Parkomat zepsuty, a kierowców i tak „doją”
Parkujesz w centrum Wodzisławia. Spieszysz się na spotkanie. Chcesz uiścić opłatę za postój i okazuje się, że... parkomat nieczynny. Więc trzeba szukać innego. Taki scenariusz bulwersuje wielu kierowców. – Skoro miasto nie potrafi zadbać o parkomaty, to dlaczego karze za to kierowców? – pyta jeden z nich.
Kierowcy są zbulwersowani traktowaniem ich przez miasto i spółkę Domaro. Chodzi o kary za brak biletu parkingowego, gdy parkomat przy parkingu jest zepsuty. – Niedawno mój ojciec zaparkował w mieście, niedaleko restauracji Ostrawa. Chciał pobrać bilet, ale parkomat był nieczynny. Jak wrócił po załatwieniu sprawy, to za wycieraczką znajdowało się wezwanie do zapłaty. Zadzwonił pod podany numer i powiedziano mu, że miał szukać innego parkomatu i tam kupić bilet. Ojciec nie miał czasu, by szukać innego parkomatu, bo spieszył się na spotkanie – opowiada wodzisławianin Marcin Macha. Nie rozumie tego, jak miasto może tak traktować kierowców. – Skoro miasto nie potrafi zadbać o parkomaty, to dlaczego karze za to kierowców? Parkomaty są dość często popsute, wygląda to na specjalne dojenie kierowców – nie kryje zdenerwowania Macha. Jak dodaje, panie, które sprawdzają, czy w autach są bilety, od razu w przypadku braku wypisują wezwania do zapłaty. – Szkoda, że równie chętnie nie informują kierowcy gdzie można kupić bilet. Przecież jak ktoś jest przyjezdny, to nie musi znać miasta i wiedzieć gdzie znajdują się inne parkomaty – uważa nasz rozmówca.
Pojawiają się też sugestie kierowców, by w takich sytuacjach można było uiszczać opłatę u pracowników Strefy Płatnego Parkowania.
Pracownicy nie mogą przyjmować pieniędzy
– Bardzo nam przykro, że taka sytuacja miała miejsce. Wiemy, że otrzymanie wezwania do opłaty dodatkowej nie jest miłym doświadczeniem – odnosi się do sytuacji rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu, Anna Szweda–Piguła. Dodaje, że pracownicy obsługujący Strefę Płatnego Parkowania działają w granicach przepisów regulaminu będącego załącznikiem do uchwały z 2009 roku, którą podjęli wodzisławscy radni. A ten sam regulamin nie daje osobom kontrolującym prawa, by wydawały bilety czy anulowały na miejscu wezwanie do opłaty dodatkowej. Pracownicy obsługujący strefę nie mogą też przyjmować żadnych pieniędzy od kierowców. – Natomiast osoby tzw. „parkingowe” można spotkać na parkingach zamkniętych, obsługiwanych przez Służby Komunalne Miasta – dopowiada rzecznik. Może czas więc regulamin zmienić, skoro parkomaty co chwilę się psują, a koszta ponoszą kierowcy?
Zgłaszać awarie
Nic z tego. Jedyną receptą miasta na problem nieczynnych parkomatów jest zgłaszanie awarii pod numerem telefonu, który znajduje się na każdym parkomacie. Tam też można uzyskać wszelkie informacje. – Mamy nadzieję, że kolejne kroki, jakie spółka zamierza podjąć, przyczynią się w niedługim czasie do zwiększenia jakości i komfortu korzystania z miejsc postojowych w ramach Strefy Płatnego Parkowania – zapowiada rzecznik.
Miasto informuje też, że w październiku wprowadzono możliwość płatności przez aplikację mobilną, którą za darmo można zainstalować w telefonie. – W najbliższym czasie planujemy także zamontowanie przy każdym parkomacie dodatkowych tablic informacyjnych z mapkami oraz najważniejszymi informacjami z regulaminu SPP – puentuje rzecznik.
Magdalena Kulok, Artur Marcisz
Komentarze
10 komentarzy
@ergo - polityka Kiecy i spółki na ogół jest taka, że jak coś nie idzie po ich myśli to nie oni są winni ;) i podtrzymuję to co napisałem wcześniej, władza powinna ułatwiać życie w mieście, a nie dodatkowo komplikować, co w innych miastach jest możliwe (płacenie "parkingowym" na miejscu) w wodzisławiu śląskim kończy się na "głębokiej komunie" (papierek i procedura). ciekawi mnie kiedy będzie można dopłacić różnicę przelewem, jak to w innych miastach jest możliwe ;-)
@mhl999 a gdzie ja podpisałem, że zapoznałem się z regulaminem i miasto ma prawo mnie ścigać ? To się nie utrzyma w żadnym sądzie. Miasto ma problem a szuka winnych za swoją nieudolność. Parkomaty mają działać, podchodzę, nie działa, idę sobie.
@ergo - bo tak mówi regulamin, którego na oczy nikt nie widzi ;) niestety cywilizacja do wodzisławia jeszcze nie dotarła, a najlepszym przykładem z jakiego można czerpać wzorce są katowice - wszak to stolica województwa i może stolica powiatu zaczerpnie dobre wzorce zamiast rzucać kłody kierowcom pod koła ;)
Buraki i wsioki bierzcie przykład z Katowic tam ludzie nie mają problemów z opłatą za parkowanie. Ale tam radni używają swojego mózgu
Dlaczego mam szukać sprawnego parkomatu ? Mój czas kosztuje, podjeżdżam na parking i nigdzie biegać nie będę. Jak nie działa to nie mój problem tylko właściciela parkomatu , niech postawi stójkowego i kasuje gotówkę.
Wodzisławska władza to klika znajomych,powstają firmy dla znajomych,żeby zarządzać parkingami.Jedna wielka mafia dlatego te miasto się nie rozwija........
jak dojechać z Urzędu Miasta do szkoły górniczej ? Trzeba objechać pół miasta ?
gdy się szuka tego nieby sprawnego parkomatu na drugiej stronie miasta, to juz nieuprzejma pani wyskakuje i wsadza karteczkę za wycieraczkę. Przecież po zaparkowaniu ze 20 minut mi zejdzie, nim znajde! Panie się czają przy zepsutych parkomatach i cyk - juz karteczka jest. Nie każdy zna miasto.
aż sobie przyjadę do wodzisławia i zadzwonię pod wskazany numer telefonu z prośbą o wskazanie czynnego parkomatu - nie sztuką jest stwierdzić poszukaj sobie, sztuką jest do wskazać ;-) zmiana regulaminu jest prosta - wszak życie w mieście powinno się ułatwiać a nie utrudniać. ciekawe co odpowiedzą radni na propozycję zmiany regulaminu. skoro parkingowi w katowicach pobierać opłaty na miejscu to tym bardziej w takim wygwizdowie jak wodzisław to powinno być możliwe.
W tym mieście nic nie działa tak jak powinno. Sam miałem podobny problem gdy spieszyłem się na spotkanie a żaden parkomat w okolicy nie działał. Gdy zadzwoniłem na numer tel z parkomatu to Pani przy telefonie oznajmiła, że mam poszukać sprawnego. I jeszcze ta arogancja władzy Wodzisławia Śląskiego osiąga szczyty ... nikt nie przejmuje się problemami mieszkańców. Skoro Kieca i spółka nie potrafią rozwiązać tak błahego problemu to jak można wierzyć, że są w stanie zrobić coś 'większego'? porażka