Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Oświadczenie Kompanii: rozumiemy emerytów i dziękujemy im za kulturę

12.11.2014 14:39 | 2 komentarze | acz

- Wyrażamy najwyższe uznanie i szacunek dla organizatorów i uczestników manifestacji emerytów i rencistów w dniu 12 listopada 2014 r. za ich odpowiedzialność i kulturę przeprowadzonego protestu - pisze zarząd Kompani Węglowej w oświadczeniu opublikowanym po zakończonym dziś proteście pod siedzibą spółki.

Oświadczenie Kompanii: rozumiemy emerytów i dziękujemy im za kulturę
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rozumiemy protest emerytów i rencistów związany z utratą deputatów węglowych. To utrata przychodów, które mogą się wiązać z dramatycznymi wyrzeczeniami w ich budżetach domowych. Spółka jest w identycznej sytuacji. Na skutek załamania cen węgla utraciła znaczącą część przychodów i chcąc utrzymać obecny stan zatrudnienia, jest zmuszona do dramatycznych wyrzeczeń, w tym likwidacji deputatów dla byłych pracowników. Dzięki temu można było rozwiązać rezerwy finansowe na kwotę blisko 3 mld zł., co z kolei odroczyło groźbę utraty kapitałów własnych i zapobiegło złożeniu wniosku o postawienie Kompanii w stan upadłości, a tym samym ocaliło 47 tysięcy miejsc pracy górników - dzieci i wnuków obecnych emerytów. Decyzja pozwala też w 2015 roku chociaż w części bilansować działalność operacyjną, w której obciążenia pracownicze stanowią aż 70 proc. przychodów spółki.

Kompania, jeśli ma nadal funkcjonować jako przedsiębiorstwo wydobywcze, musi ponosić bodaj minimalne nakłady na inwestycje odtworzeniowe.  Górnicy doskonale wiedzą, że w tym obszarze, jak również w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa pracującym na dole, kosztów nie można ograniczyć. Pozostają więc takie dramatyczne wybory - cięcia świadczeń, które powinny być świadczeniami realizowanymi przez Skarb Państwa, gwaranta górniczych deputatów węglowych. Spółki na dalsze zastępowanie w tej roli państwa po prostu nie stać.

Niestety Kompania Węglowa wciąż, w obecnej strukturze, z poziomem kosztów wydobycia, i aktualnym stanem zatrudnienia, generuje straty, których bez dopływu środków zewnętrznych nie ma czym pokryć. To oznacza, że nie jest to jedyny i ostatni koszt i wyrzeczenie, które trzeba będzie ponieść żeby fizycznie i prawnie przetrwać jako podmiot gospodarczy, zdolny dostosować się do aktualnej sytuacji rynkowej - pisze zarząd spółki.