Ognisko rozpali się w całym mieście?
Emilia Kopiec, nowa dyrektor Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Wodzisławiu Śl. ma zupełnie inny pomysł na działalność placówki. Pytanie, czy znajdą się na to pieniądze.
Ognisko Pracy Pozaszkolnej musi służyć młodzieży całego miasta i powiatu, a nie mieszkańcom jednego osiedla. Tylko wyjście poza mury siedziby przy ul. Przemysława w Wodzisławiu pozwoli osiągnąć ten cel – to filozofia działalności OPP przedstawiona przez nową dyrektor Emilię Kopiec. Dotąd ognisko skupiało się na zajęciach plastycznych i teatralnych w siedzibie na osiedlu. Teraz budynek OPP służy głównie jako świetlica osiedlowa, w której dzieci i młodzież mogą spędzać czas pod opieką instruktorów, odrabiać lekcje, rozwijać zdolności plastyczne.
W podstawówkach i gimnazjach
Natomiast większość nowych zajęć OPP rozrzucona będzie po kilku punktach. – Mechatronika wkracza do szkół jako program innowacyjny, dlatego też będziemy chcieli rozwijać dzieci w tym kierunku. Planujemy prowadzić zajęcia cykliczne, mocno skonkretyzowane tak, by przynosiły oczekiwane, wymierne efekty – mówi nowa dyrektor. Zajęcia te odbywać się będą w Gimnazjum nr 2. W Szkole Podstawowej nr 3 dla uczniów przygotowano kurs kroju i szycia oraz zajęcia dla majsterkowiczów w tworzonej pracowni stolarskiej. Pracownia ta powstaje przy wsparciu lokalnych przedsiębiorców i stolarzy. Kolejne zajęcia w ramach OPP odbywać się będą w Gimnazjum nr 1. Tu mają działać Młodzieżowa Orkiestra Camerata Nova oraz Młodzieżowy Chór Miejski Canticum Novum, które jest artystycznym dzieckiem Emilii Kopiec. Tam też prowadzone będą warsztaty gitarowe.
Wychwycić najbardziej wytrwałych
Z zajęć w OPP korzystać mogą osoby do 21. roku życia. Zajęcia te są bezpłatne, jednak liczba miejsc będzie ograniczona. – Zależy nam na tym, by wychwycić osoby najbardziej zainteresowane rozwojem w konkretnej dziedzinie. Te osoby, które faktycznie będą chciały się uczyć – podkreśla Emilia Kopiec. – Na początek przyjmiemy każdą liczbę, jednak z czasem liczba ta będzie weryfikowana. Wyłowimy dzieci najzdolniejsze i najbardziej wytrwałe. Tak naprawdę to dzieci zadecydują czy proponowana przez nas forma zajęć im odpowiada czy nie. Wiadomo, że na początku zapał jest ogromny, później bywa już rożnie i zazwyczaj pozostaje grupa najbardziej zaangażowanych – dodaje.
Pomysły z obserwacji
Jak mówi Emilia Kopiec pomysły na zupełnie nową formę wynikają w dużej mierze z obserwacji. Spora grupa dzieci nie do końca dobrze radzi sobie z zadaniami technicznymi czy praktycznymi. Stąd też OPP chce aktywnie włączyć się w nurt zgodny z rozwojem ścieżki edukacyjnej miasta. – Nie ma fachowców, o czym apelują od lat lokalni przedsiębiorcy, brakuje wykwalifikowanych pracowników. Zatem taka forma to moim zdaniem bardzo właściwy kierunek rozwoju. Stawiamy na zajęcia techniczne, bo jeśli nie zaszczepimy w dzieciach tej pasji za młodu, to wątpię, że z takim kierunkiem będą chciały związać swoją dalszą edukację – mówi Emilia Kopiec.
Potrzebne pieniądze
Ognisko w pełnym wymiarze działa od października. To czy będzie mogło w pełni rozwinąć skrzydła zależy od finansów. Zgodnie z przepisami działalność OPP finansuje powiat. W ostatnich latach starostwo obcinało finansowanie. Roczna dotacja przekazywana miastu spadła z 300 do 216 tys. zł. Skutkowało to obcinaniem liczby kółek. Niegdyś w OPP Wodzisław działało 26 kółek, z których korzystało około pół tysiąca dzieci i młodzieży. Kiedy Emilia Kopiec obejmowała placówkę, działały w niej tylko cztery kółka. – Mam nadzieję, że nowa oferta skłoni starostwo do zwiększenia dotacji do 300 tys. zł, wówczas będziemy mogli realizować wszystkie planowane zajęcia – mówi dyrektor. Na razie dzięki wsparciu sponsorów i pieniądzom, które zostały jeszcze do dyspozycji Ogniska jego działalność do końca roku jest zabezpieczona.
(tora)