaniec Kamienia. Mężczyzna z rodziną wynajmował od Andrzeja B. część domu. Z końcem lutego mężczyzna miał być przebadany na wykrywaczu kłamstw. Sebastian P. zgłosił się kilka dni przed badaniem na komendę i przyznał, że zabił Andrzeja B. Ciało ukrył w dole w na posesji. Przysypał je ziemią i zalał betonem. Na koniec postawił w tym miejscu kojec dla psa.