Górnicy zawiesili strajk w JSW
Strajk w Jastrzębskiej Spółce Węglowej został zawieszony. Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy podpisał z zarządem JSWi porozumienie dotyczące szczegółów działań oszczędnościowych w spółce. Teraz górnicy czekają na zapowiedzianą przez Jarosława Zagórowskiego rezygnację ze stanowiska prezesa spółki.
- Strajk został zawieszony, a nie zakończony, bo górnicy nie ufają prezesowi Zagórowskiemu. Jeżeli we wtorek nie złoży dymisji i nie zostanie odwołany przez radę nadzorczą, to w środę górnicy powrócą do strajku - powiedział po zawieszeniu akcji strajkowej w kopalniach JSW Piotr Szereda, rzecznik MKPS JSW.
Jarosław Zagórowski zapowiedział ustąpienie ze stanowiska 13 lutego podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez zarząd spółki. Prezes uzależnił jednak swoją rezygnację od spełnienia przez górników trzech warunków. Pierwszy dotyczył ich powrotu do pracy od poniedziałku 15 lutego, drugi przekształcenia protokołu z negocjacji MKPS z zarządem spółki w porozumienie, a trzeci doprecyzowania kwestii wprowadzenia w JSW 6-dniowego tygodnia pracy przy zachowaniu 5-dniowego tygodnia pracy pracowników.
- Dwa warunki już zostały spełnione, a trzeci zostanie zrealizowany w poniedziałek rano, gdy górnicy wrócą do pracy. Teraz trzymamy pana prezesa za słowo - mówił podczas briefingu prasowego przed kopalnią Jas-Mos Szereda. Dodał, że część górników rozpocznie prace na zasadach dobrowolności już w sobotę i w niedzielę. - Chodzi o przygotowanie ścian do tego, aby od poniedziałku wydobycie mogło ruszyć pełną parą - tłumaczył rzecznik MKPS.
Po podpisaniu porozumienia z zarządem spółki przedstawiciele MKPS pojechali na kopalnie przedstawić jego zapisy strajkującym górnikom, aby to załogi kopalń zdecydowały o zawieszeniu lub kontynuowaniu akcji strajkowej. Związkowcy podkreślali, że poszczególne zapisy dokumentu oznaczają spore wyrzeczenia dla pracowników spółki. - To jest w sumie 20 punktów, w których pracownicy mają zrzec się albo całkowicie, albo w jakimś procencie swojego wynagrodzenia. Jedziemy do załóg i zobaczymy czy górnicy będą chcieli uwierzyć prezesowi Zagórowskiemu - mówił Roman Brudziński, wiceprzewodniczący Solidarności w JSW.
W porozumieniu uzgodniono m. in. czasowe zawieszenie niektórych elementów wynagrodzeń pracowników, czy zgodę na uzależnienie wypłaty części tzw. „czternastki” za rok 2016 i 2017 od wyników ekonomicznych spółki. Z kolei w tym roku świadczenie to ma zostać wypłacone w dwóch ratach. Ustalono również, że w spółce zacznie funkcjonować 6-dniowy system pracy przy zachowaniu 5-dniowego tygodnia pracy górników. Jednak na dopracowanie szczegółowych zasad wprowadzenia tego rozwiązania strony dały sobie czas do końca 2015 roku.
Strajk w Jatrzębskiej Spółce Węglowej trwał od 28 stycznia. Od 10 lutego akcja strajkowa miała charakter okupacyjny. 26 górników prowadziło protest głodowy. Posiedzenie rady nadzorczej spółki, podczas którego Jarosław Zagórowski zobowiązał się złożyć rezygnację zajmowanego stanowiska, zaplanowano na wtorek 17 lutego.
Komentarze
7 komentarzy
Zgadzam się z tym że związkowcy jak zawsze wprowadzają (ciemnych) górników. Przepraszam za stwierdzenie ale mam wrażenie że górnicy zachowują się jak ludzie prymitywni nie myślący, co im jakiś związkowiec powie to święte i trzeba go słuchać. Tak jak tu wcześniej powiedziano, strajku by nie było gdyby liderzy związku nie bali się o swoją przyszłość a dokładnie o swoją ciężka kasę jaką się im płaci za siedzenie. Ty górniku musisz ciężko robić nie tylko a pensje Zarządu ale szanownych Związków a proszę mi wierzyć że to są ogromne dochody, w granicach 15.000,00 a wiem o tym bo w gronie znajomych są tacy co tyle z tej profesji mają. Więc drodzy górnicy nie słuchajcie tych darmozjadów tylko myślcie o przyszłości, bo dziś się cieszycie żeście dopięli swego i Zagórowski odejdzie ale przyjdzie nowy i już tak dobrze może nie być i związku wam na pewno nie pomogą.
Wielki szacun tym posunięciem załatwił Pan wszystkie założenia aby uleczyć polskie górnictwo. To pierwszy etap tak trzymać dla Pana i Pana następców. Trzeba robić a nie bo się mi należy.
No Qwa Mać są na tym portalu też ludzie co myślą ! Brawo synki może te matoły też co z tego kapną ! Podpisuja się pod tymi postami obiema rękami .
Przeciez zwiazkowcy za kazdy dzien strajku dostawali swoje diety takze im to bylo jedno czy siedza w biurze czy pod siedziba JSW. Polecil bym jako dodatek gorniczy wprowadzic na szychcie ponownie Przedmiot jakim zwie sie Matematyka aby gornicy jak i zwiazkowcy nauczyli sie liczyc!! Skoro tona wegla 4 czy 5 lat temu kosztowala na gieldzie 300 dolarow a teraz kosztuje 120 dolarow to trzeba skads te pieniadze wziac!! A nie pamietaja panowie ostatniego strajku jak P Zagorowski powiedzial aby zyski odkladac na ciezkie czasy to wszyscy lamentowali bo trzeba wyplacic procent od zyskow to teraz jak trzeba wziac pieniadze to gornicy prosze oddac??? Jakos nie widze chetnych. Ani zwiazkowcy o tym nie lamentuja ani gornicy.
JSW powinna upasc i powstac na nowych fundamentach , gdzie nie bedzie glupich dodatkow do wyplat i maksymalnie 3 zwiazkow zawodowych utrzymujacych sie ze skladek pracownikow i wtedy bysmy widzieli dopiero ile gornikow by te skladki naprawde placilo!!
Pozdrawiam wszystkich a teraz wieszajcie na mnie Psy i piszcie ze "Wom sie wszystkim nalezy i tak mo byc!
...(Podobno postanowili ściągnąć potrzebny węgiel z Australii. Przy okazji kulejąca kolej zarobi trochę na transporcie (też się szykowała do solidarnego strajkowania)...
Nigdy nie popierałem tego strajku i zasad jego wprowadzenia bo w mojej opini ZZ wprowadziły załogi w błąd. Na szczeście ta farsa już sie zakończyła i teraz bedziemy odrabiać straty - jeśli w ogóle uda sie to odrobić. Pozbycie się Zagórowskiego nic nie da ekonomia sprowadzi JSW na ziemie i związkowcy szybko o tym się przekonają jak część załogi się wypisze ze związków. Wina leży po stronie zarządu , rady nadzorczej i ZZ bo to one razem te organizacje powinny współpracować. To porozumienie podpisane to i tak wielki sukces Prezesa JSW wszystko to można było wynegocjować, zakłady mogły w tym czasie "fedrować" co za tym idzie nie przynosiło by to strat. Lecz EGO nie których liderów związkowych jest tak wysokie że nie ma możliwości z nimi normalnie porozmawiać. Teraz w Polskę poszło jacy to górnicy źli ( zadymy pod siedzibą JSW) i ciągle im mało.
Co do MITAL że muszą kupić węgiel z Australii i że statek z węglem wpływa do portu 8 lutego też jest śmieszne , bo można stwierdzić iż MITAL od zawsze sprowadza węgiel z Australii bo nie da się go od tak do Polski sprowadzić sama podróż statkiem to około 3 tygodnie.
bogus1973-To je namynszy problem.Prawdziwy problem je taki że JSW straciła swoja rzetelność,jako pewny dostawca węgla koksującego, klienci JSW już pewnie poszukali albo też bydą szukać bardziej pewnego i rzetelnego dostawcy. Nim się obrócymy, to na zwałach JSW bydzie tyle samo wonglo i koksu, co na zwałach KW.
Gdyby zarząd 26 stycznia nie ogłosił że ma zamiar zwolnic 9 liderów związkowych, strajku by nie było.
Większość uzgodnionych postulatów jest porównywalnych do planu oszczędnościowego ze stycznia 2015 jaki ogłosił zarząd JSW. Tak więc to co ustalono w negocjacjach mogło być ustalone i przedyskutowane bez strajku, bez przynoszenia strat lecz związkowcy zamiast zatrudnić dobrych prawników i mediatorów robią to na własną rękę a co widać za bardzo im to nie wychodzi. zadbali o swoje stołki o emerytów , załoga teraz będzie pracować 6 dni na dodatek bez połowy wynagrodzenia za luty efekt strajku. Związkowcy za strajk mają zapłacone- przypominam niedowiarkom.