Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

30.11.2015 13:45 | 0 komentarzy | tora

Jeszcze nie wszyscy pasażerowie radzą sobie z właściwym użyciem e-biletów. Dlatego też w autobusach pojawią się instrukcje przypominające zasady poprawnego postępowania przy "kasowaniu" kart elektronicznych.

Błędy w e-biletach MZK - co robić?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Informowaliśmy już o problemach z niedokładnym sposobem naliczania opłat przez system elektronicznej obsługi pasażerów w autobusach MZK. Choć różnice były nieznaczne to sprawa mogła budzić sprzeciw pasażerów. Firma odpowiedzialna za instalację systemu wymieniła moduł odpowiedzialny za naliczanie opłat i usterkę usunięto. Zastosowany sprzęt działa więc poprawnie. Niestety wg MZK problem istnieje nadal po stronie ludzkiej. Wielu pasażerów posługujących się biletem jednorazowym (tzw. elektroniczną portmonetką) ma ciągle problem z właściwym użyciem karty, co widać po dokładnym przejrzeniu historii operacji.

Pośpiech niewskazany

Podczas częściowego odbioru systemu naliczania opłat zauważono, że największym problemem jest zbyt częste przykładanie e-biletów do czytników lub brak odczytu przy wysiadaniu. Kilkakrotne przyłożenie karty przy wsiadaniu powoduje naliczenie dodatkowych kursów, natomiast brak jej odbicia przy wysiadaniu skutkuje naliczeniem całej trasy przejazdu - także przystanków, do których nie dojechaliśmy. Warto więc pamiętać, że czytnik nie wydaje poleceń głosowych, które nie zawsze byłyby słyszalne w jadącym autobusie. Ważny jest wyświetlany na kasowniku komunikat. Również pośpiech nie jest wskazany. Kilka sekund zaoszczędzi niepotrzebnych kontrowersji. Reakcja czytnika e-biletów jest nieco wolniejsza od czytników kart bankomatowych.

O czym warto pamiętać

Po pierwsze należy pamiętać, by się zbytnio nie spieszyć o czym już wspomnieliśmy. Po drugie, pasażer korzystający z przejazdów ulgowych, przed przyłożeniem biletu powinien wcisnąć przycisk "U" na kasowniku. Jeśli tego nie zrobi, naliczana będzie pełna opłata jak za bilet normalny. Po trzecie, czujność powinny zachować osoby podróżujące w grupie na jednej karcie. Jest to możliwe po wielokrotnym przyłożeniu karty (tyle przyłożeń ile osób w grupie). Opłata zostanie naliczona kilkakrotnie, a zwrot za "niewykorzystane przystanki" dokonywany jest przy jednokrotnym odbiciu e-biletu podczas wysiadania. Gdy posiadacz karty wysiądzie ostatni, a pozostali kilka przystanków wcześniej, system nalicza opłatę dla wszystkich, uwzględniając przystanek wysiadania posiadacza karty. W tym przypadku koszt podróży osób opuszczających autobus wcześniej nie jest niższy. Posiadacz karty nie może natomiast opuścić autobusu wcześniej niż pozostali. Gdyby tak zrobił jego koledzy pojadą dalej na gapę.

Na korzyść pasażera

Problemy z przykładaniem kart do czytników są w pewnym sensie zrozumiałe także dla organizatora komunikacji miejskiej. Dlatego też MZK, jeszcze do końca roku, w dalszym ciągu zamierza uwzględniać reklamacje na korzyść pasażera. - Jeśli taka osoba zgłosi się do nas, wówczas po sprawdzeniu historii operacji zwrócimy mu koszty. Oczywiście tylko wtedy, gdy okaże się, że ewidentnie nieświadomie zapłacił więcej - mówi Benedykt Lanuszny, dyrektor Biura MZK. Dodaje ponadto, że w autobusach pojawią się plansze informacyjne przypominające, jak poprawnie posługiwać się e-biletem.