Dramat rozegrał się w grudniu 2014 roku. Dziecko trafiło do szpitala z gorączką. Zmarło następnego dnia. Prokuratura oskarżyła ordynatora i dwie lekarki. Zdaniem śledczych nie wykonali wszystkich możliwych badań i zastosowali nieprawidłowe leczenie. Z opinii biegłych z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu wynika, że lekarze podłączyli dziecku złą kroplówkę.

Grzegorz G. już na pierwszej rozprawie dobrowolnie poddał się karze. Prokurator oraz o rodzice dziewczynki zgodzili się na zaproponowaną karę, czyli ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę w wysokości 80 stawek po 100 złotych dla ordynatora.

Grzegorz G. z dniem 1 października przestanie być ordynatorem oddziału dziecięcego, bo przejdzie na emeryturę. Sąd skazał również dwie lekarki, które feralnego dnia miały dyżur na oddziale. Skazano je na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Rodzice zmarłej dziewczynki zamierzają walczyć o odszkodowanie od szpitala.

(acz)