Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Wpadł do studni. Strażacy z Tworkowa go ocalili

13.07.2016 07:00 | 0 komentarzy | eos

Jak się okazało sam wszedł do studni, a zapewne obniżona tam zawartość tlenu w powietrzu spowodowała, że zasłabł i nie potrafił wyjść na zewnątrz.

Wpadł do studni. Strażacy z Tworkowa go ocalili
Gotowi nieść pomoc tworkowscy strażacy: Roman Frenzel, Krzysztof Drobny, Martin Wojtek, Rajmund Bielan, Andrzej Bedrunka, Krystian Jobczyk, Marcin Wystryk i Marcin Kwaśnica (prezes)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kiedy w środę, 6 lipca tuż przed godziną ósmą dyżurny raciborskiej straży pożarnej odebrał zgłoszenie o człowieku w studni, natychmiast wysłał do Tworkowa trzy jednostki straży pożarnej z Raciborza oraz dwa zastępy lokalnej OSP. Na miejscu najszybciej pojawili się tworkowscy strażacy dowodzeni przez Martina Wojtka. I to oni, przy pomocy liny, wyciągnęli osłabionego mężczyznę.

Jak się okazało sam wszedł do studni, a zapewne obniżona tam zawartość tlenu w powietrzu spowodowała, że zasłabł i nie potrafił wyjść na zewnątrz. Obecny na miejscu ratownik medyczny po obejrzeniu tworkowianina, zdecydował o przewiezieniu go do szpitala.

Ochotnicy miejscowych OSP zazwyczaj uczestniczą w akcjach, ramię w ramię ze strażakami zawodowymi, poświęcając prywatny czas na ratowanie mienia i życia ludzi. Często na miejscu zdarzenia są dużo szybciej, a tym samym mogą skuteczniej udzielić pomocy. W tym roku strażacy z Tworkowa brali udział w ok. dziesięciu akcjach m.in.: gaszenia pożaru, usuwania plam oleju na drogach oraz gniazd os lub szerszeni.

Większość zdarzeń nie ma spektakularnego charakteru, a to dzięki sprawnym działaniom umożliwiającym stłumienie niebezpieczeństwa w zarodku. – Każdy pożar można ugasić szklanką wody, gdyż powstaje od małej iskry, gdy jednak ogień rozprzestrzeni się, dużo trudniej go opanować. Tym samym straty w mieniu są wyższe, a i zagrożenie życia większe. Naszą rolą jest nie dopuścić do tak ekstremalnych sytuacji – mówi o pracy ochotników, naczelnik OSP w Tworkowie Krystian Jobczyk. I dodaje, że od szybkości interwencji zależy skuteczność działania strażaków.

Aktualnie na 56 ochotników OSP Tworków, w akcjach może uczestniczyć 38 jej czynnych członków, którzy spełniają wymagane kryteria wiekowe (18 – 60 lat), posiadają badania i są odpowiednio przeszkoleni. – Na ile czas pozwala, spotykamy się po każdym zdarzeniu, aby omówić co zrobiono dobrze, a co należy poprawić. Podnosimy też naszą sprawność przygotowując się do zawodów strażackich, odbywając ćwiczenia w ramach Krajowego Systemy Ratowniczo-Gaśniczego oraz biorąc udział w przeprowadzanych przez komendę powiatową inspekcjach gotowości, na wzór prawdziwych akcji pożarniczych. Dodatkowo doskonalimy umiejętności w zakresie ratownictwa przedmedycznego – wymienia naczelnik Jobczyk.

Podkreśla też, że bardzo przydatny jest szybki system powiadamiania, dzięki któremu tuż po odebraniu zgłoszenia w raciborskiej dyspozytorni, uruchomiany jest alarm w Tworkowie, a strażacy otrzymują smsy wzywające do akcji. Wszystko zaś dzieje się w jednym czasie.

Tworkowska straż jest dziś dobrze wyposażona. – Każdy zakup sprzętu jest przemyślany, najważniejsze jest jednak, aby obsługiwali go właściwie przeszkoleni ludzie – podkreśla fachowość strażaków prezes OSP Tworków Marcin Kwaśnica.

Do dyspozycji ochotników jest mercedes ratowniczo-gaśniczy z pełnym wyposażeniem, pojazd ratownictwa technicznego, a działając na terenie zalewowym posiadają ponton motorowy wraz z kolorowym sonarem i pompy szlamowe. Każdego roku OSP Tworków otrzymuje dofinansowanie z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego na doposażenie w potrzebny sprzęt. Naczelnik Jobczyk podkreśla także dobrą współpracę z gminą, której pomoc finansowa w szczególności przy serwisowaniu i sukcesywnej legalizacji sprzętu hydraulicznego i medycznego jest nie do przecenienia.

(ewa)