Sobota, 20 kwietnia 2024

imieniny: Agnieszki, Czesława, Amalii

RSS

"Uchodźcy" i uchodźcy [FELIETON]

27.02.2022 17:59 | 35 komentarzy | art

Kiedy dziś przyjmujemy w Polsce tysiące uchodzących przed wojenną pożogą Ukraińców, warto cofnąć się w czasie o kilka miesięcy. Do listopada 2021 r. Byliśmy wtedy świadkami, wywołanej przez Białoruś, wojny hybrydowej, która do ataku na nasze Państwo użyła imigrantów, specjalnie w tym celu ściąganych z krajów Bliskiego Wschodu oraz Afganistanu. W naszym kraju nie brakowało wtedy osób, które wylewały kubły pomyj na funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy Wojska Polskiego, powstrzymujących napór "uchodźców".

"Uchodźcy" i uchodźcy [FELIETON]
"Uchodźcy" z listopada 2021 i uchodźcy z lutego 2022
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pamiętacie pojawiającą się tu i ówdzie histerię z listopada? Choćby wpisy jednej Pani, znanej z reklam pewnej sieci komórkowej? Pamiętacie te lamenty nad zamarzającymi rzekomo w lasach białorusko-polskiego pogranicza setkach i tysiącach "uchodźców", których nie chce do siebie wpuścić "bezlitosne" Państwo polskie? Pamiętacie te porównania polskich pograniczników do żołnierzy Waffen-SS? Ja pamiętam doskonale. Pamiętam też, kto takie porównania bezmyślnie tworzył, kto je powielał. Sami też pewnie znacie wiele takich osób. Zastanawiam się, czy tych ludzi stać na refleksję? Zwłaszcza dziś, kiedy jesteśmy świadkami tragedii sąsiedniego państwa, najechanej przez Rosję Ukrainy.

Brutalnej wojnie, prowadzonej z zastosowaniem szerokiego wachlarza nowoczesnej i zabójczej broni - w tym rakiet dalekiego zasięgu, towarzyszą tysiące uciekających przed zagrożeniem uchodźców, zmierzających głównie do naszego kraju. Do soboty granicę Polski przekroczyło 156 tys. uchodźców, głównie kobiet i dzieci. Ich mężowie, ojcowie, bracia albo zostali na Ukrainie, albo rozminęli się ze swoimi najbliższymi na granicy, wracając z Polski, w której pracowali, na Ukrainę, by walczyć z rosyjskimi wojskami o swój kraj. Ci, którzy dostali się już do Polski, mogą liczyć na opiekę zarówno Państwa polskiego, jak i samych Polaków, którzy często oddolnie inicjują akcje pomocy i wsparcia.

Widzicie różnicę? Pytam tych, którzy pluli na polskich funkcjonariuszy w listopadzie - widzicie różnicę między uchodźcami a "uchodźcami"? Tragedia Ukraińców, spowodowana przez Rosję, otwiera dziś oczy krajom i społeczeństwom przysypiającej do tej pory Europy Zachodniej. Czy otworzy ją też niektórym Polakom?

Artur Marcisz