Ja miałem kilka lat temu przypadek w Gorzycach że pani do mnie przywaliła bo zagapiła się na "nowe firanki w tym domku" efekt podziwiania? zjechała na mój pas lewa strona auta to blacharki + wymiana szyby + oczywiście całe lusterko, i gdyby nie odbiłem w prawo było by "czołowe" i szkody o niebo wieksze ona w ubezpieczalni była 4 minuty do tego zle papiery powypełniała a ja do godziny 17 30 latałem po Wodziu,Rybniku żeby wszystko było git i szkody były pokryte z jej ubezpieczenia,......oczywiście blondynka.
Dyskusja: