Staroście Winiarskiemu bardzo zależało. Powiat wraca do Związku Powiatów Polskich
Za rządów Adama Hajduka samorząd wystąpił z tego związku, bo przynależność niewiele dawała a trzeba było płacić składki. Ryszard Winiarski uważa, że poza ZPP Raciborszczyzna traci. Za akces do organizacji przyjdzie płacić rocznie ok. 15 tys. zł. - Oby nie było to towarzystwo jedzenia ciasteczek - przestrzegał go na sesji Dawid Wacławczyk.
Winiarski przytoczył parę przykładów jak samorząd powiatowy traci na braku przynależności do Związku Powiatów Polskich. Informacje, szkolenia, wizyty w Brukseli, a nawet pomoc finansowa - na to nie można liczyć poza tą strukturą. - Bardzo mi zależy aby tam pracować. Teraz muszę się prosić żeby coś stamtąd uzyskać - przekonywał radę starosta.
Lider opozycji Dawid Wacławczyk zawarł z nim pakt. - Za rok liczę, że pan sam nam przypomni czy to miało sens. Do organizacji warto należeć dla korzyści i jeśli coś się w niej znaczy. Żeby to nie było towarzystwo jedzące ciasteczka - przestrzegał radny.