środa, 24 kwietnia 2024

imieniny: Aleksandra, Horacego, Grzegorza

RSS

Dyskusji o przebiegu linii CPK ciąg dalszy. Samorządowcy kontra CPK

19.10.2020 17:38 | 12 komentarzy | ska

Samorządowcy z gmin Gorzyce, Godów, Mszana, Marklowice, Świerklany oraz miast Wodzisław Śląski i Jastrzębie-Zdrój na zaproszenie senator Ewy Gawędy zebrali się Gminnym Centrum Kultury w Gorzycach, aby kontynuować rozmowy z przedstawicielami spółki Centralny Port Komunikacyjny. Rozmowy ponownie dotyczyły przebiegów linii kolejowej do CPK, jednak okazało się, że ich wcześniejsze sugestie nie zostały wzięte pod uwagę. 

Dyskusji o przebiegu linii CPK ciąg dalszy. Samorządowcy kontra CPK
Samorządowcy pozostają zaskoczeni planem spółki CPK, która główny nacisk kładzie na wariant wzdłuż autostrady.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dyskusji o przebiegu linii CPK ciąg dalszy. Samorządowcy kontra CPK

Zainicjowane przez senator Ewę Gawędę spotkanie musiało uporać się z nieprzewidzianymi przeszkodami technicznymi, bo samorządowcy zgromadzili się w GCK w Gorzycach z zachowaniem rygorów sanitarnych, natomiast pozostali rozmówcy łączyli się poprzez transmisję internetową. Wśród obecnych na ekranie znalazła się też sama organizatorka – senator Ewa Gawęda, która została poddana kwarantannie po kontakcie z zakażonym koronawirusem starostą wodzisławskim Leszkiem Bizoniem. Gości powitał w Gorzycach gospodarz - wójt Daniel Jakubczyk, który później również dopytywał o najbardziej nurtujące kwestie. 

Przedstawiciele CPK już na wstępie podkreślili, że mimo dotychczasowych rozmów i sugestii samorządowców, a także konsultacji z mieszkańcami, konieczne zmiany w koncepcji przebiegu linii wymusiły konsultacje z Jastrzębską Spółką Węglową. Okazało się bowiem, że proponowane przebiegi linii przechodzą przez spore połacie terenu objęte szkodami górniczymi oraz tereny, na których planowana jest eksploatacja górnicza, jak Bzie-Dębina 2. 

Projektanci podtrzymali wcześniejsze informacje, że niemożliwy jest przejazd przez Jastrzębie-Zdrój bez naruszenia złóż JSW, a jedynym możliwym wariantem jest linia wzdłuż autostrady A1. Pojawiły się natomiast nowe warianty omijające Mikołów oraz pomiędzy Jastrzębiem a Wodzisławiem, powstałe m.in. w oparciu o sugestie Towarzystwa Entuzjastów Kolei, co natomiast zirytowało samorządowców. Taka trasa mocno ingeruje bowiem w strukturę gmin Świerklany, Mszana i Godów. Na prezentowanej mapce wariant wzdłuż A1 oznaczono kolorem czerwonym, natomiast nową propozycję (traktowaną mimo wszystko jako wariant awaryjny) nakreślono kolorem zielonym. 

Każdy walczy o swoje

Kolejny raz w rozmowach z CPK troskę o mieszkańców podkreślał wójt Mszany Mirosław Szymanek, który w słownej walce przedstawiał różne argumenty, aby kolej minęła jego gminę.

- Patrząc na te propozycje, to niczym państwo nas nie zaskoczyli. Łudziłem się jeszcze, że przemyślicie państwo zaproponowane przez nas rozwiązania, ale widzę, że w ogóle nie bierzecie ich pod uwagę i prezentujecie jedyny możliwy wariant jako ten wzdłuż autostrady. Nie wiem, nad czym mamy dzisiaj dyskutować, natomiast ten wariant jest nie do zaakceptowania przez gminę Mszana i na pewno będziemy protestować – powiedział wójt Mszany Mirosław Szymanek.

Wiceprezydent Jastrzębia-Zdroju ponownie wyraził zdziwienie, że marginalizowany w pierwotnych założeniach wariant wzdłuż A1 jest obecnie najbardziej brany pod uwagę. Jastrzębiu zależy na powrocie kolei do miasta, jednak według obecnych wariantów, miałby tam prowadzić ślepy tor CPK. - Myślę, że można opracować wariant, który mógłby biec na obrzeżu oddziaływania szkód górniczych w kierunku Pawłowic. Nie do końca podoba nam się wariant ślepego toru do Jastrzębia, bo nie wierzę w to, że możliwe będzie podróżowanie bez przesiadek do Katowic. Najbardziej interesuje nas dojazd do Katowic w określonym czasie do 60 minut – podkreślił wiceprezydent Jastrzębia-Zdroju Roman Foksowicz, zaznaczając, że według zapewnień wiceministra Marcina Horały na terenie Jastrzębia-Zdroju będzie znajdować się przystanek. 

W rozmowach udział wziął także wójt Świerklan Tomasz Pieczka, bo nowo zaproponowany wariant dosłownie podzieliłby gminę na pół. - Popieram wójta Mirosława Szymanka odnośnie przebiegu linii, która dzieli zarówno Świerklany i Mszanę. Nie chcemy się stać bezludną wyspą – zaznaczył Tomasz Pieczka, wójt gminy Świerklany, apelując do przedstawicieli CPK o zmianę przebiegu trasy. Podniósł także argument, że gminy mają już sporo problemów ze zwrotami podatku od wyrobisk, a co za tym idzie brakiem inwestycji, które mogłyby zachęcać do osiedlania się. Na pewno nie zachęci do tego również wizja wyburzeń na trasie budowanej kolei dużych prędkości.